To jest tłumaczenie artykułu z 22 lipca 2017 roku w holenderskiej gazecie Trouw, który jest jednym z serii artykułów opisujących sposób, w jaki Świadkowie Jehowy traktują seksualne wykorzystywanie dzieci.  Kliknij tutaj aby zobaczyć oryginalny artykuł.

Raj dla pedofilów

Sposób, w jaki świadkowie Jehowy radzą sobie z nadużyciami, jest traumatyczny dla ofiar, zgodnie z dochodzeniem Trouw. Mark (37) był molestowany jako dziecko i walczył o uznanie.

 Groningen 2010: Mark podnosi telefon wilgotnymi rękami. Jest w samochodzie, a radio gra cicho. Dzwoni do nadzorcy obwodu Klaasa van de Pasa, nadzorcy lokalnych zborów. Mark, jako ofiara wykorzystywania seksualnego, od lat 15 stara się uzyskać sprawiedliwość. Ma już dość.

 Jeśli to nie zadziała, zrezygnuje.

 Telefon dzwoni. Dziś Klaas miał rozmawiać z Wilbertem, oskarżonym. Decydująca rozmowa. Obiecał Markowi, że namówi Wilberta, by przeprosił. To wiele znaczy dla Marka. Chce zostawić przeszłość za sobą. Naciska przycisk nagrywania, aby móc później słuchać połączenia.

Mark: „Cześć Klaas, to jest Mark”.

Klaas: „Cześć Mark, mieliśmy dobrą rozmowę. Dobra atmosfera i chęć ze strony Wilberta. Ale potrzebuje więcej pomocy. Więc na razie będziemy to kontynuować. Więc możemy doprowadzić tę sprawę do końca. ”

Mark: „Ok, ale jaki będzie harmonogram?”

Klaas: „Przepraszam, nie mogę powiedzieć. Chodzi o to, aby naprawdę ciężko pracować. ”

Mark: „Więc będziesz mnie informować?”

Klaas: „Tak, oczywiście, jesteś także ważny. Mam nadzieję, że możemy ci pomóc. ”

Mark: „Byłoby miło”.

Klaas: „Ale druga strona również potrzebuje pomocy. To stało się bardzo oczywiste dziś po południu. ”

Grać w szkołę

 Jest 1994, 16 lata wcześniej. Mark to 15, a jego oceny w szkole są bardzo złe. Od czasu lekcji biologii na temat chorób przenoszonych drogą płciową nie może spać w nocy. On boi się, że ma chorobę. Kiedy wraca do domu po spotkaniu, mówi: „Mamo, muszę ci coś powiedzieć”.

Wyjaśnia, co wydarzyło się 6 lata temu, kiedy 17-letni syn szefa zboru zabrał go na górę podczas biblijnych studiów, aby „grać w szkole” lub „czytać mu”, z papierowym papierem toaletowym pod jego ramię. 

Przez lata 3, od Marka 7th do 10th rok, Wilbert zamykał zasłony w pokoju Marka i zamykał drzwi. Na dole członkowie zboru studiowali słowo Jehowy. Zaczęło się od masturbacji, mówi Mark. Ale powoli stało się gorzej.

Nadużycie było głównie satysfakcją ustną. Właśnie to chciał, żebym mu zrobił. Musiałem się rozebrać, a on dotknie mojego penisa. Podzielił się swoimi fantazjami seksualnymi, na przykład o kobiecie w korytarzu. Używał przemocy. Kopnął mnie, obezwładnił.

Wilbert, w wieku 17, miał ponad metr wzrostu 6, mówi Mark. Spojrzałam na niego.  Właśnie dlatego go słuchałem. Jako mały chłopiec myślałem: „To normalne”. „To, co„ my ”robimy, nie jest właściwe”, często powtarzał Wilbert. Gdy to się skończy, powie: „Nie możesz nikomu powiedzieć, bo Jehowa byłby zły”.

