Studium WT: sto lat pod rządami królestwa

[Od ws15 / 11 dla stycznia. 25-31]

„Niech Bóg pokoju. . . wyposażyć cię w każdy
dobrze robić swoją wolę. ”- On 13: 20, 21

W akapicie otwierającym studium z tego tygodnia stwierdza się, że Jezus „mówił więcej o Królestwie niż o jakimkolwiek innym temacie - odnosząc się do niego więcej niż razy 100 podczas swojej posługi”. To by się wydarzyło z ponad jedną wzmianką co dwa tygodnie. Jestem pewien, że mówił o tym więcej, więc być może pisarz powinien sformułować to inaczej: „Zapisano go jako odnoszący się do niego więcej niż razy 100”.
Może się to wydawać wybredne, ale należy pamiętać, że na dorocznym spotkaniu 2012 powiedziano nam, że każdy numer Strażnica przechodzi dziesiątki recenzji, aby zapewnić dokładność nawet najmniejszych szczegółów, zanim zostaną wydrukowane i udostępnione publicznie. Ma to na celu wzbudzenie bezwarunkowego polegania na każdym słowie wypowiadanym przez Ciało Kierownicze.
Tak czy inaczej, szybkie skanowanie wzmianek o 100 + ujawnia wiele powtarzających się zwrotów.

• Królestwo niebios
• Dobra nowina o królestwie
• Synowie królestwa
• Królestwo Boże

Mateusz woli „królestwo niebios”, używając go bardziej niż jakiegokolwiek innego wyrażenia; podczas gdy Marek i Łukasz używają najczęściej „królestwa Bożego”.
Od akapitów 2 do 9 dowiadujemy się o wczesnych metodach, które stosowali Badacze Pisma Świętego. Karta zeznań i przenośny fonograf odtwarzający nagrania rozmów sędziego Rutherforda.
Paragrafy 10 i 11 mówią o głoszeniu dokonanym przez Russella i Rutherforda za pomocą gazet i audycji radiowych.
Paragraf 12 dotyczy publicznego bycia świadkiem - wciąż naszym ostoją - a także znacznie nowszej pracy wózka.
Akapit 13 wprowadza głoszenie możliwe przy użyciu strony internetowej JW.org.
Paragrafy 14 do 18 obejmują wszystkie szkolenia, jakie Świadkowie Jehowy przechodzą w celu głoszenia.
Akapit 19 kończy się następującymi słowami:
„Od narodzin Królestwa Bożego minęło ponad 100 lat. Nasz Król, Jezus Chrystus, nadal nas szkoli ... I jakże jesteśmy wdzięczni, że Bóg pokoju wciąż przygotowuje nas do tego najprzyjemniejszego dzieła! Rzeczywiście, daje nam „każdą dobrą rzecz”, jakiej potrzebujemy, aby wypełnić Jego wolę! ”
To jest fajny bookend do myśli wyrażonej w akapicie 3: „Tak więc to rozległe dzieło głoszenia miało być prowadzone pod jego kierownictwem [Jezusa]. A nasz Bóg wyposażył nas w „każdą dobrą rzecz”, aby pomóc nam wypełnić to zlecenie ”. Wszystko to jest zgodne z ogólnym tematem, który w ciągu ostatnich lat 100, Jezus rządził Organizacją Świadków Jehowy.

