Cześć. Mam na imię Jerome

W 1974 rozpocząłem intensywne studiowanie Biblii ze Świadkami Jehowy i zostałem ochrzczony w maju 1976. Służyłem jako starszy przez około 25 lat iz biegiem czasu pełniłem funkcję sekretarza, nadzorcy teokratycznej szkoły służby kaznodziejskiej i dyrygenta Strażnicy w moim zborze. Dla tych z was, którzy pamiętają organizację Księgozbiór, bardzo podobało mi się prowadzenie takiej w moim domu. Naprawdę dało mi to okazję do ścisłej współpracy i bliższego poznania osób w mojej grupie. W rezultacie naprawdę czułem się jak pasterz.

W 1977 poznałem bardzo gorliwą młodą kobietę, która później została moją żoną. Mieliśmy jedno dziecko, które razem wychowaliśmy, by kochać Jehowę. Bycie starszym z całą odpowiedzialnością, która się z tym wiąże, takie jak wygłaszanie publicznych przemówień, przygotowywanie spotkań, rozmowy pasterskie, długie godziny na spotkaniach starszego itp., Pozostawiło mi niewiele czasu z rodziną. Pamiętam, jak bardzo starałem się być dla wszystkich; być szczerymi, a nie tylko dzielić się kilkoma pismami i życzyć im powodzenia. Często doprowadzało to do tego, że spędzałem długie godziny późno w nocy z tymi, którzy cierpią z powodu stresu. W tamtych czasach było wiele artykułów koncentrujących się na odpowiedzialności starszych za opiekę nad trzodą i naprawdę traktowałem je poważnie. Czując współczucie dla osób cierpiących na depresję, pamiętam, jak skompilowałem indeksowaną książkę artykułów Strażnicy na ten temat. Zwrócił na to uwagę jeden odwiedzający nadzorca obwodu i poprosił o kopię. Oczywiście od czasu do czasu wspominano, że naszym priorytetem jest nasza rodzina, ale patrząc wstecz, ponieważ duży nacisk kładziono na mężczyzn sięgających po większą odpowiedzialność, wydaje mi się, że było to po to, abyś był pewien nasza rodzina ciągnęła linię, aby nie wpływać niekorzystnie na nasze kwalifikacje. (1 Tim. 3: 4)

Czasami przyjaciele wyrażali zaniepokojenie, że mogę „wypalić się”. Ale chociaż widziałem mądrość skromnie nie przyjmującą zbyt wiele, czułem, że potrafię sobie z tym poradzić z pomocą Jehowy. Nie widziałem jednak, że chociaż mogłem poradzić sobie z obowiązkami i zadaniami, które podejmowałem, moja rodzina, w szczególności mój syn, czuła się zaniedbana. Studiowanie Biblii, spędzanie czasu w służbie i na spotkaniach, po prostu nie może zastąpić bycia tatą. W rezultacie, w wieku około 17, mój syn oświadczył, że nie czuje już, że może kontynuować religię, aby nas zadowolić. To był bardzo stresujący emocjonalnie czas. Zrezygnowałem jako starszy, by spędzać więcej czasu w domu, ale wtedy było już naprawdę za późno i mój syn wyprowadził się sam. Nie został ochrzczony, a więc technicznie nie należy go traktować jako wykluczenia. Trwało to około 5 lat, a my martwiliśmy się, jak mu idzie, zastanawiam się, gdzie popełniłem błąd, gniewając się na Jehowę i naprawdę nienawidząc słyszeć Przysłów 22: 6. Po tym, jak starałem się być najlepszym starszym, pasterzem, chrześcijańskim ojcem i mężem, jakim mogłem być, czułem się zdradzony.

Stopniowo jednak jego postawa i poglądy zaczęły się zmieniać. Myślę, że przeżywał kryzys tożsamości i musiał tylko dowiedzieć się, kim był, i nawiązać osobistą relację z Bogiem. Kiedy postanowił ponownie uczestniczyć w spotkaniach, czułem, że to najszczęśliwszy czas w moim życiu.

W 2013 ponownie zakwalifikowałem się i zostałem ponownie mianowany starszym.

