Powiedział ci, ziemski człowieku, co jest dobre. A o co Jehowa prosi was z powrotem, aby dochować sprawiedliwości i kochać dobroć i skromność w chodzeniu ze swoim Bogiem? - Micah 6: 8

Według Wgląd książka, Skromność jest „świadomością własnych ograniczeń; także czystość lub czystość osobista. Hebrajski czasownik główny tsa · naʽ ′ jest renderowane jako „bądź skromny” w Micheaszu 6: 8, jego jedyne wystąpienie. Powiązany przymiotnik tsa · nu'aʽ (skromny) występuje w Księdze Przysłów 11: 2, gdzie kontrastuje z zarozumiałością. ”[1]
Fakt, że Tsana przeciwstawia się zuchwalstwu w Księdze Przysłów 11: 2, co wskazuje, że świadomość własnych ograniczeń nie ogranicza się do granic narzuconych przez naszą ludzką naturę, ale także przez Boga. Skromność w chodzeniu z Bogiem oznacza uznanie naszego miejsca przed Nim. Oznacza to dotrzymywanie Mu kroku, uznanie, że bieganie do przodu jest równie złe, jak pozostawanie w tyle. Zgodnie z autorytetem, który dał nam Bóg, powinniśmy używać go w jak najpełniejszym zakresie, nie nadużywając go ani nie zaniedbując go, gdy potrzebne jest działanie. Osoba, która mówi: „Nie mogę tego zrobić”, kiedy może, jest równie nieskromna, jak ta, która mówi „Mogę to zrobić”, kiedy nie może.

Stosowanie Miki 6: 8

Jedną z najbardziej kontrowersyjnych praktyk Organizacji Świadków Jehowy jest wykluczanie. Omawiając różne aspekty tej zasady, zdałem sobie sprawę, że proste wymagania Jehowy, które postawił w Micheasza 6: 8 dla wszystkich poddanych, mogą rzucić wiele światła na ten temat. W tej trzeciej części[2] Planowałem szczegółowo przeanalizować zasady i praktyki naszego systemu sądowego, aby sprawdzić, czy i jak są one zgodne z Pismem. Rezultatem był bardzo negatywny artykuł, ponieważ szczerze mówiąc, tak nie jest. Zwykła krytyka, uwypuklanie niedoskonałości w innym nie pomoże, chyba że zechcesz też zaproponować rozwiązanie. Jednak w tej sprawie nie do mnie należy zapewnienie rozwiązania. Byłoby to najbardziej nieskromne, ponieważ rozwiązanie zawsze istniało, dokładnie w słowie Bożym. Wystarczy, że to zobaczymy. Jednak może to nie być takie łatwe, jeśli chodzi o dźwięki.

Unikanie stronniczości

Motto tej strony to „Sciekawostki dla obiektywnych badań biblijnych ”.  To niemały cel. Wyeliminowanie uprzedzeń jest bardzo trudne. Występuje w różnych przebraniach: uprzedzeniach, uprzedzeniach, tradycjach, a nawet osobistych preferencjach. Trudno jest uniknąć pułapki, o której wspomniał Piotr, polegającej na wierzeniu w to, w co chcemy wierzyć, a nie w to, co jest przed naszymi oczami.[3]   Kiedy badałem ten temat, odkryłem, że nawet gdy myślałem, że wyeliminowałem te negatywne wpływy, zauważyłem, że wkradają się z powrotem. Szczerze mówiąc, nawet teraz nie mogę być pewien, że jestem od nich całkowicie wolny, ale mam nadzieję że ty, drogi czytelniku, pomożesz mi zidentyfikować każdego, kto przeżył moją czystkę.

Wykluczenie i chrześcijańska skromność

Słowa „wykluczenie” i „odłączenie się” nie pojawiają się w Biblii. Zresztą, podobne słowa nie są używane przez inne wyznania chrześcijańskie, takie jak „ekskomunika”, „unikanie”, „ostracyzm” i „wypędzenie”. Niemniej jednak w Pismach Chrześcijańskich jest wskazówka, która ma chronić zbór i poszczególnych chrześcijan przed zgubnym wpływem.
Jeśli chodzi o ten temat, jeśli mamy „być skromni w chodzeniu z naszym Bogiem”, musimy wiedzieć, gdzie są ograniczenia. Są to nie tylko ograniczenia, które Jehowa - a dokładniej dla chrześcijan - nałożył Jezus w swoich instrukcjach prawnych, ale także ograniczenia wynikające z natury niedoskonałej ludzkości.
Wiemy, że ludzie nie powinni rządzić ludźmi, ponieważ to nie należy do człowieka „nawet kierować swoim krokiem”.[4]  Podobnie nie możemy zajrzeć w serce człowieka, aby ocenić jego motywację. Wszystko, co naprawdę jesteśmy w stanie osądzić, to działania jednostki i nawet tam musimy postępować ostrożnie, aby nie źle oceniać i nie grzeszyć.
Jezus nie wystawiłby nas na porażkę. Dlatego wszelkie instrukcje, które nam udzieli na ten temat, musiałyby być w naszym zasięgu.

Kategorie grzechu

Zanim przejdziemy do sedna sprawy, zrozummy, że będziemy mieć do czynienia z trzema różnymi kategoriami grzechu. Dowód na to zostanie przedstawiony w miarę postępów, ale na razie ustalmy, że istnieją grzechy natury osobistej, które nie prowadzą do wykluczenia; grzechy, które są poważniejsze i mogą prowadzić do wykluczenia; i wreszcie grzechy przestępcze, to znaczy grzechy, w które zaangażowany jest Cezar.

Wykluczenie - postępowanie z grzechami o charakterze przestępczym

Zajmijmy się tym na początku, ponieważ może to zasłonić resztę naszej dyskusji, jeśli nie rozwiążemy jej w pierwszej kolejności.

(Romans 13: 1-4) . . .Każdy niech będzie podporządkowany władzom zwierzchnim, bo nie ma władzy, jak tylko przez Boga; istniejące władze stoją na swoich względnych pozycjach przez Boga. 2 Dlatego każdy, kto sprzeciwia się autorytetowi, wystąpił przeciwko zarządzeniu Boga; ci, którzy przeciwstawili się temu, osądzą samych siebie. 3 Bo ci władcy są przedmiotem strachu, nie dla dobrego uczynku, ale dla złego. Czy chcesz być wolny od strachu przed autorytetem? Róbcie dobrze, a będziecie wychwalać; 4 dla jest dla ciebie sługą Boga dla twojego dobra. Ale jeśli czynicie to, co złe, obawiajcie się, bo nie bez powodu nosi on miecz. To sługa Boży, mściciel wyrażający gniew na tego, kto postępuje źle.

