[Badanie ze Strażnicy z sierpnia 11, 2014 - w14 6 / 15 str. 17]

To artykuł uzupełniający studium z zeszłego tygodnia dotyczące potrzeby kochania naszego Boga, Jehowy.
Zaczyna się od przeglądu ilustracji Jezusa na temat rannego Samarytanina, aby pokazać, kto naprawdę jest naszym sąsiadem. Aby pokazać, że my, jako Świadkowie Jehowy, jesteśmy jak Samarytanin, akapit 5 wykorzystuje przykład pomocy, jakiej udzieliliśmy „naszym braciom i innym”, którzy ponieśli straty w wyniku huraganu Sandy w Nowym Jorku w 2012. W naszych braciach działa prawdziwa chrześcijańska miłość, która chętnie poświęca swój czas i środki, aby pomagać innym w takich czasach. Czy jednak wynika to z naszej Organizacji czy z miłości Chrystusa? W artykule nie ma wzmianki o innych wysiłkach pomocy innych chrześcijan, którzy nie są Świadkami Jehowy, ponieważ może to zaprzeczać podstawowemu nauczaniu, że tylko Świadkowie Jehowy są prawdziwymi chrześcijanami. Jeśli miłość bliźniego ma być kryterium, wówczas tylko my poszerzamy nasze poszukiwania.
Proste wyszukiwanie w Google ujawnia, że ​​wiele innych wyznań chrześcijańskich zaangażowało się w pomoc. [I] Jest to istotne w świetle ilustracji, którą wykorzystujemy, aby podkreślić, że dla Żydów samarytanin był pogardzaną osobą. Byli odstępcami, którzy nie rozpoznali świątyni jako centrum kultu. Żydzi nawet nie chcieli z nimi rozmawiać. Byli starożytnym odpowiednikiem wykluczonej osoby. (John 4: 7-9)
The Simplified Edition stwierdza, „Świadkowie Jehowy byli inni. Zorganizowali pomoc dla swoich braci i innych w okolicy, ponieważ prawdziwi chrześcijanie kochają swoich bliźnich ”. Świadek czytający to doprowadzi do przekonania, że ​​byliśmy jedynymi, którzy okazywali miłość bliźniemu, podczas gdy w rzeczywistości nasze wysiłki na rzecz pomocy ubogim i cierpiącym od dawna były opóźnione w stosunku do innych wyznań chrześcijańskich - tych, które postrzegamy w ten sam sposób tak jak Żydzi zrobili Samarytanie.

Jak możemy okazywać bliźniemu miłość

Akapity 6 do 10 pokazują nam, w jaki sposób chrześcijanie mogą okazywać miłość bliźnim. Wszystkie są poprawnymi metodami biblijnymi. Nie ograniczają się jednak do działalności Świadków Jehowy. Są chrześcijanie w praktycznie każdym wyznaniu, którzy wykazują te cechy. Są też tacy, którzy nazywają siebie chrześcijanami w każdej denominacji (w tym naszej), którzy nie przejawiają tych cech.