Czego uczy nas historia

Czy jest to zgodne z faktami historycznymi? W końcu przypisujemy boskie kierownictwo całej naszej pracy i mówi się, że każda decyzja, którą podjęliśmy, pochodzi od samego Jezusa.
Zgodnie z naszym nauczaniem, w 1919 roku Jezus wybrał nas jako grupę, a JF Rutherforda i jego zwolenników specjalnie na swego wiernego i roztropnego niewolnika. W tym czasie Rutherford promował ideę, że miliony ludzi żyjących w tamtych czasach nigdy nie umrą, ponieważ koniec nadejdzie w 1925 roku. Usprawiedliwiamy to, obwiniając ludzką niedoskonałość, ale czy jest to sprawiedliwe, twierdząc jednocześnie, że wszystkie te decyzje i szkolenia przychodzą od Jezusa? Mówimy, że Jezus wybrał tego człowieka w czasie, gdy publicznie promował kłamstwo, które doprowadziłoby do rozczarowania dziesiątków tysięcy i zniesławienia dzieło głoszenia. (W latach 1925-1928 frekwencja na uroczystości spadła z 90,000 17,000 do XNUMX XNUMX w wyniku tego rozczarowania - Świadkowie Jehowy w Boskim celu, strony 313 i 314)
Czy Rutherford spełnił biblijne kwalifikacje, by zostać wyznaczonym na wiernego niewolnika? (Widzieć Kwalifikacje, aby stać się kanałem komunikacji Boga)
Rutherford wprowadził także klasę duchownych i świeckich, tworząc drugą grupę chrześcijan, którym odmawia się nadziei na zostanie dziećmi Bożymi. To jest teraz „dobra nowina o królestwie”, którą głosimy na całym świecie. Jest to fałszywa nadzieja, ale promujemy ją w imię Chrystusa. Najwyraźniej tego właśnie chce Chrystus.
Ponieważ artykuł bezpośrednio odnosi się do rzekomego kierownictwa Jezusa nad naszą Organizacją w dziele głoszenia, powinniśmy przypomnieć, że komputery były zniechęcane do jakiejkolwiek działalności teokratycznej, a internet został opanowany. Potem najwyraźniej Jezus zmienił zdanie i nagle internet stał się dla nas głównym środkiem do głoszenia dobrej nowiny.
W XX wieku Jezus, rzekomo kierujący Organizacją, najwyraźniej odczuwał potrzebę zmiany ram czasowych „tego pokolenia” (Mt 20:24) raz na dekadę, aż w końcu do połowy lat 34. XX wieku powiedział nam, że tak się nie stało. w ogóle nie ma zastosowania do pomiaru czasu. Następnie ponownie zmienił zdanie w 1990 roku, aby powiedzieć nam, że ma zastosowanie zupełnie nowa definicja tego słowa, której nigdy wcześniej nie było w Piśmie Świętym.
Dobry menedżer wie, że jego zwierzchnicy potrzebują poczucia stabilności. Stale zmieniające się wymagania zniechęcają i rozczarowują. Jednak jest to wzór ustanowiony przez panowanie Jezusa w ciągu ostatnich 100 lat, jeśli zostały postawione zarzuty Wieża strażnicza należy uznać za prawdziwe.
Twierdząc, że Jezus nas kieruje i szkoli, zrzucamy na Niego odpowiedzialność za wszystkie te zmiany. Ponownie, sprowadzanie tego jedynie do niedoskonałości ludzi nie działa, ponieważ jeśli Jezus rządzi i pozwala na tego typu postępowanie przez ponad wiek, to ostatecznie jest on winny.
Sytuacja pogarsza się, ponieważ poza tym wszystkim, co powyżej, mówi się nam teraz, że wierny i roztropny niewolnik, którego Jezus zidentyfikował dla nas począwszy od pierwszego wieku, nigdy nie istniał. Teraz dowiadujemy się, że niewolnik powstał dopiero w 1919 roku i składa się z małej grupy siedmiu mężczyzn. Powiedziano nam, że Jezus ma upodobanie w tych ludziach i po powrocie ustanowi ich nad całym swoim dobytkiem. Więc pomimo wszystkich ich „błędów”, obdarzył ich jeszcze większym zaufaniem.
Teraz wydaje się, że Jezus chce, abyśmy traktowali słowo tego Ciała Kierowniczego tak, jakby było jego własnym. Powiedziano nam, że słowo Boże i publikacje są na równi. (Widzieć Unikaj testowania Jehowy w swoim sercu) Każde nowe nauczanie jest traktowane jako ewangelia, przynajmniej dopóki nie zostanie porzucone dla nowszej wersji.
Czy więc naprawdę byliśmy pod panowaniem Chrystusa przez ostatnie 101 lat? A może rządzi ktoś inny?