Są pewne grzechy, do których zboru nie jest w pełni przygotowany. Morderstwo, gwałt i znęcanie się nad dziećmi są przykładami grzesznego postępowania, które ma charakter przestępczy i dlatego wykracza poza nasze ograniczenia; poza tym, co możemy w pełni obsłużyć. Zajmowanie się takimi sprawami wyłącznie w ramach zboru nie byłoby skromnym chodzeniem z naszym Bogiem. Ukrywanie takich grzechów przed władzami wyższymi oznaczałoby lekceważenie tych, których Jehowa umieścił na swoich sługach za okazywanie gniewu złoczyńcom. Jeśli zignorujemy autorytety, które ustanowił sam Bóg, stawiamy się ponad Bożym zarządzeniem. Czy z takiego nieposłuszeństwa Bogu może wyniknąć coś dobrego?
Jak się wkrótce przekonamy, Jezus kieruje zborem, jak postępować z grzesznikami, niezależnie od tego, czy mówimy o jednym zdarzeniu, czy o długotrwałej praktyce. Zatem nawet grzech krzywdzenia dzieci musi być rozpatrywany w zborze. Jednak najpierw musimy uznać wspomnianą zasadę i przekaż go również władzom. Nie jesteśmy jedyną denominacją chrześcijańską, która próbowała ukryć przed światem swoje brudne pranie. W naszym przypadku moglibyśmy rozumować, że ujawnienie tych rzeczy przyniosłoby hańbę imieniu Jehowy. Jednak nie ma usprawiedliwienia dla nieposłuszeństwa Bogu. Nawet zakładając, że nasze intencje były dobre - a nie twierdzę, że były - nie ma usprawiedliwienia dla nie chodzenia z Bogiem w skromności i posłuszeństwa Jego wskazówkom.
Istnieje wiele dowodów na to, że nasza polityka była katastrofą, a teraz zaczynamy zbierać to, co zasialiśmy. Bóg nie jest kimś, z kogo można drwić.[5]  Kiedy Jezus wydaje nam przykazanie i nie jesteśmy posłuszni, nie możemy oczekiwać, że wszystko potoczy się dobrze, bez względu na to, jak próbowaliśmy usprawiedliwić nasze nieposłuszeństwo.

Wykluczenie - postępowanie z grzechami o charakterze osobistym

Teraz, gdy wyjaśniliśmy, jak postępować z najbardziej okropnymi grzesznikami, przejdźmy na drugi koniec spektrum.

(Luke 17: 3, 4) Uważajcie na siebie. Jeśli twój brat popełnia grzech, zgrom go, a jeśli żałuje, przebacz mu. 4 Nawet jeśli siedem razy dziennie grzeszy przeciwko tobie i siedem razy wraca do ciebie, mówiąc: „Żałuję”, musisz mu wybaczyć ”.

Jest oczywiste, że Jezus mówi tutaj o grzechach o charakterze osobistym i stosunkowo niewielkich. Byłoby absurdalne włączenie do tego scenariusza grzechu, powiedzmy, gwałtu. Zauważ też, że są tylko dwie możliwości: albo wybaczysz swojemu bratu, albo nie. Kryterium przebaczenia jest wyrazem skruchy. Więc możesz i powinieneś zganić tego, który zgrzeszył. Albo wtedy pokutuje - nie do Boga, ale do ciebie, wskazując, przeciwko komu popełniono grzech - w takim przypadku ty musi Wybacz mu; albo nie żałuje, w takim przypadku nie masz żadnego obowiązku mu wybaczać. Powtarza się to, ponieważ często przychodzili do mnie bracia i siostry, ponieważ ciężko było im wybaczyć jakiś występek popełniony przeciwko nim przez innego. Jednak poprzez nasze publikacje i na platformie, zostali oni doprowadzeni do przekonania, że ​​musimy wybaczyć wszelkie krzywdy i występki, jeśli mamy naśladować Chrystusa. Zauważ jednak, że przebaczenie, które nam nakazuje, jest uzależnione od pokuty. Brak skruchy; brak litości.
(Nie oznacza to, że nie możemy wybaczyć komuś, nawet jeśli nie ma mowy o wyrażeniu skruchy. Pokutę można wyrazić na różne sposoby. Decyzja należy do każdego. Oczywiście brak skruchy nie daje nam prawo do urazy. Miłość zakrywa wiele grzechów.[6]  Przebaczenie czyści łupek.[7]  W tym, podobnie jak we wszystkim, musi istnieć równowaga.)
Zauważ również, że nie wspomina się o eskalacji tego procesu poza osobisty. Zbór nie angażuje się ani nikt inny w tej sprawie. Są to grzechy o charakterze mniejszym i osobistym. W końcu człowiek, który dopuszcza się rozpusty siedem razy dziennie, z pewnością kwalifikowałby się na miano rozpustnika, a w 1 Koryntian 5:11 powiedziano nam, że powinniśmy przestać przebywać w towarzystwie takiego człowieka.
Przyjrzyjmy się teraz innym wersetom, które dotyczą kwestii wykluczania. (Biorąc pod uwagę obszerny katalog zasad i przepisów, które zgromadziliśmy przez lata, aby objąć wszystkie sprawy sądowe, może cię zdziwić, widząc, jak niewiele Biblia ma do powiedzenia na ten temat).

Wykluczenie - radzenie sobie z poważniejszymi grzechami osobistymi

Mamy wiele listów do ciał starszych z Ciała Kierowniczego, a także liczne artykuły Strażnicy i całe rozdziały w Pasterz Stado Boga książkę zawierającą zasady i regulacje rządzące naszym systemem organizacyjnym orzecznictwa. Jakie to dziwne zatem, gdy się dowiedziałem, że jedyny sformalizowany proces postępowania z grzechem w zborze chrześcijańskim został wyrażony przez Jezusa w zaledwie trzech krótkich wersetach.

(Matthew 18: 15-17) „Ponadto, jeśli twój brat popełnia grzech, idź i ujawnij swoją winę między tobą a nim samym. Jeśli cię słucha, zyskałeś brata. 16 Ale jeśli on nie słucha, weź ze sobą jeszcze jednego lub dwóch, aby na zeznanie dwóch lub trzech świadków ustalić każdą sprawę. 17 Jeśli ich nie słucha, porozmawiaj ze zborem. Jeśli nawet nie słucha zboru, niech będzie dla was jak człowiek narodów i poborca ​​podatkowy.