Specjalny sposób na okazywanie miłości bliźnim

Wydaje się, że rzadko możemy mieć artykuł, który w żaden sposób nie promuje działalności głoszenia od drzwi do drzwi. Zrobią to akapity 11 do 13. Akapit 12 otwiera się za pomocą: „Podobnie jak Jezus, pomagamy ludziom uświadomić sobie ich duchową potrzebę. (Matt. 5: 3) ” Nasze tłumaczenie oferuje tłumaczenie interpretacyjne. Jezus tak naprawdę mówi: „Błogosławieni ubodzy w duchu”. Słowo, którego używa, to ptóchos który pochodzi z ptōssō co znaczy „kucać lub kulić się jak żebrak”. (Pomaga w nauce słów) Żebrak jest już świadomy swojej potrzeby. Nie potrzebuje nikogo, aby mu o tym powiedział.
Uproszczona edycja przedstawia to inaczej. „Jezus pomógł wielu ludziom zrozumieć, że nzjadł Jehowę ”. Nadajemy przesłaniu Jezusa subtelny zwrot. Jezus głosił tylko Żydom. Żydzi wiedzieli, że potrzebują Jehowy. Nie wiedzieli, jak się z nim pogodzić. Niektórzy uważali się za bogatych i nie prosili o ducha. Inni byli bardzo świadomi swojej duchowej nędzy. Jezus głosił im, jak zaspokoić tę potrzebę. (John 14: 4)
Akapit 12 (wersja uproszczona) przechodzi dalej, „Naśladujemy Jezusa, gdy mówimy ludziom o„ dobrej nowinie Boga. (Rzymian 1: 1) Uczymy ich, że ofiara Jezusa umożliwia im aprobatę i przyjaźń Jehowy. (2 Corinthians 5: 18, 19) Głoszenie dobrej nowiny jest naprawdę ważnym sposobem okazywania miłości bliźniemu ”.
Pierwsze zdanie można uznać za prawdziwe tylko wtedy, gdy naprawdę mówimy ludziom o „boży dobre wieści". Mamy dla ludzi dobrą wiadomość: życie wieczne w zdrowiu i młodość na rajskiej ziemi. Ale czy to dobra nowina, którą Bóg dał nam ogłosić? Cytujemy Rzymian 1: 1, ale co z następujących wersetów? Paweł opisuje tę dobrą nowinę w wierszach 2 do 5, a następnie kontynuuje w 6 i 7, aby pokazać, że Rzymianie zostali powołani do przynależności do Jezusa Chrystusa jak umiłowani przez Boga, nazywany by być święci. Umiłowani są również świętymi. Paweł ponownie mówi o świętych w Rzymian 8: 27, po tym, jak wykazał w wierszu 21, że tacy są dziećmi Bożymi. Nie wspomina o przyjaźni z Bogiem. Tak więc dobra nowina, którą ogłaszamy, nie jest dobrą nowiną Boga. Jezus nigdy nie głosił dobrej nowiny o tym, jak pogodzić się z Bogiem jako Jego przyjaciele. Nauczał o rodzinnej relacji z Bogiem jako dziecko z ojcem.
Przytaczamy 2 Corinthians 5: 18, 19 jako dowód, że właściwie nauczamy, że ofiara Jezusa umożliwia naszym sąsiadom uzyskanie Boskiej aprobaty i przyjaźni. Nie wspomina o przyjaźni. To, o czym Paweł wspomina w poprzednim wersecie, to „nowe stworzenie”.

„Dlatego jeśli ktoś jest w jedności z Chrystusem, jest nowym stworzeniem ;. . . ” (2Ko 5:17)

Paweł mówi Galacjanom:

„Bo ani obrzezanie nie jest niczym, ani obrzezanie, ale nowe dzieło jest. 16 Co do wszystkich, którzy postępują zgodnie z tą zasadą postępowania, niech spoczywa na nich pokój i miłosierdzie Izrael Boży. ”(Ga 6: 14-16)

Tym nowym stworzeniem jest Izrael Boży. To nie są przyjaciele Boga, ale jego dzieci.
Jeśli głosimy dobrą nowinę inną niż ta, którą Bóg dał Jezusowi, aby głosił, wprowadzamy ludzi w błąd z dala od Chrystusa i od Boga. Jak możemy uznać to za coś kochającego? Miłość Samarytanina do poszkodowanego Żyda przejawiała się w zapewnieniu mu niezbędnej opieki. Przyjemna miska rosołu z kurczakiem nie dałaby rady. Byłby to nieskuteczny pokaz miłości.
Przepraszamy nasz brak usług socjalnych dla potrzebujących i biednych, nawet wśród naszych szeregów, racjonalizując, że nasza praca głoszenia ma większe znaczenie. (w60 8 / 15 Reforma społeczna lub dobra nowina; James 1: 27) Ale jeśli nasza praca głoszenia sprowadza się do nauczania kolejnej dobrej nowiny, to nasza miłość do bliźniego - jakkolwiek szczera - może mieć niewielką wartość. W rzeczywistości możemy działać przeciwko Bogu. (Ga 1: 8)

