[Od ws17 / 8 p. 8 - październik 2-8]

„Pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, będzie strzegł waszych serc” - Filip 4: 7

(Występowania: Jehowa = 39; Jezus = 2)

Co jakiś czas pojawia się artykuł do Strażnicy, który pięknie odnosi się do tych z nas, którzy przebudzili się do miłości Chrystusa i zostali uwolnieni przez prawdę, którą nam przekazuje.

Takim artykułem jest badanie z tego tygodnia. Nie ma w tym nic do zarzucenia, o ile rozumie się, że pisarz - czy tego chciał, czy nie - przemawia do Dzieci Bożych. Przypomina nam to, co zrobił arcykapłan, gdy nieświadomie prorokował zgodnie z prawdą o Synu Człowieczym. (Jana 11: 49-52)

Po pierwsze, badanie to pokazuje prawdziwe źródło instrukcji, które otrzymujemy, a jednocześnie pokazuje, że nie było organu zarządzającego z pierwszego wieku kierującego pracą głoszenia - fakt, który usuwa wiele podstaw do przekonania, że ​​musi istnieć również współczesny odpowiednik . Z akapitu 3 badania mamy to:

Być może Paul myśli również o wydarzeniach z ostatnich kilku miesięcy. Był po drugiej stronie Morza Egejskiego, w Azji Mniejszej. Podczas gdy Paweł tam był, duch święty wielokrotnie powstrzymywał go przed głoszeniem w niektórych obszarach. To było tak, jakby duch święty popychał go, by poszedł gdzie indziej. (Dz 16: 6, 7) Ale gdzie? Odpowiedź nadeszła w wizji, gdy był w Troas. Pawłowi powiedziano: „Wejdź do Macedonii”. Po tak wyraźnym wskazaniu woli Jehowy Paweł natychmiast przyjął zaproszenie. - par. 3

Przede wszystkim było to „wyraźne wskazanie” woli Chrystusa, ponieważ Jehowa przekazał Chrystusowi wszelką władzę, aby kierował między innymi głoszeniem Dobrej Nowiny. (Mt 28:18, 19). Dzieje Apostolskie 16: 7 wskazują, że to „duch Jezusa” nie pozwolił im głosić na tych terenach. A zatem to Jezus, a nie jakaś grupa ludzi w dalekiej Jerozolimie, kierował dziełem głoszenia. To daje nam w naszych czasach pewność, że duch prowadzi nas do pełnienia woli Pana i że nie potrzebujemy ludzi, którzy mówią nam, jak, co i gdzie głosić. W rzeczywistości posłuszeństwo ludziom, a nie Chrystusowi, stawia nas w opozycji do Pana.

Prowadzenie Ducha Jezusa

Czy kiedykolwiek czułeś się tak, jak opisuje akapit 4?

Być może w twoim życiu zdarzały się chwile, kiedy czułeś, że podobnie jak Paweł postępujesz zgodnie z Bożym świętym duchem, ale wtedy sprawy nie potoczyły się tak, jak się spodziewałeś. Stałeś twarzą w twarz z wyzwaniami lub znalazłeś się w nowych okolicznościach, które wymagały ogromnych zmian w twoim życiu. (Eccl. 9: 11) Patrząc wstecz, być może zastanawiasz się, dlaczego [Jezus] dopuścił pewne rzeczy. Jeśli tak, to co może ci pomóc przetrwać z pełnym zaufaniem do [Pana]? Aby znaleźć odpowiedź, wróćmy do relacji Pawła i Sylasa. - par. 4 („Jehowa” zastąpiono ze względu na dokładność).