Jezus odnosi się do grzechów o charakterze osobistym, chociaż oczywiście są to grzechy, które są krokiem w górę grawitacji od tych, o których mówił w Łukaszu 17: 3, 4, ponieważ mogą one zakończyć się wykluczeniem.
W tym ujęciu Jezus nie daje żadnej wskazówki, że grzech, o którym mowa, ma charakter osobisty. Można więc dojść do wniosku, że tak właśnie postępuje się z każdym grzechem w zborze. Jest to jednak jeden z wielu przykładów, w których tłumacze NWT byli niechlujni. Plik renderowanie interlinearne tego fragmentu jasno pokazuje, że grzech jest popełniony „przeciwko tobie”. Więc mówimy o grzechach takich jak oszczerstwo, kradzież, oszustwo itp.
Jezus każe nam zająć się tą sprawą prywatnie za pierwszym razem. Jeśli jednak to zawiedzie, sprowadza się jedną lub dwie osoby (świadków), aby wzmocnić apelację, aby sprawca zobaczył powód i okazał skruchę. Jeśli druga próba się nie powiedzie, to czy Jezus mówi nam, żebyśmy rozpatrzyli sprawę przed komisją złożoną z trzech osób? Czy mówi nam, żebyśmy uczestniczyli w tajnej sesji? Nie, mówi nam, abyśmy przedstawili sprawę zborowi. Podobnie jak w przypadku publicznego procesu o zniesławienie, kradzież lub oszustwo, ten ostatni etap jest publiczny. Angażuje się cały zbór. Ma to sens, ponieważ to całe zgromadzenie musi zajmować się człowiekiem jako poborcą podatkowym lub człowiekiem narodów. Jak mogą to zrobić świadomie - jakby rzucić pierwszym kamieniem - nie wiedząc dlaczego?
Na tym etapie znajdujemy pierwsze poważne odstępstwo między tym, co mówi Biblia, a tym, co praktykujemy jako Świadkowie Jehowy. Na etapie 3 osoba obrażona ma udać się do jednego ze starszych, zakładając, że żaden z pozostałych świadków wykorzystanych na etapie 2 nie jest starszymi. Starszy, z którym się skontaktuje, porozmawia z koordynatorem grona starszych (COBE), który zwoła zebranie starszych w celu powołania komitetu. Często na tych zebraniach starszych natura grzechu nie jest ujawniana nawet starszym, a jeśli jest on ujawniany, to tylko w najbardziej ogólny sposób. Robimy to, aby chronić poufność wszystkich zaangażowanych. Tylko trzej starsi wyznaczeni do orzekania w sprawie będą znać wszystkie szczegóły.
Jezus nic nie mówi o rzekomej potrzebie ochrony poufności sprawcy lub obrażonego. Nic nie mówi o chodzeniu tylko do starszych mężczyzn ani nie wspomina o powołaniu komitetu trzyosobowego. W Piśmie Świętym nie ma precedensu, ani w żydowskim systemie sądowniczym, ani w historii kongregacji z pierwszego wieku, aby wspierać naszą praktykę tajnych komitetów zbierających się na tajnych sesjach w celu załatwienia spraw sądowych. Jezus powiedział, żeby zająć się tą sprawą przed zgromadzeniem. Wszystko inne jest „Wychodząc poza to, co jest napisane”.[8]

Wykluczenie - postępowanie z grzechami ogólnymi

Użyłem niewłaściwego terminu „grzechy ogólne”, aby objąć te grzechy, które nie są z natury przestępcze, ale wznoszą się ponad to, co osobiste, takie jak bałwochwalstwo, spirytyzm, pijaństwo i rozpusta. Z tej grupy wykluczone są grzechy związane z odstępstwem z powodów, które wkrótce zobaczymy.
Biorąc pod uwagę, że Jezus dał swoim uczniom dokładną, szczegółową procedurę postępowania z grzechami natury osobistej, można by pomyśleć, że wytyczyłby również procedurę postępowania w przypadku grzechów powszechnych. Nasz wysoce zorganizowany sposób myślenia organizacyjnego błaga o sprecyzowanie takiej procedury sądowej. Niestety, nie ma go, a jego brak jest najbardziej wymowny.
W Chrześcijańskich Pismach Greckich jest tylko jeden opis procesu sądowego w jakikolwiek sposób podobny do tego, który praktykujemy dzisiaj. W starożytnym Koryncie żył chrześcijanin, który uprawiał cudzołóstwo w sposób tak znany, że nawet poganie byli zszokowani. W pierwszym liście do Koryntian Paweł polecił im „usunąć złego [człowieka] spośród siebie”. Następnie, gdy kilka miesięcy później mężczyzna zmienił zdanie, Paweł napomniał braci, aby przywitali go z powrotem w obawie, że może zostać pochłonięty przez szatana.[9]
Prawie wszystko, co musimy wiedzieć o postępowaniu sądowym w zborze chrześcijańskim, można znaleźć w tym jednym opisie. Nauczymy się:

  1. Co kwalifikuje się jako przestępstwo wykluczające?
  2. Jak mamy traktować grzesznika?
  3. Kto decyduje, czy grzesznik ma zostać wykluczony?
  4. Kto decyduje, czy grzesznik ma zostać przywrócony?

Odpowiedź na te cztery pytania można znaleźć w tych kilku wersetach:

(1 Corinthians 5: 9-11) W liście napisałem do was, abyście przestali przebywać w towarzystwie niemoralnych osób seksualnych, 10 nie oznacza to całkowicie niemoralnych ludzi tego świata, ludzi chciwych, wymuszających czy bałwochwalców. W przeciwnym razie musiałbyś wydostać się ze świata. 11 Ale teraz piszę do was, abyście przestali dotrzymywać towarzystwa każdemu, kto nazywa się bratem niemoralnym seksualnie, chciwym, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub wymuszającym, nawet nie jedzącym z takim mężczyzną.

(2 Kor 2: 6) Ta nagana przez większość jest wystarczająca dla takiego człowieka…

Co kwalifikuje się jako wykroczenie wykluczające?

Rozpustnicy, bałwochwalcy, oszczercy, pijacy, zdziercy… nie jest to wyczerpująca lista, ale jest tu wspólna. Nie opisuje grzechów, ale grzeszników. Na przykład wszyscy kiedyś kłamaliśmy, ale czy to kwalifikuje nas na miano kłamców? Innymi słowy, jeśli gram od czasu do czasu w golfa lub baseball, czy to czyni mnie sportowcem? Gdyby mężczyzna upił się raz lub dwa razy, nazwalibyśmy go alkoholikiem.
Lista grzechów możliwych do popełnienia przez Pawła z pewnością obejmowałaby uczynki ciała, które wymienił u Galatów:

(Galatians 5: 19-21) . . A teraz jawią się uczynki ciała: rozpusta, nieczystość, rozpusta, 20 bałwochwalstwo, praktyka spirytyzmu, wrogość, spory, zazdrość, napady gniewu, spory, podziały, sekty, 21 zazdrości, pijanych ataków, biesiad i tym podobnych. Co do tych rzeczy, ostrzegam was, tak samo jak ostrzegałem was, że ci, którzy praktykują takie rzeczy, nie odziedziczą królestwa Bożego.

Ponownie zauważ, że używa liczby mnogiej. Nawet rzeczowniki masowe są wyrażane w taki sposób, aby wskazywały raczej kierunek działania lub stan bycia niż pojedyncze przypadki grzechu.
Na razie zostawmy to na tym, ponieważ to zrozumienie jest kluczowe w odpowiedzi na inne rozważane pytania.

Jak mamy traktować grzesznika?

