Badanie Mateusza 24, część 11: Przypowieści z Góry Oliwnej

by | 8 maja 2020 r. | Badanie Matthew 24 Series, Filmy | 5 komentarze

Witaj. To jest część 11 naszej serii Matthew 24. Od tego momentu będziemy patrzeć na przypowieści, a nie proroctwa. 

Podsumowując krótko: od Mateusza 24: 4 do 44 widzieliśmy, jak Jezus daje nam prorocze ostrzeżenia i prorocze znaki. 

Ostrzeżenia składają się z rady, by nie przyjmować zręcznych ludzi, którzy twierdzą, że są namaszczonymi prorokami, i każą nam przyjmować wspólne wydarzenia, takie jak wojny, głód, zarazy i trzęsienia ziemi, jako znaki, że Chrystus ma się wkrótce pojawić. W całej historii ci ludzie pojawiali się, podnosząc takie twierdzenia i bez wątpienia ich tak zwane znaki okazały się fałszywe.

Ostrzegł także swoich uczniów przed wprowadzaniem w błąd fałszywymi twierdzeniami dotyczącymi jego powrotu jako króla, tak że powrócił w sposób ukryty lub niewidzialny. 

Niemniej jednak Jezus dał swoim żydowskim uczniom jasne instrukcje na temat tego, co stanowi prawdziwy znak, który zapowiada, że ​​nadszedł czas, aby postępować zgodnie z jego wskazówkami, aby mogli ocalić siebie i swoje rodziny przed pustynią, która wkrótce spadnie na Jerozolimę.

Co więcej, mówił także o innym znaku, pojedynczym znaku na niebie, który oznaczałby jego obecność jako Króla - znaku, który byłby widoczny dla wszystkich, jak błyskawica migająca po niebie.

Wreszcie, w wersetach 36–44, dał nam ostrzeżenia dotyczące swojej obecności, wielokrotnie podkreślając, że nadejdzie nieoczekiwanie i że naszym największym zmartwieniem powinno być czuwanie i czujność.

Potem zmienia taktykę nauczania. Począwszy od wersetu 45, decyduje się mówić w przypowieściach - dokładnie czterech przypowieściach.

  • Przypowieść o niewolniku wiernym i dyskretnym;
  • Przypowieść o dziesięciu dziewicach;
  • Przypowieść o talentach;
  • Przypowieść o owcach i kozach.

Wszystkie zostały podane w kontekście jego dyskursu na Górze Oliwnej i jako takie mają podobny temat. 

Być może zauważyliście, że Mateusz 24 kończy się przypowieścią o niewolniku wiernym i roztropnym, podczas gdy pozostałe trzy przypowieści znajdują się w następnym rozdziale. Okej, muszę się przyznać. Seria Matthew 24 faktycznie zawiera Matthew 25. Powodem tego jest kontekst. Widzicie, te podziały na rozdziały zostały dodane długo po słowach, które Mateusz napisał w swoim sprawozdaniu z ewangelii. To, co przeglądaliśmy w tej serii, jest powszechnie nazywane Dyskusja Oliwnaponieważ miał to być ostatni raz, kiedy Jezus przemówił do swoich uczniów, będąc z nimi na Górze Oliwnej. Dyskurs ten zawiera trzy przypowieści z rozdziału 25 rozdziału Ewangelii Mateusza i byłoby złą przysługą, gdybyśmy nie uwzględniali ich w naszym studium.

Jednak zanim przejdziemy dalej, musimy coś wyjaśnić. Przypowieści nie są proroctwami. Doświadczenie pokazało nam, że kiedy ludzie traktują je jako proroctwa, mają plan. Uważajmy.

Przypowieści to alegoryczne opowieści. Alegoria to opowieść, która ma na celu wyjaśnienie podstawowej prawdy w prosty i oczywisty sposób. Prawda jest zazwyczaj moralna lub duchowa. Alegoryczny charakter przypowieści sprawia, że ​​są one bardzo otwarte na interpretację, a nieostrożni mogą zostać przyjęci przez sprytnych intelektualistów. Pamiętaj więc o tym wyrażeniu naszego Pana:

 „W tym czasie Jezus powiedział w odpowiedzi:„ Publicznie chwalę cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, ponieważ ukryłeś te rzeczy przed mądrymi i intelektualnymi i objawiłeś je niemowlętom. Tak, Ojcze, bo tak się stało, że zostałeś zatwierdzony przez ciebie. ” (Mateusza 11:25, 26 NWT)

Bóg ukrywa rzeczy na widoku. Ci, którzy szczycą się swoimi zdolnościami intelektualnymi, nie mogą widzieć rzeczy Bożych. Ale dzieci Boże mogą. Nie oznacza to, że do zrozumienia spraw Bożych wymagana jest ograniczona zdolność umysłowa. Małe dzieci są bardzo inteligentne, ale są też ufne, otwarte i pokorne. Przynajmniej we wczesnych latach, zanim osiągną wiek, kiedy myślą, że wiedzą wszystko, co można wiedzieć o wszystkim. Racja, rodzice?