Inspirowany opis miłości

Akapit 14 do 18 oferuje dobrą radę pism świętych na temat stosowania definicji miłości Pawła znalezionej w 1 Corinthians 13: 4-8. Niestety, wniosek naszej Organizacji podany w paragrafie 17 wydaje się być obłudny. „Prawdziwa miłość…” nie rozlicza się z obrażeń ”, tak jakbyśmy zapisywali się do księgi rachunkowej, kiedy inni robią coś niekochanego”. Edycja uproszczona ma pasek boczny, który stwierdza: „Nie powinniśmy prowadzić rejestru wszystkich przypadków, w których dana osoba rani nas”.
Szafy na dokumenty zgromadzeń i oddziałów są pełne „wpisów do księgi”, rejestrujących krzywdy popełnione przez braci i siostry. Jeśli brat zostanie wykluczony, zapisy te zostaną zachowane nawet długo po przywróceniu (przebaczeniu). Zdecydowanie przechowujemy na piśmie i rejestrujemy wszystkie przypadki, w których osoba zraniła nas jako Organizację. Jeśli brat lub siostra grzeszy, sprawdzane są akta, aby sprawdzić, czy zrobił to wcześniej. Wszelkie przeszłe grzechy, chociaż „przebaczone”, nie są „zapomniane” i mogą być użyte przeciwko nim jako środek do ustalenia, jak autentyczna może być ich skrucha. Wszyscy możemy być bardzo szczęśliwi, że Jehowa nie zdaje sprawy z wszystkich naszych przeszłych grzechów. (Izajasz 1: 18; Działa 3: 19)
Nasza polityka nie ma biblijnych podstaw, które mają wiele wspólnego z praktykami kryminalnymi w świecie szatana.

Kochaj swojego bliźniego jak siebie samego

Jezus wybrał Samarytanina, aby wyrazić swoje zdanie, ponieważ był to człowiek, którego Żydzi uważaliby za odstępcę; do którego nawet się nie zbliżyli. Co jeśli but byłby na drugiej stopie? Co by było, gdyby Samarytanin leżał nieprzytomny i ranny na drodze, a przeciętny Żyd przechodził?
Stosując to do naszych czasów, jak możemy okazywać miłość naszemu JW-odpowiednikowi Samarytanina, wykluczonego?
W 1974 mieliśmy do powiedzenia:
Ale rozważ mniej ekstremalną sytuację. Co jeśli kobieta, która została wykluczona, weźmie udział w zgromadzeniu zborowym i po wyjściu z hali odkryje, że jej samochód, zaparkowany w pobliżu, ma zepsutą oponę? Czy męscy członkowie zboru, widząc jej trudną sytuację, powinni odmówić jej pomocy, być może pozostawiając to jakiejś ziemskiej osobie, która przyjdzie i zrobi to? To również byłoby niepotrzebnie niegrzeczne i nieludzkie. Jednak takie sytuacje rozwinęły się, być może z czystym sumieniem, ale z powodu braku równowagi w punkcie widzenia.
(w74 8 / 1 str. 467 par. 6 Utrzymanie zrównoważonego punktu widzenia wobec wykluczonych)
To, że takie sytuacje rozwinęły się wtedy, nie było tak naprawdę wynikiem „dobrego sumienia”, ale sumienia wyszkolonego przez artykuł i dyskurs, aby zachować niekochaną postawę. Wielu działało w ten sposób ze strachu dla siebie; strach przed możliwymi konsekwencjami, gdyby widziano ich rozmawiających lub pomagających wykluczonym. Pamiętam ten artykuł jako powiew świeżego powietrza, ale to było 40 lata temu! Od tego czasu nic podobnego nie było. Dostajemy „przypomnienia” po „przypomnieniach” o tym, co powinniśmy, a czego nie powinniśmy robić, ale otrzymujemy niewiele, jeśli w ogóle, przypomnień o tym, jak z miłością postępować z wykluczonymi „sąsiadami”. Osobiście widziałem zbyt wiele przypadków, w których niestety brakowało miłości Samarytanina w naszych kontaktach z wykluczonymi i ich rodzinami.
 
[I] Chociaż nie popieram żadnej instytucji ani kościoła, oto trzy najlepsze znalezione podczas wyszukiwania w Google:
http://www.christianpost.com/news/superstorm-sandy-christian-relief-organizations-ready-for-massive-deployment-84141/
http://www.samaritanspurse.org/our-ministry/samaritans-purse-disaster-relief-teams-working-in-new-jersey-to-help-victims-of-hurricane-sandy-press-release/
https://www.presbyterianmission.org/ministries/pda/hurricane-sandy/
 

Meleti Vivlon

Artykuły Meleti Vivlon.
    80
    0
    Chciałbym, aby twoje myśli, proszę o komentarz.x