Greckie słowo, które NWT tłumaczy zwrotem „przestań dotrzymywać towarzystwa”, jest czasownikiem złożonym, złożonym z trzech słów: słońce, ana, mignuni; dosłownie „pomieszać z”. Jeśli po prostu wrzucisz czarną farbę do puszki białej bez jej dokładnego wymieszania, czy spodziewasz się, że zmieni kolor na szary? Podobnie, prowadzenie z kimś swobodnej rozmowy to nie to samo, co przebywanie z nim w towarzystwie. Pytanie brzmi, gdzie wyznaczasz granicę? Paweł pomaga nam ustalić rozsądną granicę, dodając napomnienie: „… nawet nie jedz z takim człowiekiem”. Oznacza to, że niektórzy z jego słuchaczy nie zrozumieliby od razu, że „mieszanie się w towarzystwie” obejmuje posiłek z tą osobą. Paweł mówi tutaj, że w tym przypadku posunąłby się za daleko nawet jedzenie z tą osobą.
Zauważ, że rysując kreskę, Paweł przestaje „nawet nie jeść z takim mężczyzną”. Nie mówi nic o zerwaniu z nim wszelkich kontaktów. Nic nie mówi się nawet o tym, żeby się nie przywitać ani nie odbyć swobodnej rozmowy. Gdybyśmy na zakupach mieli spotkać byłego brata, z którym przestaliśmy się spotykać, ponieważ wiedzieliśmy, że jest pijakiem lub cudzołożnikiem, nadal moglibyśmy się przywitać lub zapytać, jak sobie radzi. Nikt nie wziąłby tego za mieszanie się z nim w towarzystwie.
Zrozumienie to ma kluczowe znaczenie dla odpowiedzi na następujące pytania.

Kto decyduje o tym, czy grzesznik zostanie wykluczony?

Pamiętaj, że nie pozwalamy, aby uprzedzenia lub indoktrynacja ograniczały nasz proces myślenia. Chcemy raczej trzymać się tego, co mówi Biblia, a nie wychodzić poza to.
Biorąc to pod uwagę, zacznijmy od przykładu. Powiedzmy, że dwie siostry pracują w tej samej firmie. Rozpoczyna się romans ze współpracownikiem. Ona dopuszcza się rozpusty, być może więcej niż raz. Jaka zasada biblijna powinna kierować postępowaniem drugiej siostry? Oczywiście miłość powinna ją zmotywować, by zbliżyć się do przyjaciółki i pomóc jej odzyskać zmysły. Gdyby ją przekonała, czy nadal będzie musiała zgłosić to starszym, czy też grzesznik będzie musiał spowiadać się mężczyznom? Z pewnością taki poważny, potencjalnie zmieniający życie krok zostałby opisany gdzieś w Pismach Chrześcijańskich.
„Ale czy to nie decyzja należy do starszych?”, Możesz powiedzieć.
Pytanie brzmi: gdzie to mówi? W przypadku zboru korynckiego list Pawła nie był skierowany do grona starszych, ale do całego zboru.
Mimo to możesz powiedzieć: „Nie mam kwalifikacji, aby oceniać czyjąś skruchę lub jej brak”. Dobrze powiedziane. Nie jesteś. Żaden inny mężczyzna też nie. Dlatego Paweł nie wspomina nic o osądzaniu skruchy. Możesz zobaczyć na własne oczy, czy brat jest pijakiem. Jego czyny przemawiają głośniej niż jego słowa. Nie musisz wiedzieć, co jest w jego sercu, aby zdecydować, czy kontynuować z nim społeczność.
Ale co, jeśli powie, że zrobił to tylko raz i przestał. Skąd wiemy, że nie kontynuuje grzechu potajemnie. Nie mamy. Nie jesteśmy Bożą siłą policyjną. Nie mamy mandatu, aby przesłuchiwać naszego brata; wypocić z niego prawdę. Jeśli nas oszuka, oszuka nas. Więc co? On nie oszukuje Boga.

Co decyduje o tym, czy grzesznik ma zostać przywrócony?

Krótko mówiąc, to samo, co decyduje o tym, czy ma zostać wykluczony. Na przykład, jeśli brat i siostra zamieszkali razem bez korzyści z małżeństwa, nie chciałbyś nadal z nimi zadawać się, prawda? Oznaczałoby to w istocie aprobatę dla ich nielegalnego związku. Gdyby jednak wzięli ślub, ich status uległby zmianie. Czy byłoby logiczne - co ważniejsze, czy byłoby to pełne miłości - dalsze oddzielanie się od kogoś, kto uporządkował ich życie?
Jeśli ponownie przeczytasz 2 Corinthians 2: 6, zauważysz, że Paweł mówi: „To nagana podany przez większość wystarczy dla takiego człowieka ”. Kiedy Paweł napisał pierwszy list do Koryntian, każdy osobiście dokonał oceny. Wydaje się, że większość była zgodna z poglądem Pawła. Być może mniejszość nie była. Oczywiście w każdym zborze byliby chrześcijanie na wszystkich poziomach rozwoju. Jednak nagana ze strony większości wystarczyła, by skorygować sposób myślenia tego brata i doprowadzić go do skruchy. Istniało jednak niebezpieczeństwo, że chrześcijanie wezmą jego grzech do siebie i zechcą go ukarać. Nie było to celem nagany ani nie leży w gestii jednego chrześcijanina karanie drugiego. Niebezpieczeństwo polega na tym, że ktoś może być winny krwi, sprawiając, że maluch zostanie stracony dla Szatana.

Grzechy ogólne - podsumowanie

A więc z wyłączeniem apostazji, jeśli w zborze jest brat (lub siostra), który grzeszy, postępując, mimo naszych prób uświadomienia go, powinniśmy po prostu osobiście i indywidualnie postanowić, że przestaniemy się z nim kontaktować. taki jeden. Jeśli zaprzestaną grzesznego postępowania, powinniśmy powitać ich z powrotem w zborze, aby nie zgubili się w świecie. To naprawdę nie jest bardziej skomplikowane. Ten proces działa. Musi, ponieważ pochodzi od naszego Pana.

Wykluczenie - radzenie sobie z grzechem apostazji

Dlaczego Biblia zajmuje się grzechem apostazji?[10] inaczej niż w przypadku innych grzechów, o których mówiliśmy? Na przykład, jeśli mój były brat jest rozpustnikiem, nadal mogę z nim rozmawiać, choć nie będę z nim dotrzymywać towarzystwa. Jeśli jednak jest odstępcą, nawet mu się nie przywitam.

(2 John 9-11) . . Każdy, kto idzie naprzód i nie trwa w nauce Chrystusa, nie ma Boga. Ten, kto trwa w tej nauce, ma zarówno Ojca, jak i Syna. 10 Jeśli ktoś przychodzi do ciebie i nie przynosi tej nauki, nie przyjmuj go do swoich domów ani nie witaj go. 11 Ten, kto mówi mu pozdrowienie, jest uczestnikiem jego niegodziwych dzieł.