Strzeżmy się więc zawiłych lub złożonych interpretacji jakiejkolwiek przypowieści. Jeśli dziecko nie mogło tego pojąć, to prawie na pewno zostało to wymyślone przez umysł człowieka. 

Jezus użył przypowieści, aby wyjaśnić abstrakcyjne idee w sposób, który uczyni je realnymi i zrozumiałymi. Przypowieść przyjmuje coś z naszego doświadczenia, w kontekście naszego życia i używa tego, aby pomóc nam zrozumieć to, co często jest poza nami. Paweł cytuje z Izajasza 40:13, kiedy retorycznie pyta: „Kto pojmuje zamysł Pana [Jahwe]” (Biblia NET), ale potem dodaje zapewnienie: „Ale my mamy umysł Chrystusowy”. (1 Koryntian 2:16)

Jak możemy zrozumieć Bożą miłość, miłosierdzie, radość, dobroć, sąd lub Jego gniew przed niesprawiedliwością? To przez umysł Chrystusa możemy poznać te rzeczy. Nasz Ojciec dał nam swego jednorodzonego Syna, który jest „odbiciem swojej chwały”, „dokładnym odzwierciedleniem samego Jego bytu”, obrazem żywego Boga. (List do Hebrajczyków 1: 3; 2 Koryntian 4: 4) Z tego, co było obecne, namacalne i znane - Jezusowi, człowiekowi - zrozumieliśmy to, co jest poza nami, Boże Wszechmogący. 

Zasadniczo Jezus stał się żywym ucieleśnieniem przypowieści. On jest sposobem, w jaki Bóg daje nam się poznać. „Wszystkie skarby mądrości i wiedzy są starannie skryte w [Jezusie]”. (Kolosan 2: 3)

Jest jeszcze jeden powód, dla którego Jezus często używa przypowieści. Mogą nam pomóc dostrzec rzeczy, na które w innym przypadku bylibyśmy ślepi, być może z powodu uprzedzeń, indoktrynacji lub tradycji.

Nathan zastosował taką strategię, gdy musiał odważnie skonfrontować swojego króla z bardzo nieprzyjemną prawdą. Król Dawid wziął żonę Uriasza Hetyty, a potem, aby ukryć swoje cudzołóstwo, gdy zaszła w ciążę, zaaranżował zabicie Uriasza w bitwie. Zamiast się z nim skonfrontować, Nathan opowiedział mu historię.

„W jednym mieście było dwóch mężczyzn, jeden bogaty, a drugi biedny. Bogacz miał bardzo wiele owiec i bydła; ale biedny człowiek miał tylko jedną małą jagnięcinę, którą kupił. Troszczył się o to, a dorastał wraz z nim i jego synami. Zjadłby z małego jedzenia, które miał, wypił z kubka i spał w jego ramionach. Stało się dla niego jak córka. Później przybył gość do bogatego człowieka, ale nie zabrał żadnej ze swoich owiec i bydła, aby przygotować posiłek dla podróżnika, który przyszedł do niego. Zamiast tego wziął baranka biednego człowieka i przygotował go dla mężczyzny, który do niego przyszedł.

Wówczas Dawid bardzo się rozgniewał na tego człowieka i powiedział do Natana: „Tak jak Jehowa żyje, człowiek, który to uczynił, zasługuje na śmierć! I powinien zapłacić za baranka cztery razy, ponieważ to zrobił i nie okazał współczucia. ” (2 Samuela 12: 1-6)

David był człowiekiem wielkiej pasji i silnego poczucia sprawiedliwości. Ale miał też duży martwy punkt, jeśli chodziło o jego własne potrzeby i pragnienia. 

„Wtedy Natan powiedział do Dawida:„ Ty jesteś tym człowiekiem! . . . ” (2 Samuela 12: 7)

To musiało być uderzeniem serca dla Davida. 

W ten sposób Natan sprawił, że Dawid zobaczył siebie tak, jak Bóg go widział. 