Rzeczy nie zawsze układają się tak, jak chcemy - „chcieć” jest słowem operacyjnym. Musimy pamiętać, że Jezus, podobnie jak jego i nasz Ojciec, chce tego, co jest dla nas najlepsze na dłuższą metę, a często nie jest tym, czego chcemy w danym momencie. On dokonuje tego, co jest dla nas najlepsze, używając Ducha Świętego, ale musimy pamiętać, że Duch nie jest wężem strażackim. Działa w chrześcijanach bardziej jak łagodny górski potok. Spływa z góry, ale może zostać zablokowany przez zatwardziałe serce i umyślne usposobienie. Musimy uważać, aby nasze osobiste „pragnienia” nie przeszkadzały w prowadzeniu ducha.

Doświadczenie Pawła i Sylasa opisane w Dziejach Apostolskich 16: 19-40 pokazuje, że czasami musimy cierpieć, aby wypełnić wolę Pana za nas, ale cel zawsze jest wart środków. Jednak te fakty rzadko są dla nas wówczas oczywiste.

„Przekracza wszelkie zrozumienie”

Informacje w tym podtytule zasługują na naszą uwagę. Na przykład wielu z nas jest tam, gdzie najwyraźniej marnujemy wiele lat, a nawet całe życie, na coś, co wydaje się próżnymi zajęciami, wszystko w służbie organizacji zarządzanej przez mężczyzn.

Cytując mój własny przypadek - prawie nie wyjątkowy - spędziłem całe życie podążając za wskazówkami kierownictwa Organizacji Świadków Jehowy, wierząc, że Jehowa jest na szczycie, kierując wszystkimi rzeczami. Patrzę wstecz na lata spędzone jako pionier na zagranicznych polach. Patrzę wstecz na dziesięciolecia pracy jako wyznaczony sługa Organizacji. W ciągu mojego życia spędziłem około 20,000 XNUMX godzin na zebraniach (i często prowadzeniu) w Sali Królestwa lub na zgromadzeniach i kongresach. Nie obejmuje to czasu spędzonego na przygotowaniach do zebrań i zadaniach organizacyjnych, takich jak utrzymywanie kont zborowych i tworzenie harmonogramów spotkań. Nie chcę nawet myśleć o tych wszystkich długich godzinach spędzonych na zebraniach starszych. Spędziłem też tysiące godzin w oddziałach w dwóch krajach i pracowałem przy różnych projektach budowlanych. Aha, i nie zapominajmy o czasie spędzonym w służbie polowej na głoszeniu prawdy według Organizacji.

Czy to wszystko było stratą? Czy wolą Pana było, abym spędził młodość i witalność wspierając organizację prowadzoną przez mężczyzn, ucząc? fałszywe dobre wieści?

Jak powiedziałem, mój przypadek nie jest ani wyjątkowy, ani nadzwyczajny. Jednak jako studium przypadku może się to okazać korzystne.

Mądry rolnik nie sadzi nasion, dopóki nie nadejdzie na to odpowiedni sezon. Następnie czeka na sprzyjającą pogodę, ale nie wcześniej niż najpierw przygotuje glebę - orkę, orkę i nawożenie. Może nawet pozwolić, by pole leżało odłogiem, dopóki nie będzie gotowe do produkcji.

Ojciec zna nas lepiej niż my samych siebie. On wybiera, ale kiedy wybiera nas?

Jakub został wybrany przed urodzeniem, podobnie jak Jeremiasz. (Rdz 25:23; Jer 1: 4, 5). Kiedy wybrano Saula z Tarsu? Możemy tylko zgadywać.

Jezus zasiał pszenicę, ale pszenica, kiedy została zasiana, jest tylko ziarnem. Potrzeba czasu, aby rozwinąć się w pełną łodygę, czas, aby wydać owoce. Jest to jednak tylko ilustracja. To nie oddaje pełnego obrazu. Ludzie mają wolną wolę, więc nawet jeśli zostali wybrani przez Boga, musimy się rozwijać w czasie iw zależności od tego, jak się rozwijamy, Jezus nas wynagrodzi lub odrzuci. (Łk 13: 37-19)

Mówiąc za siebie, gdybym przed laty obudził się i poznał prawdziwą prawdę Słowa Bożego, najprawdopodobniej wybrałbym samolubne zajęcia. Nie oznacza to, że byłbym zagubiony na zawsze, ponieważ nastąpi zmartwychwstanie niesprawiedliwych, ale jaka okazja bym przegapił. Mówiąc za siebie, to przebudzenie, które otrzymałem, również niczego nie zapewnia. „Ten, który wytrwa do końca, będzie zbawiony”. (Mt 10:22)

Niemniej fakt, że Bóg nas wybrał, jest źródłem wielkiej zachęty, choć nie jest powodem do dumy.