Istnieje wyraźna różnica między kimś, kto jest rozpustnikiem, a kimś, kto promuje wszeteczeństwo. Jest to porównywalne z różnicą między wirusem Ebola a rakiem. Jedna jest zaraźliwa, a druga nie. Nie posuwajmy się jednak za daleko za analogią. Rak nie może przekształcić się w wirusa Ebola. Jednak rozpustnik (lub jakikolwiek inny grzesznik w tej sprawie) może przekształcić się w odstępcę. W zborze Tiatira była kobieta imieniem Jezebel, „która nazywała siebie prorokini oraz nauczała i wprowadzała w błąd innych członków zboru, aby dopuszczali się niemoralności seksualnej i spożywali bożki składane w ofierze”.[11]
Zwróć jednak uwagę, że Jan nie mówi nam, że to jakieś grono starszych decyduje, czy odstępca ma zostać wykluczony ze zboru, czy też nie. Mówi po prostu: „jeśli ktoś przyjdzie do ciebie…” Jeśli brat lub siostra przyszedł do ciebie, twierdząc, że jest prorokiem Boga i mówiąc ci, że dopuszczenie się niemoralności seksualnej jest w porządku, czy musisz czekać, aż jakiś komitet sądowy powie ci, żebyś przestać się z tą osobą zadawać?

Wykluczenie - wyjście poza to, co napisano

Osobiście nie podoba mi się termin „wykluczenie” ani żadna z jego wspólników: ekskomunika, unikanie itp. Tworzysz termin, ponieważ potrzebujesz sposobu na opisanie procedury, polityki lub procesu. Instrukcja, którą Jezus daje nam na temat radzenia sobie z grzechem, nie jest polityką, którą należy nazwać. Biblia oddaje całą kontrolę w ręce jednostki. Hierarchia religijna pragnąca chronić swoją władzę i utrzymywać kontrolę nad trzodą nie będzie zadowolona z takiego układu.
Ponieważ wiemy już, co Biblia nakazuje nam robić, porównajmy to z tym, co faktycznie robimy w ramach organizacji Świadków Jehowy.

Proces informacyjny

Jeśli jesteś świadkiem upijania się brata lub siostry podczas publicznego spotkania, masz do nich instrukcje, aby zachęcić ich do pójścia do starszych. Daj im trochę czasu, kilka dni, a potem sam porozmawiaj ze starszymi na wypadek, gdyby nie zastosowali się do twoich rad. Krótko mówiąc, jeśli jesteś świadkiem grzechu, musisz zgłosić go starszym. Jeśli tego nie zgłosisz, zostaniesz uznany za współwinnego grzechu. Podstawą tego jest prawo żydowskie. Jednak nie podlegamy żydowskiemu prawu. W pierwszym wieku toczyło się wiele sporów dotyczących kwestii obrzezania. Byli tacy, którzy chcieli wprowadzić ten żydowski zwyczaj w zborze chrześcijańskim. Duch Święty nakazał im, aby tego nie robili i ostatecznie ci, którzy nadal propagowali tę ideę, mieli zostać usunięci ze zboru chrześcijańskiego; Paweł zastanawiał się, co czuł do takich judaistów.[12]  Wdrażając żydowski system informacyjny, jesteśmy jak współcześni judaizatorzy, zastępując nowe prawo chrześcijańskie przestarzałym prawem żydowskim.

Kiedy sztuczne zasady liczą więcej niż zasady biblijne

Paweł wyjaśnia, że ​​mamy przestać przebywać w towarzystwie człowieka, który jest cudzołożnikiem, bałwochwalcą itd. Oczywiście mówi o grzechu, ale co stanowi taką praktykę? Nasz system sądowy nie czuje się dobrze z zasadami, choć często deklarujemy im to. Na przykład, gdybym poszedł na driving range i uderzył tylko trzy piłki golfowe, a potem powiedziałbym ci, że ćwiczyłem zamach golfowy, prawdopodobnie musiałbyś stłumić śmiech, a może po prostu skinąłbyś głową i cofnął się powoli. Jak byś się czuł, gdybyś upił się dwukrotnie, a starsi oskarżyli cię o popełnianie grzechu?
Podając starszym wskazówki dotyczące ustalania skruchy, podręcznik sądowy naszej Organizacji pyta: „Czy było to pojedyncze przestępstwo, czy może była to praktyka?”[13]  Wielokrotnie widziałem, dokąd prowadzi ta mentalność. Poprowadziła starszych oraz nadzorców obwodów i okręgów, którzy nimi kierują, aby rozważali drugą obrazę jako praktykę wskazującą na zatwardziałość serca. Widziałem, że „praktyka”, jaką reprezentują dwa lub trzy zdarzenia, jest decydującym czynnikiem przy wykluczaniu.

Ustalanie skruchy

Kierunek Pawła do Koryntian jest prosty. Czy osoba popełniająca grzech? Tak. Więc nie łącz się już z nim. Oczywiście, jeśli już nie popełnia grzechu, nie ma powodu, aby zerwać skojarzenia.
To jednak po prostu nie wystarczy. Musimy określić skruchę. Musimy spróbować zajrzeć do serca naszego brata lub siostry i ustalić, czy naprawdę mają na myśli to, co mówią, kiedy przepraszają. Brałem udział w więcej niż tylko moich sprawach sądowych. Widziałem siostry we łzach, które wciąż nie opuszczają swoich kochanków. Znałem bardzo powściągliwych braci, którzy nie dają żadnych zewnętrznych wskazówek co do tego, co jest w ich sercu, ale których późniejsze zachowanie wskazywało na skruchę. Naprawdę nie ma sposobu, abyśmy wiedzieli na pewno. Mówimy o grzechach przeciwko Bogu, a nawet jeśli współchrześcijanin jest ranny, ostatecznie tylko Bóg może udzielić przebaczenia. Dlaczego więc stąpamy po terytorium Boga i ośmielamy się osądzać serce bliźniego?
Aby pokazać, do czego prowadzi potrzeba określenia pokuty, przyjrzyjmy się kwestii automatycznego wykluczania. Z Pasterz Stado Boga książka, mamy:
9. Chociaż nie ma czegoś takiego jak automatyczne wykluczanie, jednostka mogła tak bardzo popaść w grzech, że może nie być w stanie wykazać wystarczającej skruchy do komitetu sądowniczego w czasie rozprawy. W takim razie, musi zostać wykluczony. [Pogrubienie w oryginale; kursywa dodana do podkreślenia][14]
Oto scenariusz. Brat od roku potajemnie pali marihuanę z przerwami. Idzie na zgromadzenie obwodowe i jest część dotycząca świętości, która przeszywa go do serca. W następny poniedziałek udaje się do starszych i wyznaje swój grzech. Spotykają się z nim w ten czwartek. Minął niecały tydzień od ostatniego palenia. Za mało czasu, aby wiedzieli z jakąkolwiek rozsądną pewnością, że będzie nadal powstrzymywał się od zapalenia. Więc, musi zostać wykluczony!  Twierdzimy jednak, że mamy nie ma takich rzeczy, jak automatyczne wykluczanie.  Mówimy z obu stron naszych ust. Ironia polega na tym, że gdyby brat zatrzymał grzech dla siebie, odczekał kilka miesięcy, a następnie go ujawnił, nie zostałby wykluczony, ponieważ minęło wystarczająco dużo czasu, aby bracia dostrzegli „oznaki skruchy”. Jak śmiesznie wygląda ta polityka.
Czy mogłoby być bardziej jasne, dlaczego Biblia nie nakazuje starszym decydowania o skruchie? Jezus nie naraziłby nas na porażkę, co jest dokładnie tym, co robimy w kółko, próbując czytać w sercu naszego brata.