Przypowieści są potężnymi narzędziami w rękach zręcznego nauczyciela i nigdy nie było bardziej zręcznych niż nasz Pan Jezus.

Jest wiele prawd, których nie chcemy widzieć, ale musimy je zobaczyć, jeśli chcemy zyskać uznanie Boga. Dobra przypowieść może usunąć zasłony z naszych oczu, pomagając nam samodzielnie dojść do właściwego wniosku, tak jak zrobił to Natan w przypadku króla Dawida.

Imponujące w przypowieściach Jezusa jest to, że rozwinęły się one w pełni pod wpływem chwili, często w odpowiedzi na konfrontacyjne wyzwanie lub nawet starannie przygotowane podchwytliwe pytanie. Weźmy na przykład przypowieść o dobrym Samarytaninie. Łukasz mówi nam: „Ale chcąc udowodnić, że jest prawy, mężczyzna rzekł do Jezusa:„ Kto naprawdę jest moim bliźnim? ” (Łk 10:29)

Dla Żyda sąsiad musiał być innym Żydem. Na pewno nie Rzymianin ani Grek. Byli ludźmi tego świata, poganami. Co do Samarytan, byli dla Żydów jak odstępcy. Byli potomkami Abrahama, ale oddawali cześć Bogu na górze, a nie w Świątyni. Jednak pod koniec przypowieści Jezus namówił tego niesłusznego Żyda, aby przyznał, że ktoś, kogo uważał za odstępcę, był najbardziej dobrosąsiedzkim z tego losu. Taka jest moc przypowieści.

Jednak ta moc działa tylko wtedy, gdy pozwolimy jej działać. James mówi nam:

„Stańcie się jednak wykonawcami słowa, a nie tylko słuchaczami, oszukując się fałszywym rozumowaniem. Bo jeśli ktoś jest słuchaczem słowa, a nie wykonawcą, ten jest jak mężczyzna, który patrzy na swoją twarz w lustrze. Bo patrzy na siebie, odchodzi i natychmiast zapomina, jakim jest człowiekiem. ” (Jakuba 1: 22-24)

Pokażmy, dlaczego możemy się zwieść fałszywym rozumowaniem i nie widzieć siebie takimi, jakimi naprawdę jesteśmy. Zacznijmy od umieszczenia przypowieści o miłosiernym Samarytaninie w nowoczesnym otoczeniu, które jest dla nas istotne.

W przypowieści Izraelita zostaje zaatakowany i pozostawiony na śmierć. Jeśli jesteś Świadkiem Jehowy, odpowiada to zwykłemu głosicielowi zborowemu. Teraz pojawia się ksiądz, który przechodzi obok drogi. Może to odpowiadać starszemu w zborze. Następnie lewita robi to samo. Można powiedzieć, że jest betelitą lub pionierem we współczesnym języku. Wtedy Samarytanin widzi mężczyznę i udziela mu pomocy. Może to odnosić się do kogoś, kogo Świadkowie uważają za odstępcę, lub kogoś, kto przekazał list o odłączeniu się. 

Jeśli znasz sytuacje z własnego doświadczenia, które pasują do tego scenariusza, udostępnij je w sekcji komentarzy tego filmu. Wiem o wielu.

Jezus mówi, że to, co czyni człowieka dobrym sąsiadem, to cecha miłosierdzia. 

Jeśli jednak nie myślimy o tych rzeczach, możemy przeoczyć sedno i oszukać się fałszywym rozumowaniem. Oto przykład zastosowania tej przypowieści przez Organizację:

„Chociaż sumiennie staramy się praktykować świętość, nie powinniśmy wydawać się lepsi i przekonani o własnej nieomylności, zwłaszcza w kontaktach z niewierzącymi członkami rodziny. Nasze życzliwe chrześcijańskie postępowanie powinno im przynajmniej pomóc dostrzec, że jesteśmy pozytywnie inni, że wiemy, jak okazywać miłość i współczucie, tak jak zrobił to dobry Samarytanin z przykładu Jezusa (Łukasza 10: 30-37). ” (w96 8/1 s. 18 ust.11)

Piękne słowa. Widzą to, gdy Świadkowie patrzą w lustro. (To właśnie widziałem, kiedy byłem starszym). Ale potem udają się do prawdziwego świata, zapominają, jakim naprawdę są osobą. Traktują niewierzących członków rodziny, szczególnie jeśli byli kiedyś Świadkami, gorzej niż kogokolwiek obcego. Widzieliśmy z transkrypcji sądowych w australijskiej Komisji Królewskiej w 2015 roku, że całkowicie unikaliby ofiary wykorzystywania seksualnego dzieci, ponieważ zrezygnowała ze zboru, który nadal wspierał jej oprawcę. Z własnego doświadczenia życiowego wiem, że ta postawa jest powszechna wśród Świadków, zakorzeniona w powtarzającej się indoktrynacji z publikacji i platformy kongresowej.