Głoszenie prawd biblijnych nauczanych przez Towarzystwo Strażnica jest moją szczególną pasją od wielu lat. W rzeczywistości spędziłem około 15 lat na intensywnym badaniu, czy Biblia popiera pogląd, że Bóg jest Trójcą. W ciągu około dwóch lat wymieniłem listy w debacie na ten temat z lokalnym ministrem. To, z pomocą korespondencji z działem pisania, naprawdę wyostrzyło moją zdolność rozumowania na ten temat z Pisma Świętego. Ale czasem pojawiały się pytania, które doprowadziły mnie do badań poza publikacjami, ponieważ odkryłem brak zrozumienia ze strony Towarzystwa Trynitarnego.

Bez tego jasnego zrozumienia ostatecznie walczysz ze słomianą i nie osiągasz niczego poza tym, że wyglądasz głupio. Dlatego czytam wiele książek napisanych przez Trynitarzy, którzy starają się patrzeć oczami, aby zapewnić odpowiednią, spójną odpowiedź biblijną. Szczyciłem się umiejętnością logicznego rozumowania i dowodzenia na podstawie odniesień, że to, co uważałem, było rzeczywiście prawdą. (Działa 17: 3) Naprawdę chciałem zostać apologetą Strażnicy.

Jednak w 2016 pionierka naszego zboru spotkała mężczyznę w służbie polowej, który zapytał ją, dlaczego Świadkowie Jehowy twierdzą, że Jerozolima została zniszczona przez Babilon w roku 607 p.n.e., kiedy wszyscy świeccy historycy twierdzą, że było to w roku 586 / 587. Ponieważ jej wyjaśnienia nie były dla niego satysfakcjonujące, poprosiła mnie, żebym przyszedł. Jednak zanim się z nim spotkałem, postanowiłem zbadać ten temat. Wkrótce dowiedziałem się, że tak naprawdę nie ma archeologicznego dowodu na datę 607 BCE.

Strażnica z 1 października 2011 roku przybywa na tę datę, używając 537 roku p.n.e., daty rzekomego powrotu Żydów do Jerozolimy, jako punktu zaczepienia i liczącej siedemdziesiąt lat wstecz. Chociaż historycy odkryli archeologiczne dowody na datę 587 pne, ten sam artykuł, jak również Strażnica z 1 listopada 2011 r., Potępiają te dowody. Martwiłem się jednak, że Towarzystwo przyjmuje dowody od tych samych historyków dotyczące upadku Babilonu w 539 roku pne jako decydującą datę w historii. Czemu? Na początku pomyślałem, no cóż… oczywiście to dlatego, że Biblia wyraźnie mówi, że Żydzi będą w niewoli przez siedemdziesiąt lat, począwszy od czasu zniszczenia Jerozolimy. Jednak patrząc na Księgę Jeremiasza, były pewne stwierdzenia, które wydawały się wskazywać inaczej. Jeremiasz 25: 11,12 mówi, że nie tylko Żydzi, ale wszystkie te narody będą musiały służyć królowi Babilonu. Ponadto po upływie tych 70 lat Jehowa pociągnie naród Babilonu do odpowiedzialności. Czy to nie wydarzyło się w czasie, gdy na ścianie widniał napis odręczny, a nie w czasie powrotu Żydów. Zatem punkt końcowy oznaczałby 539, a nie 537 pne. (Dn. 5: 26-28). To faktycznie położyłoby kres niewoli Babilonu dla wszystkich narodów. Wkrótce zacząłem się zastanawiać, że od roku 607 pne bardzo ważne jest, aby Towarzystwo doszło do roku 1914, czy na ich osąd i wykorzystanie Pisma Świętego może wpłynąć bardziej lojalność wobec doktryny z 1914 r. Niż prawdy.

Czytając uważnie czytając rozdział 4 Daniela, nie wzywa się, aby ktoś wykraczał daleko poza to, co napisano, aby powiedzieć, że Nabuchodonozor przedstawia Jehowę, a wycięcie drzewa obrazuje ograniczenie ekspresji jego panowania nad ziemią, że siedem razy należy uważać za siedem proroczych lat 360 dni, z których każdy stanowi łącznie 2,520 dni, które każdy dzień oznacza rok, że królestwo Boże zostanie ustanowione w niebiosach pod koniec tego czasu i że Jezus miał miał to na uwadze, gdy wypowiedział się na temat istnienia Jeruzalem

zdeptane przez narody? Żadna z tych interpretacji nie została wyraźnie podana. Daniel po prostu mówi, że wszystko to spotkało Nabuchodonozora. Czy istnieje jasna podstawa biblijna, by nazwać to konto biblijne proroczym dramatem, zgodnie z marcowym artykułem Strażnicy 15, 2015, „Prostsze, jaśniejsze podejście do narracji biblijnych”? I zamiast dawać wskazówkę, jak obliczyć czas nadejścia swego królestwa, Jezus nie wzywał wielokrotnie uczniów, aby czuwali, ponieważ nie znają dnia ani godziny nie tylko końca, ale nawet o przywróceniu królestwa Izraelowi? (Działa 1: 6,7)