Wymóg wyznania ludziom naszych grzechów

Dlaczego brat w tym scenariuszu miałby w ogóle zawracać sobie głowę przyjściem do starszych? Nie ma żadnego biblijnego wymogu, abyśmy wyznawali grzechy naszym braciom, aby otrzymać przebaczenie. Po prostu pokutowałby przed Bogiem i zaprzestał praktyki. Znam przypadki, w których brat zgrzeszył potajemnie ponad 20 lat temu, a mimo to czuł potrzebę wyznania tego starszym, aby mieć „rację z Bogiem”. Ta mentalność jest tak zakorzeniona w naszym braterstwie, że chociaż mówimy, że starsi nie są „ojcami spowiednikami”, traktujemy ich tak, jakby byli i nie czujemy, że Bóg nam przebaczył, dopóki ktoś nie powie, że tak.
Istnieje przepis umożliwiający wyznanie grzechów ludziom, ale jego celem nie jest uzyskanie przebaczenia Bożego przez ludzi. Chodzi raczej o uzyskanie potrzebnej pomocy i pomoc w leczeniu.

(James 5: 14-16) 14 Czy jest wśród ciebie ktoś chory? Niech przywoła do niego starszych zboru i niech się za niego modlą, polewając go oliwą w imieniu Jehowy. 15 A modlitwa wiary uzdrowi chorego, a Jehowa go wzbudzi. Ponadto, jeśli popełnił grzechy, zostanie mu wybaczone. 16 Dlatego otwarcie wyznawajcie sobie grzechy i módlcie się za siebie nawzajem, abyście zostali uzdrowieni. Błaganie prawego człowieka ma potężny skutek.

Zwróć uwagę, że to nie jest wskazanie dla nas, abyśmy wyznawali wszystkie nasze grzechy ludziom. Werset 15 wskazuje, że przebaczenie grzechów może być nawet uboczne w procesie. Ktoś jest chory i potrzebuje pomocy, a [nawiasem mówiąc] „jeśli popełnił grzechy, będą mu odpuszczone”.
Możemy to porównać do lekarza. Żaden lekarz nie może cię wyleczyć. Ciało ludzkie leczy się samo; tak więc ostatecznie to Bóg uzdrawia. Lekarz może po prostu usprawnić i przyspieszyć proces oraz wskazać, co należy zrobić, aby go ułatwić.
Werset 16 mówi o otwartym wyznaniu grzechów sobie nawzajem, a nie głosicielom starszych, ale każdemu chrześcijaninowi. Starsi powinni to robić tak samo często, jak następny brat. Jego celem jest budowanie zarówno jednostki, jak i zbiorowości. Nie jest to część jakiegoś nieokreślonego procesu sądowego, w którym ludzie osądzają innych ludzi i oceniają ich poziom skruchy.
Gdzie w tym wszystkim jest nasze poczucie skromności? Wyraźnie poza naszymi możliwościami - a zatem poza naszymi granicami - ocenianie skruszonego stanu serca kogokolwiek. Wszystko, co możemy zrobić, to obserwować swoje działania. Jeśli brat palił trawkę lub upijał się wielokrotnie w zaciszu własnego domu, a potem przychodzi do nas, aby wyznać swoje grzechy i poprosić o pomoc, musimy to udzielić. Pismo Święte nie mówi nic o naszej pierwszej potrzebie oceny, czy jest on godny tej pomocy. Fakt, że do nas przyszedł, świadczy o tym, że jest tego wart. Jednak nie radzimy sobie z takimi sytuacjami w ten sposób. Jeśli brat stał się alkoholikiem, wymagamy, aby najpierw zaprzestał picia na wystarczająco długi czas, abyśmy mogli określić jego skruchę. Tylko wtedy możemy udzielić mu pomocy, której potrzebuje. To tak, jakby lekarz powiedział pacjentowi: „Nie mogę ci pomóc, dopóki nie wyzdrowiejesz”.
Wracając do przypadku Jezebel w zborze Tiatyra, mamy tutaj osobę, która nie tylko grzeszy, ale zachęca do tego innych. Jezus mówi aniołowi z tego zboru: „… Dałem jej czas na skruchę, ale ona nie chce pokutować z niemoralności seksualnej. Popatrz! Zaraz wrzucę ją do łoża chorych, a tych, którzy z nią cudzołożą, w wielki ucisk, chyba że pokutują z jej czynów. "[15]  Jezus dał jej już czas na pokutę, ale osiągnął kres swojej cierpliwości. Miał zamiar wrzucić ją do łoża chorych, a jej wyznawców w ucisk, ale nawet wtedy wciąż istniała możliwość skruchy i zbawienia.
Gdyby była dzisiaj w pobliżu, rzucilibyśmy ją na tyłek przy pierwszym lub drugim przypadku jej grzechu. Nawet jeśli ona lub jej wyznawcy okazali skruchę, prawdopodobnie wykluczylibyśmy ich ze społeczności tylko po to, aby dać pozostałym lekcję na temat tego, co się stanie, jeśli będziesz nieposłuszny naszym prawom. Więc który sposób jest lepszy? Oczywiście tolerancja, którą Jezus okazał Jezebel i jej naśladowcom, znacznie przekracza to, co dzisiaj praktykujemy. Czy nasza droga jest lepsza niż droga Jezusa? Czy był zbyt wyrozumiały? Za dużo zrozumienia? Może trochę zbyt pobłażliwe? Z pewnością można by pomyśleć, biorąc pod uwagę, że nigdy nie pozwolilibyśmy, aby taki stan istniał bez szybkich i zdecydowanych działań.
Oczywiście, zawsze jest taka możliwość i wiem, że ta sugestia jest bardzo odległa w lewym polu, ale zawsze istnieje możliwość, że może, być może, moglibyśmy się czegoś nauczyć ze sposobu, w jaki Chrystus radzi sobie z tymi sytuacjami.