„Bracia, rozważcie czas waszego powołania: niewielu z was było mądrych według ludzkich standardów; niewielu było potężnych; niewielu było szlachetnie urodzonych. 27Ale Bóg wybrał głupie rzeczy świata, aby zawstydzić mądrych; Bóg wybrał słabe rzeczy świata, aby zawstydzić silnych. 28Wybrał rzeczy skromne i pogardzane tym światem i rzeczy, które nie są, aby unieważnić rzeczy, które są, 29aby nikt się nie chlubił w Jego obecności.
30To przez Niego jesteś w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga: naszą prawością, świętością i odkupieniem. 31Dlatego, jak jest napisane: „Niech ten, kto się chwali, chwali się w Panu”. (1Co 1: 26-31)

Nie tarzmy się więc w żalu, myśląc: „Gdybym tylko wiedział, co wiem teraz…”. Faktem jest, że mądrość Jehowy przewyższa zrozumienie. Wie, co jest dla nas najlepsze. W moim przypadku musiałem spędzić cały ten czas na pozornie bezowocnych zajęciach, aby dostać się tam, gdzie jestem teraz i chwalę za to Boga. Mam teraz tylko nadzieję, że uda mi się utrzymać kurs, ale zdaję sobie sprawę, że to nie była strata. Rzeczywiście, skoro mam nadzieję, że będę żyć wiecznie, co oznacza kilka dziesięcioleci? Jak mały kawałek tortu wieczności stanowi 70 lat?

Paweł, być może bardziej niż ktokolwiek z nas, miał wiele powodów do żalu, ale powiedział Filipianom, że uważa wszystko, co stracił, za tyle śmieci do wyrzucenia. (Flp 3: 8) .Nie opłakuje utraty śmieci. Następnie powiedział im, co następuje:

„Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim, poprzez modlitwę i błaganie wraz z dziękczynieniem, niech wasze prośby zostaną przedstawione Bogu; 7 a pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, będzie strzegł waszych serc i waszych mocy mentalnych za pośrednictwem Chrystusa Jezusa. ”(Php 4: 6, 7)

Nie możemy sobie wyobrazić, co Bóg dla nas przygotował. To „przewyższa wszelkie rozumienie”. Możemy jedynie dostrzec promyk chwały, która nas czeka, ale to wystarczy, aby dać nam pokój we wszystkich naszych cierpieniach. (Ro 8:30)

I cierpimy tak!

„Nie martw się o nic”

Pamiętam, jak mój wieloletni przyjaciel i starszy kolega oskarżył mnie o postępowanie zgodne z dumą. Inni starsi oskarżyli mnie na piśmie, że jestem samowolny, co również uważali za dowód dumy. Moje doświadczenie znajduje odzwierciedlenie w wielu z Waszych na podstawie e-maili, które otrzymałem osobiście i komentarzy, które przeczytałem na stronie.

Trudno znieść takie potępienie, zwłaszcza jeśli pochodzi ono od bliskich. Ale wiemy, że mówią w ignorancji, papugując dogmaty, którymi karmiono ich na siłę od lat. Nie dostrzegają, że dumny człowiek, który zdobył szacunek i autorytet w społeczności Świadków Jehowy, nie zamierza tego odrzucić dla zasady. Będzie się jej mocno trzymał. Widziałem to wielokrotnie. On pójdzie na kompromis ze swoimi zasadami - zakładając, że musiał wtedy zacząć - aby zachować rozgłos i prestiż, którego tak bardzo pragnie.

