Właśnie zaczęliśmy studiować Naśladuj ich wiarę książka w zborowym studium biblijnym, które jest częścią naszego spotkania w środku tygodnia. Przyznaję, że go nie przeczytałem, ale moja żona przeczytała i twierdzi, że jest to przyjemna, łatwa lektura. Przybiera formę opowieści biblijnych, a nie komentarzy biblijnych. Problem polega na tym, że w książce jest wiele spekulacji i przypuszczeń. To przywodzi mi na myśl lata temu, kiedy oglądałem mecze tenisowe Wimbledonu. Amerykańscy spikerzy często pytali, co myśli gracz podczas napiętej chwili meczu.

Spiker 1: „Jak myślisz, co teraz myśli McEnroe?”

Spiker 2 (zwykle były gracz): „Cóż, musi myśleć o tym ostatnim błędzie. Prawdopodobnie skopał się, że stracił tak łatwą salwę.

Kto wie, co wtedy miał na myśli McEnroe? Może myślał: „Naprawdę nie powinienem był jeść tego drugiego burrito na lunch”.
Faktem jest, że jest to dość denerwujące w czymś tak trywialnym jak mecz w tenisa, ale kiedy próbujemy myśleć, co myśli postać biblijna, a następnie wyciągać wnioski z tego, co powinniśmy wykorzystać, aby uczyć się lekcji życia, wchodzimy w niebezpieczne terytorium. Jest to szczególnie ważne w przypadku naiwnej i łatwowiernej trzody, która nie myśli o przyjęciu najbardziej przypadkowego założenia i przekształceniu go w życie zmieniające doktrynę biblijną.
Oto przykład z zeszłotygodniowego badania.

7 Wygnani do życia poza ogrodem, Adam i Ewa mieli trudności z ich istnieniem. Kiedy jednak urodziło się ich pierwsze dziecko, nazwali go Kainem lub „Coś wyprodukowano”, a Ewa oświadczyła: „Stworzyłem człowieka przy pomocy Jehowy”. Jej słowa sugerują, że mogła mieć na myśli obietnicę złożoną przez Jehowę w ogrodzie, przepowiadając, że pewna kobieta wyda „nasienie” lub potomstwo, który pewnego dnia zniszczy niegodziwca, który sprowadził Adama i Ewę na manowce. (Gen. 3: 15; 4: 1) Czy Ewa wyobrażała sobie, że jest kobietą w przepowiedni i że Kain jest obiecanym „nasieniem”?
8 Jeśli tak, to niestety się myliła. Co więcej, jeśli ona i Adam karmili Kaina takimi pomysłami, w których dorastał, z pewnością nie przyniosłyby to jego niedoskonałej ludzkiej dumie. Z czasem Ewa urodziła drugiego syna, ale nie znaleźliśmy tak głośnych wypowiedzi na jego temat. Nazwali go Abel, co może oznaczać „wydech” lub „próżność”. (Gen. 4: 2) Czy ten wybór imienia odzwierciedlał niższe oczekiwania, jakby pokładali mniej nadziei w Ablu niż w Kainie? Możemy tylko zgadywać.
9 Dzisiejsi rodzice mogą się wiele nauczyć od pierwszych rodziców. Czy swoimi słowami i czynami karmisz dumę, ambicję i samolubstwo swoich dzieci?
A może nauczysz ich kochać Jehowę Boga i szukać z Nim przyjaźni? Niestety pierwsi rodzice ponieśli odpowiedzialność. Jednak ich potomkowie mieli nadzieję. [Kursywa dodana]
(m.in. rozdz. 1 pp. 10-11 pars. 7-9)

Przepraszam za wszystkie kursywa ale w tych trzech akapitach jest tyle spekulacji i zgadywania, że ​​jest to nieuniknione.
Chodzi o to, aby pokazać, że Ciało Kierownicze instruuje nas tak zwanym „jedzeniem we właściwym czasie” w oparciu o domniemanie i (według własnego uznania) domysły. Wszyscy możemy się zgodzić, że nie jest dobrze karmić dumę, ambicje i skłonności samolubne dziecka; ale próba uczynienia lekcji przedmiotowej z jednego zdania wypowiedzianego przez Ewę przy porodzie jest śmieszna. To prowadzi nas do przypuszczenia, że ​​ona i Adam karmili dumę i ambicje Kaina, jednocześnie oczerniając Abla. Kain staje się rozpieszczonym ulubionym dzieckiem, podczas gdy Abel jest ignorowany i marginalizowany.
Ewa powiedziała tylko: „Z pomocą Jehowy wydałem na świat człowieka”. Każdy z nas może wymyślić kilka prawdopodobnych scenariuszy, które uzasadniałyby taką wypowiedź. Faktem jest, że nie możemy dokładnie wiedzieć, co miała na myśli. Nie mamy również możliwości dowiedzenia się, czy uważała ją za kobietę z Rodzaju 3:15. Nie mamy też możliwości udowodnienia, że ​​nie była. Czy czuła wrogość do stworzenia, które ją oszukało i zrujnowało jej życie, sprowadzając ją do nędzy i ciężkiej pracy? Najprawdopodobniej tak. Czy obiecane nasienie wyszło z jej łona? Z pewnością tak. Biblia nie mówi, że kobieta będzie w pobliżu, gdy nasienie powstanie i będzie walczyć z Szatanem.
Niemniej jednak, biorąc pod uwagę szczere przyznanie się książki, że to wszystko zgadywanie, wystarczy wejść do Sali Królestwa i wysłuchać komentarzy, aby wiedzieć, że bracia i siostry jedzą to jedzenie, zakładając, że pochodzi ono od Pana i jest częścią „ram” prawdy ”to nasz system wierzeń.
Jak smutne, biorąc pod uwagę bogactwo i głębię natchnionego słowa Bożego oraz wiele dziedzin, których nigdy nie badaliśmy jako Świadkowie, że spędzamy pół godziny co tydzień, studiując coś, co jest niewiele więcej niż powieścią.

Meleti Vivlon

Artykuły Meleti Vivlon.
    67
    0
    Chciałbym, aby twoje myśli, proszę o komentarz.x