Powodowanie innych do grzechu

Z tego, co zbadaliśmy do tej pory, jasno wynika, że ​​sposób postępowania z grzesznikiem w ogólnym sensie różni się od tego, jak Biblia poucza nas, jak postępować z odstępcą. Byłoby niewłaściwe traktowanie kogoś winnego rodzaju grzechu, który Paweł wymienia w 2 Koryntian 5 w ten sam sposób, w jaki traktujemy odstępcę, o którym Jan opisuje w swoim drugim liście. Problem polega na tym, że nasz obecny system odmawia członkowi zboru niezbędnej wiedzy, aby wiedział, jak powinien postępować. Grzech przestępcy jest utrzymywany w tajemnicy. Szczegóły są utrzymywane w tajemnicy. Wiemy tylko, że jakaś osoba została wykluczona przez komitet trzech mężczyzn. Może nie mógł rzucić palenia papierosów. Być może chciał po prostu zrezygnować ze zgromadzenia. A może zachęcał do kultu diabła. Po prostu nie wiemy, więc wszyscy przestępcy są obciążani tym samym pędzlem. Wszyscy są traktowani tak, jak Biblia poucza nas, jak traktować odstępców, nawet nie witając takich osób. Jezus nakazuje nam traktować zatwardziałego pijaka lub rozpustnika w określony sposób, ale my mówimy: „Przepraszam, Panie Jezu, ale nikt nie może tego zrobić. Ciało Kierownicze mówi mi, żebym traktował ich wszystkich jak odstępców ”. Wyobraź sobie, że nasz światowy system sądowniczy działałby w ten sposób. Wszyscy więźniowie musieliby otrzymać ten sam wyrok i musiałby to być najgorszy z możliwych wyrok, czy to kieszonkowiec, czy seryjny morderca.

Większy grzech

Inny sposób, w jaki ten proces powoduje, że grzeszymy, jest naprawdę bardzo poważny. Biblia mówi, że ci, którzy potkną się z małym, równie dobrze mogą mieć kamień młyński zawiązany na szyi i wrzucony do ciemnoniebieskiego morza. Nie jest to pocieszający obraz, prawda?
Znam przypadki, w których grzesznik rzeczywiście wystąpił, aby wyznać grzech starszym, porzuciwszy go (w jednym przypadku na trzy miesiące), ale dlatego, że wielokrotnie i potajemnie popełnił to, być może po otrzymaniu rady przeciwko nierozsądnemu postępowanie, które mogłoby doprowadzić do grzechu, starsi uznali za konieczne wykluczenie go ze społeczności. Rozumowanie jest takie: „Został ostrzeżony. Powinien był wiedzieć lepiej. Teraz myśli, że wszystko, co musi zrobić, to powiedzieć „przepraszam” i wszystko zostało mu wybaczone? Nie zdarzy się.'
Wykluczenie osoby skruszonej, która odstąpiła od grzechu, jest myśleniem cielesnym. To jest unikanie jako kara. To mentalność „Popełniasz przestępstwo. Ty masz czas ”. Ta mentalność jest wspierana wskazówkami, które otrzymujemy od ciała kierowniczego. Na przykład starsi zostali ostrzeżeni, że niektóre małżeństwa, które chcą uzyskać rozwód według Pisma Świętego, spiskowały, aby jedno z dwojga popełniało jeden akt rozpusty, aby dać im podstawy biblijne. Ostrzegamy nas, abyśmy byli ostrożni i jeśli uważamy, że tak jest, nie powinniśmy szybko przywracać wykluczonej osoby. Jesteśmy poinstruowani, aby zrobić to, aby inni nie podążali tym samym kursem. Jest to w dużej mierze mentalność odstraszania oparta na karze. Tak działa system sądowniczy świata. Po prostu nie ma na to miejsca w zborze chrześcijańskim. W rzeczywistości pokazuje brak wiary. Nikt nie może oszukać Jehowy i nie do nas należy rozprawianie się z grzesznikami.
Pomyśl o tym, jak Jehowa postępował ze skruszonym królem Manassesem?[16]  Kogo znasz, że zbliżył się do poziomu grzechu, który osiągnął. Nie było dla niego „wyroku więzienia”; nie ma dłuższego czasu na udowodnienie swojej prawdziwej skruchy.
Mamy też przykład chrześcijańskiego syna marnotrawnego.[17]  W filmie o tym samym imieniu, który ukazał się w zeszłym roku przez Towarzystwo Strażnicy, syn powracający do rodziców miał zgłosić swój grzech starszym. Zadecydowali, czy może wrócić, czy nie. Gdyby zdecydowali się nie - aw prawdziwym życiu dałbym młodemu mężczyźnie szansę 50/50, że powiedzieliby „nie” - odmówiono by mu pomocy i zachęty, której potrzebował ze strony rodziny. Byłby sam, sam o siebie. W swoim osłabieniu mógł najprawdopodobniej wrócić do swoich światowych przyjaciół, jedynego systemu wsparcia, jaki mu pozostał. Gdyby jego rodzice zdecydowali się go przyjąć pomimo wykluczenia, zostaliby uznani za nielojalnych Organizacji i decyzji starszych. Przywileje zostałyby odebrane, a im grożono by wykluczeniem.
Porównajcie jego bardzo realny scenariusz - ponieważ wydarzyło się to niezliczoną ilość razy w naszej Organizacji - z lekcją, którą Jezus próbował przekazać poprzez tę przypowieść. Ojciec przebaczył synowi na odległość - „gdy był jeszcze daleko” - i powitał syna z wielką radością.[18]  Nie usiadł z nim i nie próbował określić swojego prawdziwego poziomu skruchy. Nie powiedział: „Dopiero co wróciłeś. Skąd mam wiedzieć, że jesteś szczery; że nie zamierzasz odejść i zrobić tego wszystkiego jeszcze raz? Dajmy Ci trochę czasu na wykazanie się szczerością, a potem zdecydujemy, co z tobą zrobić ”.
To, że moglibyśmy wykorzystać ilustrację syna marnotrawnego, aby udzielić wsparcia naszemu systemowi sądowemu i uciec od niego, jest szokującym oskarżeniem w stopniu, w jakim zostaliśmy indoktrynowani, aby sądzić, że ten system jest sprawiedliwy i pochodzi od Boga.

Zaangażowanie nas w ich grzech

Paweł ostrzegł Koryntian, aby nie trzymali na zewnątrz człowieka, którego usunęli ze swego grona, z obawy, że może ulec smutkowi i zgubić się. Jego grzech był z natury skandaliczny i notoryczny, tak że nawet poganie byli tego świadomi. Paweł nie powiedział Koryntianom, że muszą trzymać tego człowieka z daleka przez długi czas, aby ludzie z narodów zrozumieli, że nie tolerujemy tego rodzaju zachowania. Jego pierwszą troską nie był sposób postrzegania zboru, ani też świętość imienia Jehowy. Jego troska dotyczyła jednostki. Utrata człowieka na rzecz Szatana nie uświęciłaby imienia Boga. Spowodowałoby to jednak gniew Boga. Dlatego Paweł zachęca ich, aby zwrócili tego człowieka, aby go uratować.[19]  Drugi list został napisany w tym samym roku, być może zaledwie kilka miesięcy po pierwszym.
Jednak nasze współczesne zastosowanie pozostawiło wielu marniejących w stanie wykluczenia przez 1, 2 lub nawet więcej lat - długo po tym, jak zaprzestali praktykowania grzechów, za które zostali wykluczeni. Znam przypadki, w których dana osoba przestała grzeszyć przed rozprawą sądową, a mimo to została wykluczona na prawie dwa lata.
Teraz tutaj angażują nas w swój grzech.  Jeśli zobaczymy, że osoba wykluczona duchowo stacza się w dół i spróbujemy nieść pomoc, aby nie został „przesłonięty przez szatana”, będziemy narażeni na niebezpieczeństwo, że sami zostaniemy wykluczeni.[20]  Z największą surowością karzymy wszystkich, którzy nie szanują decyzji starszych. Musimy poczekać na ich decyzję o przywróceniu danej osoby. Jednak słowa Pawła nie były skierowane do komitetu składającego się z trzech osób, ale do całego zboru.