Na początku 2017 skomponowałem czterostronicowy list ze szczegółowymi pytaniami na temat różnic w wypowiedziach w publikacjach i tym, co Jeremiasz rzeczywiście powiedział w swoim proroctwie, i wysłałem go do Towarzystwa, mówiąc im, jak bardzo te rzeczy ważyły ​​mi się w głowie. Do dziś nie otrzymałem odpowiedzi. Co więcej, Ciało Kierownicze opublikowało niedawno poprawione zrozumienie słów Jezusa w Matthew 24: 34 o tym, że „to pokolenie” to dwie grupy pomazańców, których życie się pokrywa. Miałem jednak duże trudności ze zrozumieniem, w jaki sposób Księga Wyjścia 1: 6 w odniesieniu do Józefa i jego braci popiera ten punkt. Mówione tam pokolenie nie obejmowało synów Józefa. Po raz kolejny, czy przyczyną może być lojalność wobec doktryny 1914? Nie widząc wyraźnego biblijnego poparcia dla tych nauk, bardzo zaniepokoiło moje sumienie, gdy wezwano ich do nauczania innych, więc unikałem tego, dzieląc się wszelkimi moimi obawami z kimkolwiek w zborze, aby nie siać wątpliwości ani tworzyć podział między innymi. Ale trzymanie tych spraw dla siebie było bardzo frustrujące. W końcu musiałem zrezygnować z bycia starszym.

Był jeden bliski przyjaciel i starszy brat, z którym czułem, że mogę z nim rozmawiać. Powiedział mi, że przeczytał od Raya Franza, że ​​Ciało Kierownicze podczas jednej z jego sesji krótko rozważało doktrynę 1914 i omawiało różne alternatywy, które ostatecznie nie zostały zatwierdzone. Ponieważ uważano go za najgorszego z apostatów, nigdy nie czytałem niczego od Raya Franza. Ale teraz, ciekawy, musiałem wiedzieć. Jakie alternatywy? Dlaczego mieliby nawet rozważać alternatywy? A co jeszcze bardziej niepokojące, czy jest możliwe, że wiedzą, iż Pismo Święte tego nie popiera, a jednak umyślnie je utrwala?

Szukałem więc w Internecie kopii „Kryzysu sumienia”, ale okazało się, że nie jest już w wersji drukowanej, a w tym czasie jest przedmiotem jakiegoś sporu dotyczącego praw autorskich. Natknąłem się jednak na kogoś, kto podyktował jej pliki audio, pobrałem je i, z początku podejrzanie, wysłuchałem ich, spodziewając się usłyszeć słowa szalonego gniewnego JW walącego odstępcę. Czytałem wcześniej słowa krytyków Towarzystwa, więc byłem przyzwyczajony do wybierania fałszywych informacji i błędów w argumentacji. Odkrył jednak, że nie były to słowa kogoś z toporem do zgrzytania. Oto człowiek, który spędził prawie 60 lat swojego życia w organizacji i oczywiście nadal kochał ludzi, którzy zostali w nią wciągnięci. Najwyraźniej bardzo dobrze znał pisma święte, a jego słowa były pełne szczerości i prawdy. Nie mogłem przestać! Cały czas słuchałem całej książki o 5 lub 6 razy.