Oto kolejne zastosowanie przypowieści o miłosiernym Samarytaninie:

„Nie inaczej było, gdy Jezus był na ziemi. Przywódcy religijni okazali całkowity brak troski o biednych i potrzebujących. Przywódców religijnych określano jako „kochających pieniądze”, którzy „pożerali domy wdów” i byli bardziej zainteresowani zachowaniem swoich tradycji niż opieką nad starszymi i potrzebującymi. Interesujące jest, że w przypowieści Jezusa o dobrym Samarytaninie kapłan i lewita, widząc rannego, przeszli obok niego po przeciwnej stronie zamiast zbaczać, by mu pomóc (Łukasza 16: 14-20) ”. (w47 15 s.5)

Można by pomyśleć, że Świadkowie różnią się od tych „przywódców religijnych”, o których mówią. Słowa przychodzą tak łatwo. Ale czyny mają inną wiadomość. 

Kiedy kilka lat temu służyłem jako koordynator grona starszych, próbowałem zorganizować datek charytatywny za pośrednictwem zboru dla niektórych potrzebujących. Jednak nadzorca obwodu powiedział mi, że oficjalnie tego nie robimy. Chociaż w I wieku n.e. mieli oficjalne ustalenia zborowe, które zapewniały pomoc potrzebującym, starsi będący Świadkami Jehowy są zmuszeni do tego. (1 Tymoteusza 5: 9). Dlaczego zarejestrowana zgodnie z prawem organizacja charytatywna miałaby ograniczać zorganizowane dzieła charytatywne? 

Jezus powiedział: „Standardem, którego używasz do osądzania, jest standard, według którego będziesz sądzony”. (Mateusz 7: 2 NLT)

Powtórzmy ich standard: „Przywódcy religijni wykazali całkowity brak troski o biednych i potrzebujących. Przywódcy religijni zostali opisani jako „miłośnicy pieniędzy”, którzy „pożerali domy wdów” (w06 5/1 s. 4)

Rozważmy teraz te ilustracje z ostatnich publikacji Strażnicy:

Porównaj to z rzeczywistością mężczyzn żyjących w luksusie, uprawiających skandalicznie kosztowną biżuterię i kupujących duże ilości drogiej szkockiej.

Tlekcja dla nas to nigdy nie czytać przypowieści i nie przeoczyć jej zastosowania. Pierwszą osobą, którą powinniśmy ocenić na podstawie lekcji z przypowieści, jesteśmy my sami. 

Podsumowując, Jezus użył przypowieści:

  • aby ukryć prawdę przed niegodnymi, ale objawić ją wiernym.
  • przezwyciężyć uprzedzenia, indoktrynację i tradycyjną myśl.
  • ujawniać rzeczy, na które ludzie byli ślepi.
  • uczyć lekcji moralnej.

Wreszcie, musimy pamiętać, że przypowieści nie są proroctwami. W następnym filmie pokażę, jak ważne jest uświadomienie sobie tego. Naszym celem w nadchodzących filmach będzie przyjrzenie się każdej z czterech ostatnich przypowieści, o których Pan wspomniał w Dyskusja Oliwna i zobacz, jak każdy odnosi się do nas indywidualnie. Nie przegapmy ich znaczenia, abyśmy nie ponieśli niekorzystnego losu.

Dziękuję za Twój czas. Możesz sprawdzić opis tego filmu, aby uzyskać link do transkrypcji, a także linki do całej biblioteki filmów Beroean Pickets. Zobacz także hiszpański kanał YouTube o nazwie „Los Bereanos”. Jeśli podoba Ci się ta prezentacja, kliknij przycisk Subskrybuj, aby otrzymywać powiadomienia o każdym wydaniu wideo.

 

Meleti Vivlon

Artykuły Meleti Vivlon.

    Wspomóż nas

    Tłumaczenie

    Dla autorów

    tematy

    Artykuły według miesiąca

    Kategorie

    5
    0
    Chciałbym, aby twoje myśli, proszę o komentarz.x