Matka Marka wysłuchała historii. „Musimy udać się na policję do spraw przestępstw seksualnych”, mówi. Ale najpierw mówi ojcu Marka i starszym w zborze 

Dla świadków Jehowy starsi są jednocześnie śledczymi i osądzają. Badają możliwe przestępstwo i radzą sobie z tym wewnętrznie, jeśli jest wystarczający dowód. Uważają za przestępstwo tylko wtedy, gdy są świadkowie 2 nadużycia lub zeznań. Jeśli tak nie jest, nic się nie dzieje 

Starsi obiecują porozmawiać z Wilbertem. Kiedy konfrontują go z oskarżeniem, wszystko zaprzecza.  Ponieważ Mark jest jedynym świadkiem, sprawa jest zamknięta.

Ani starsi, ani rodzice Marka nie składają raportu. Moja matka powiedziała: „Jeśli pójdziemy na policję, pojawią się artykuły i nagłówki. Nie chcemy rozmazać nazwy lokalnego zgromadzenia. ”

Trzy pary pukających kolan na przednim stopniu sali Królestwa (nazwa kościoła świadków Jehowy).  Minęły 6 miesiące, kiedy Mark powiedział swojej matce. Starsi, Mark, jego tata i Wilbert powiedzieli im, żeby wyszli na chwilę i porozmawiali o nadużyciu.

Kiedy Mark konfrontuje Wilberta na temat nadużycia, zachowuje się tak, jakby była to zgodna masturbacja. Mark pamięta, jak starsi kazali przebaczyć i zapomnieć.  Uważa to za niemożliwe do wykonania. 

„Czułem się bardzo samotny. Nigdzie nie mogłem opowiedzieć swojej historii. ”

Najbardziej bolało go to, że jeden ze starszych nazwał to wykorzystywanie grą dla dzieci, po prostu się bawił.

W kolejnych latach Mark rozmawia ze starszymi. Prowadzi badania w Internecie, aby znaleźć informacje na temat sposobu, w jaki Świadkowie traktują przypadki nadużyć. Robi prezentacje PowerPoint, które pokazuje starszym. „Nie działają zgodnie z tym”, według Marka.

Tymczasem Mark zakochuje się w dziewczynie w zborze. Pobierają się i uciekają do Delfzijl. Mark 23 ma obecnie depresję. On nie może pracować i musi być leczony. Nadużycie zbiera żniwo.

Postanawia ponownie rozpocząć walkę i zbliża się do krajowego kierownictwa Świadków Jehowy. W 2002 pisze list.  „Martwi mnie to tak bardzo, że śnię o tym, kiedy śpię. Jestem strasznie niespokojny ”. Listy przewijają się do przodu i do tyłu i znowu zgodnie z korespondencją nic się nie dzieje, teraz w rękach Trouw.

PRAWO

Kiedy Mark, po latach terapii, przezwycięża depresję, porzuca sprawę - to i tak nie ma znaczenia. Tak skończył ze Świadkami Jehowy, że opuścił stowarzyszenie.

Ale po roku 1, lat 30, wraca do Groningen i wspomnienia powracają. W mieście, w którym to wszystko się wydarzyło, postanawia jeszcze raz walczyć o sprawiedliwość i wzywa nadzorcę obwodu Klaasa van de Pasa.

W sierpniu 2009 Mark rozmawia z Klaasem i starszymi ze zboru Stadspark, w którym Wilbert nadal uczestniczy. Obiecują przekonać Wilberta, by przeprosił. Już bez przekonania przyznał się do nadużyć.

Wiosną 2010 Klaas rozmawia z Wilbertem około 20 lat po nadużyciu. W tej chwili Mark myśli, że jeśli to nie zadziała, zrezygnuję z walki.

2010: wilgotne ręce w samochodzie, Klaas przez telefon. Nagraj, rozmowa trwa.

Mark: „Co widzisz w przyszłości?”

Klaas: „Myślę, że nastąpi przełom. Będzie wyrzuty sumienia za rzeczy, które poszły nie tak. O to chodzi, prawda Mark. Że rozumie co się stało. Intencja była tam tego popołudnia. Nie ma teraz sensu dyskutować więcej, potrzebna jest większa pomoc ”.