To, co zrobiliśmy, pływając pod prąd opinii ŚJ, nie wypływa z dumy, ale z miłości. Znosimy hańbę Chrystusa, który został odrzucony przez cały swój lud, a nawet na jakiś czas porzucony przez najbliższych przyjaciół. Robimy to, ponieważ kochamy Ojca i Syna, i tak, kochamy nawet tych, którzy nas wyrzucają i kłamią, mówią przeciwko nam wszelkie niegodziwości. Nie jesteśmy tchórzami ani nie kochamy kłamstwa. (Obj 11: 26; 9:23). Zamiast tego żyjemy w radości Chrystusa. (Jakuba 26: 21-8)

Wielu byłych ŚJ wpada w depresję. Szukają grup wsparcia, aby poradzić sobie z ich bólem. Przyjaciele i rodzina oskarżają nas o odstępstwo. Apostaci nie potrzebują grup wsparcia. Niemniej jednak zwątpienie w siebie może skłonić nas do ponownego odgadnięcia naszego sposobu działania. Ponownie rozbrzmiewają słowa Pawła z Filipian 4: 6, 7. Mamy swobodny dostęp do tronu Boga, więc używajmy go i poprzez „modlitwę i błaganie i tak, dzięki dziękczynieniu, przedstawmy Bogu wszystkie nasze zmartwienia”. Wtedy otrzymamy pokój Boży, który przychodzi przez ducha i przewyższa wszelką myśl.

Jak ukazuje ostatni podtytuł studium, pokój Boży będzie strzegł naszych serc (naszych najgłębszych emocji) i naszych mocy mentalnych (naszej zdolności rozumowania dźwiękowego) „za pośrednictwem Chrystusa Jezusa”.

Świadkowie Jehowy marginalizują Chrystusa Jezusa, dlatego zostawili swoje serca i umysły otwarte na propagandę od ludzi, aby dać się zwieść ujmującym słowom, które odwołują się do zdesperowanego ducha - słowa takie jak:  Nie poddawaj się! Jesteś prawie na miejscu. Jesteśmy w ostatnich sekundach tego starego systemu. Słuchaj [Ciała Kierowniczego], bądź posłuszny i bądź błogosławiony.

Przyciąganie tych słów może być bardzo trudne do oparcia, a miliony zainwestowały swoją wiarę w mężczyzn z ich powodu. Tak, trudno być pojedynczym pasmem pszenicy, wyróżniającym się na środku pola jako innym. Jeśli jednak przyjrzymy się przykładom zamieszczonym w podtytule „Przykłady, jak Jehowa czyni coś nieoczekiwanego”, zauważymy wspólny wątek: duch Boży zawsze oddziaływał na poszczególne osoby.

Jestem głęboko przekonany, że Pan pozwolił, aby czas, który czujemy, został stracony, jako część procesu uszlachetniania. Tak jak pozwolił Saulowi z Tarsu iść na drogę prześladowania świętych w „przesadnym stopniu”, tak aby w odpowiednim czasie stał się wybranym przez narody naczyniem, tak samo uczynił dla nas. (1 Kor 15: 9; Dzieje 9:15)

Zamiast spoglądać wstecz na naszą przeszłość jako stracony czas, uświadommy sobie, że jeśli doprowadzi nas to do chwały, do służenia z naszym Panem Jezusem w królestwie niebios dla zbawienia całej ludzkości, to w rzeczywistości była to manifestacja Pana cierpliwość. Coś, za co można być wiecznie wdzięcznym.

„Pan nie spieszy się z wypełnieniem Swojej obietnicy, jak niektórzy rozumieją powolność, ale jest cierpliwy wobec was, nie chcąc, aby ktokolwiek zginął, ale aby wszyscy przyszli do pokuty”. (2 Piotra 3: 9 Berean Study Bible)

Meleti Vivlon

Artykuły Meleti Vivlon.
    22
    0
    Chciałbym, aby twoje myśli, proszę o komentarz.x