(2 Kor 2: 10) . . .Jeśli komukolwiek wybaczycie, ja też…. .

Podsumowując

Biblia przekazuje odpowiedzialność za postępowanie z grzesznikami w ręce chrześcijanina - czyli ciebie i mnie - a nie w ręce ludzkich przywódców, hierarchii religijnej czy zwierzchnika. Jezus mówi nam, jak postępować z małymi i poważnymi grzechami natury osobistej. Mówi, jak postępować z tymi, którzy grzeszą przeciwko Bogu i popełniają swoje grzechy, twierdząc, że są naszymi braćmi i siostrami. Mówi nam, jak postępować z grzechami o charakterze przestępczym, a nawet grzechami apostazji. Cała ta moc leży w rękach poszczególnych chrześcijan. Oczywiście są wskazówki, które możemy uzyskać od starszych mężczyzn, „tych, którzy wśród was przewodzą”. Jednak ostateczna odpowiedzialność za to, jak postępować z grzesznikami, spoczywa na nas indywidualnie. Nie ma żadnego przepisu w Piśmie Świętym, który upoważniałby nas do zrzeczenia się tej odpowiedzialności innemu, bez względu na to, jak dostojna i duchowa jest dana osoba.
Nasz obecny system sądowy wymaga od nas zgłaszania grzechów grupie mężczyzn w zborze. Upoważnia tych mężczyzn do określenia skruchy; zdecydować, kto zostaje, a kto idzie. Nakazuje, aby wszystkie ich spotkania, zapisy i decyzje były utrzymywane w tajemnicy. Odmawia nam prawa do poznania problemów i wymaga od nas ślepej wiary w decyzję podjętą przez grupę trzech mężczyzn. Karze nas, jeśli sumiennie odmówimy posłuszeństwa tym mężczyznom.
Nie ma nic w prawie, które Chrystus przekazał podczas pobytu na ziemi, ani w listach apostolskich, ani w wizji Jana, co by wspierało cokolwiek z tego. Zasady i przepisy, które definiują nasz proces sądowy z jego trzema komitetami, tajnymi spotkaniami i surowymi karami, nigdzie - powtarzam, NIGDY - nie można znaleźć w Piśmie Świętym. Sami to wymyśliliśmy, twierdząc, że dzieje się to pod kierownictwem Jehowy Boga.

Co zrobisz?

Nie mówię tu o buncie. Mówię o posłuszeństwie. Jesteśmy winni naszemu Panu Jezusowi i naszemu niebiańskiemu Ojcu nasze bezwarunkowe posłuszeństwo. Dali nam swoje prawo. Czy będziemy mu posłuszni?
Władza, jaką dysponuje Organizacja, jest iluzją. Chcieliby, żebyśmy wierzyli, że ich moc pochodzi od Boga, ale Jehowa nie daje mocy tym, którzy są Mu nieposłuszni. Powodem jest kontrola, jaką sprawują nad naszymi umysłami i sercami moc, którą im udzielamy.
Jeśli wykluczony brat lub siostra marnieje w smutku i jest zagrożony zgubą, mamy obowiązek pomóc. Co starsi mogą zrobić, jeśli będziemy działać? Co starsi mogą zrobić, gdyby cały zbór przywitał osobę z powrotem? Ich moc jest iluzją. Dajemy im to przez nasze pełne zadowolenia posłuszeństwo, ale jeśli zamiast tego jesteśmy posłuszni Chrystusowi, pozbawiamy ich wszelkiej mocy, która jest sprzeczna z Jego sprawiedliwymi postanowieniami.
Oczywiście, jeśli staniemy sami, podczas gdy reszta będzie nadal słuchać ludzi, jesteśmy w niebezpieczeństwie. Może to być jednak cena, którą musimy zapłacić, aby stanąć w obronie sprawiedliwości. Jezus i Jehowa kochają odważnych ludzi; ludzie, którzy działają z wiary, wiedząc, że to, co robimy w posłuszeństwie, nie pozostanie niezauważone ani niezauważone przez naszego Króla i naszego Boga.
Możemy być tchórzami lub zdobywcami.

(Objawienie 21: 7, 8) Każdy, kto zwycięży, odziedziczy te rzeczy, a ja będę jego Bogiem, a on będzie moim synem. 8 Ale jeśli chodzi o tchórzy i tych, którzy nie mają wiary… ich część będzie w jeziorze płonącym ogniem i siarką. To oznacza drugą śmierć. ”

Aby wyświetlić następny artykuł z tej serii, kliknij tutaj.


[1] Skromność (z wglądu w pisma święte, tom 2 p. 422)
[2] W przypadku poprzednich rat zobacz „Ćwicz sprawiedliwość"I"Kochaj życzliwość".
[3] 2 Peter 3:
[4] Jeremiasz 10: 23
[5] Galatów 6: 7
[6] 1 Peter 4:
[7] Isaiah 1: 18
[8] 1 Kor 4: 6
[9] 1 Corinthians 5: 13; 2 Corinthians 2: 5-11
[10] Dla celów tej dyskusji wszelkie odniesienia do odstępstwa lub odstępców należy rozumieć z biblijnego punktu widzenia osoby, która sprzeciwia się Bogu i Jego Synowi. Ten, kto słowem lub czynem zaprzecza Chrystusowi i jego naukom. Obejmuje to tych, którzy twierdzą, że czczą Chrystusa i są mu posłuszni, ale nauczają i działają w sposób, który pokazuje, że naprawdę stoją w opozycji do Niego. O ile nie zaznaczono inaczej, termin „odstępca” nie odnosi się do tych, którzy zaprzeczają naukom Organizacji Świadków Jehowy (lub jakiejkolwiek innej wiary w tym zakresie). Podczas gdy sprzeciw wobec doktrynalnych ram kościoła jest często postrzegany przez władze kościelne jako odstępstwo, interesuje nas tylko to, jak postrzega go najwyższy autorytet we wszechświecie.
[11] Objawienie 2: 20-23
[12] Galatów 5: 12
[13] ks 7: 8 p. 92
[14] ks 7: 9 p. 92
[15] Objawienie 2: 21, 22
[16] 2 Chronicles 33: 12, 13
[17] Luke 15: 11-32
[18] Luke 15: 20
[19] 2 Kor 2: 8-11
[20] 2 Kor 2: 11

Meleti Vivlon

Artykuły Meleti Vivlon.
    140
    0
    Chciałbym, aby twoje myśli, proszę o komentarz.x