Mark: „Ok, to jasne. Poczekam."

Klaas: „Mark, wygląda pozytywnie, czy mogę to powiedzieć? Z powodu twojej chęci ponownego rozmowy z nami. Jeśli wierzysz w Jehowę.  Znak…. proszę nadal służyć Jehowie.

(Cisza)

Mark: „W tej chwili wydarzyło się zbyt wiele”.

Po rozmowie telefonicznej Mark długo się nie kontaktuje. Aż dostanie telefon od jednego ze starszych. Nie podejmą żadnych działań przeciwko Wilbertowi, ponieważ Mark nie przestrzega wymagań organizacyjnych.  Nie jest już świadkiem Jehowy. Kiedy wróci, zaczną działać.

W lipcu 12, 2010 Mark wysyła list do Klaasa i starszych. Niestety nie poinformowałeś mnie o rozmowach z Wilbertem ani o mojej sprawie. Wiem, że inni, jak moi rodzice, są cierpliwi. To jest honorowe. Nie mam już cierpliwości. Pójdę własną drogą.

Mark jest w stanie pozostawić przeszłość za sobą. Uważa, że ​​w organizacji Świadków Jehowy coś musi się zasadniczo zmienić. To jest powód, dla którego opowiada swoją historię. To raj dla pedofilów.

Obecnie Wilbert mieszka w bloku obok Marka. W 2015 spotykają się w supermarkecie. Marek nie wita Wilberta; on tylko na niego patrzy. Po tylu latach unikania patrzenia na niego może patrzeć mu w oczy.

Śledztwo w sprawie Świadków Jehowy

Trouw szeroko badał nadużycia wśród świadków Jehowy w Holandii. Wczoraj gazeta opublikowała dwie historie, które pokazują, jak stowarzyszenie radzi sobie z wykorzystywaniem seksualnym i traumatycznymi konsekwencjami dla ofiar. Sprawy są załatwiane wewnętrznie, prawie nigdy nie zgłaszano nadużyć, zgodnie z rozmowami z ofiarami, byłymi członkami i dokumentami w rękach Trouw. Według ofiar sprawcy są chronieni. Tworzy dla dzieci bardzo niebezpieczne środowisko. Ustalenia te są zgodne z opublikowanym w listopadzie raportem Komisji Australijskiej na temat Świadków Jehowy.

Wilbert i Mark to fikcyjne imiona, ich nazwiska są znane redaktorowi. Wilbert odmówił opowiedzenia swojej strony historii, napisał list: „Rzeczy, które się wydarzyły, są żałosne. Chcę to zostawić za sobą i mam nadzieję, że rozumiesz. ”

Kierownictwo zboru w Groningen nie chce omawiać sprawy. Nadzorca obwodu Klaas van de Belt twierdzi, że próbował wszystkiego, by połączyć Marka i Wilberta. Przeprosiny są bardzo ważne dla ofiary. Żałuje, że Mark odszedł. Nie chce omawiać szczegółów sprawy. „Myślę, że musisz dobrze radzić sobie z tymi sprawami i świetnie, jeśli można to zrobić wewnętrznie.”

Uzupełnienie

Ten artykuł był konkurowany przy pomocy dużej liczby dokumentów, korespondencji i rozmów z osobami 20, składającymi się z ofiar wykorzystywania seksualnego, byłych starszych 4, aktywnych starszych 3, byłych członków 5, sprawców nadużyć i ekspertów.

Historie ofiar oparte są na tych samych wzorach i są poparte prywatnymi dokumentami, świadkami stron trzecich i nagraniami audio, które są teraz w posiadaniu Trouw. Kierunek opisany w artykule wprowadzającym oparty jest na podręczniku tajnych starszych i tysiącach listów od Ciała Kierowniczego (najwyższy szczebel w organizacji) wysyłanych do lokalnych zborów, co zostało potwierdzone przez zaangażowane osoby.

Meleti Vivlon

Artykuły Meleti Vivlon.
    0
    Chciałbym, aby twoje myśli, proszę o komentarz.x