Po tym trudniej było utrzymać pozytywnego ducha. Podczas spotkań często koncentrowałem się na innych naukach Ciała Kierowniczego, aby ustalić, czy wykazują dowody właściwego posługiwania się słowem prawdy. (2 Tim. 2: 15) Zdaję sobie sprawę, że Bóg wybrał synów Izraela w przeszłości i zorganizował ich w naród, nawet nazywając ich swoim

świadkowie, jego sługa (Isa. 43: 10). Naród niedoskonałych ludzi, a jednak jego wola została spełniona. W końcu ten naród stał się skorumpowany i został porzucony po zabójstwie swego Syna. Jezus potępił przywódców religijnych za to, że przywiązują większą wagę do ich tradycji niż do Pisma Świętego, ale powiedział tym żyjącym w tym czasie Żydom, aby byli posłuszni ustaleniom. (Matt. 23: 1) Niemniej jednak później Jezus założył zbór chrześcijański i zorganizował go jako duchowego Izraela. Mimo że wszyscy uczniowie byli postrzegani przez przywódców żydowskich jako odstępcy, byli oni wybranymi przez Boga, jego świadkami. Znów naród niedoskonałych ludzi podatnych na zepsucie. W rzeczywistości Jezus przyrównał się do człowieka, który zasiał drobne ziarno na swoim polu, ale powiedział, że wróg przesieje je chwastami. Powiedział, że ta sytuacja będzie trwała do żniw, kiedy chwasty zostaną oddzielone. (Matthew 13: 41) Paweł mówił o „człowieku bezprawia”, który się pojawi i który ostatecznie będzie musiał zostać objawiony i zabity przez Jezusa podczas manifestacji jego obecności. (2 Thess. 2: 1-12) Moją nieustanną modlitwą było, aby Bóg dał mi mądrość i rozeznanie, aby wiedzieć, jak te rzeczy się spełnią, i gdybym nadal wspierał tę organizację, dopóki jego Syn nie przyjdzie ze swoimi aniołami, aby zebrać z jego królestwa wszystkie rzeczy, które powodują potknięcia, i ludzie, którzy postępują bezprawie. Byłem poruszony przykładem Dawida. Ścigany przez Saula postanowił nie wyciągać ręki przeciw pomazańcowi Jehowy. (1 Sam. 26: 10,11) I Habakuka, który widział niesprawiedliwość wśród przywódców ludu Bożego, był jednak zdeterminowany czekać na Jehowę. (Hab. 2: 1)

Późniejsze zmiany zmieniłyby to wszystko. Po pierwsze, z powodu tego, czego się nauczyłem, poczułem silne poczucie odpowiedzialności wobec mojej rodziny i innych za mówienie prawdy o organizacji. Ale jak?

Najpierw postanowiłem zbliżyć się do mojego syna. Był teraz żonaty. Kupiłem odtwarzacz mp3, pobrałem wszystkie pliki audio i przedstawiłem mu, mówiąc, że jest w nim coś bardzo ważnego, co, jak sądzę, powinien wiedzieć; coś, co może zmienić całe jego życie; coś, co pomogłoby wyjaśnić jego zawirowania w przeszłości i mogłoby wyjaśnić jego ataki depresji.

Powiedziałem, że chociaż czuję się odpowiedzialny za to, aby mu powiedzieć, nie podzielę się tym, dopóki nie będzie gotowy, aby to usłyszeć. Początkowo nie wiedział, jak przyjąć to, co mówiłem, i pomyślał, że być może mam raka lub jakąś nieuleczalną chorobę i jestem bliski śmierci. Zapewniłem go, że to nic takiego, ale bardzo poważna informacja o Świadkach Jehowy i prawdzie. Pomyślał przez chwilę i powiedział, że nie jest jeszcze gotowy, ale chciał, żebym go zapewnił, że nie będę odstępcą. Powiedziałem, że na razie rozmawiałem tylko z jedną osobą i oboje trzymamy to dla siebie i dalej badamy tę sprawę na własną rękę. Powiedział, że da mi znać, co zrobił około sześć miesięcy później. Od tego czasu on i jego żona przestali chodzić na spotkania.

Moje następne podejście dotyczyło mojej żony. Od pewnego czasu wiedziała, że ​​zrezygnowałam z tego powodu, że byłam w konflikcie i byłam głęboko zaangażowana w studia w nadziei, że dojdę do porozumienia i, jak żona starszego, z szacunkiem dała mi przestrzeń. Wyjawiłem jej, że napisałem do Towarzystwa o tym, co mnie martwiło, i zapytałem, czy chciałaby przeczytać mój list. Jednak po ogłoszeniu mojej rezygnacji zaczęło mnie otaczać podejrzenie. Starsi i inni pytali o powód i istniała realna możliwość, że mogą zapytać ją, co wie. Dlatego oboje postanowiliśmy poczekać i zobaczyć, jaka będzie odpowiedź Towarzystwa.

Być może ich odpowiedź wszystko wyjaśni. Ponadto, jeśli ktoś miałby się do niej zbliżyć

nie mogła ujawnić żadnych szczegółów - z którymi i tak wydawcy nie mogli sobie poradzić. W tym momencie nadal uczestniczyłem w spotkaniach i starałem się wyjść na służbę, ale spersonalizowaną prezentacją poświęconą Jezusowi lub Biblii. Ale nie minęło wiele czasu, zanim poczułem obawy, że reprezentuję zasadniczo fałszywą religię. Więc przestałem.

W marcu 25, 2018 Dwóch starszych poprosiło mnie o spotkanie w bibliotece po spotkaniu. Był to dzień specjalnej rozmowy „Kim jest prawdziwy Jezus Chrystus?”; pierwsza w historii publiczna rozmowa wideo.

Chcieli dać mi znać, że martwią się moją ograniczoną aktywnością i chcieli wiedzieć, jak sobie radzę.

Czy rozmawiałem z kimkolwiek innym o moich obawach? Odpowiedziałem nie

Zadzwonili do Towarzystwa i dowiedzieli się, że zgubili mój list. Jeden z braci powiedział: „Podczas rozmowy telefonicznej mogliśmy usłyszeć, jak brat przegląda pliki, a następnie je lokalizuje. Powiedział, że jest to spowodowane połączeniem działów. Zapytałem tych dwóch starszych, skąd dowiedzieli się o moim liście? Wcześniej spotkałem się z dwoma różnymi starszymi, aby dać im przynajmniej trochę więcej informacji o tym, dlaczego zrezygnowałem. Podczas tego spotkania przekazałem im list. Ale powiedzieli, że słyszeli o tym nie od pozostałych dwóch braci, ale od starszych w sąsiednim zborze, gdzie mój syn i synowa ogłosili, że nie będą już uczestniczyć w zebraniach, a moja synowa powiedziałem niektórym siostrom, że rozmawiałem z nią o moim liście do Towarzystwa i że od tego czasu zarówno mój syn, jak i synowa odmówili omawiania czegokolwiek ze starszymi. Więc wiedzieli o moim liście, zanim porozmawiałem z dwoma pozostałymi braćmi. Chcieli wiedzieć, dlaczego rozmawiałem z synową? Powiedziałem im, że chce mnie zapytać o informacje, które znalazła w Internecie, że Świadkowie Jehowy byli jedynymi, którzy twierdzili, że Jerozolima została zniszczona przez Babilon w 607 roku pne. Wszyscy inni historycy twierdzą, że było to w 587 roku pne. Czy mógłbym wyjaśnić dlaczego? Omówiłem niektóre z moich badań w tamtym czasie i to, że napisałem Towarzystwo i że minęło już kilka miesięcy bez odpowiedzi.

Zapytałem, czy rozmawiałem z żoną. Powiedziałem im, że moja żona wie, że zrezygnowałem ze starości z powodu doktrynalnych pytań i że napisałem Towarzystwo. Nie zna treści mojego listu.

Jak mogliby mi uwierzyć, gdybym skłamał na temat mojej synowej?

Poinformowali mnie, że dochodzenie jest w toku (oczywiście przed rozmową ze mną). Zaangażowano trzy zbory i nadzorcę obwodu. Jest to niepokojące dla wielu i starszych. Czy to rozprzestrzenia się gangrena? Jeśli minęły miesiące bez odpowiedzi Towarzystwa, dlaczego nie zadzwoniłem i nie zapytałem o list? Powiedziałem im, że nie chcę być nachalny i czekałem na rozwiązanie tego problemu podczas następnej wizyty nadzorcy obwodu. W liście pojawiły się pytania, na które, jak uważam, miejscowi bracia nie mieli kwalifikacji. Zastanawiali się, jak mogłem poczuć potrzebę oszczędzenia starszym treści mojego listu, a mimo to porozmawiać o tym z moją synową. Najwyraźniej szanowała mnie i zamiast rozwiać swoje wątpliwości, to

ulepszyłem je do tego stopnia, że ​​postanowiła przestać chodzić na spotkania. Zgodziłem się, że może mógłbym zalecić, by poprosiła jednego ze starszych.

Następnie jeden z braci, poruszając się, zapytał: „Czy wierzysz, że wierny niewolnik jest kanałem Bożym? „Czy nie wiesz, że siedzisz tutaj z powodu organizacji? Wszystko, czego nauczyłeś się o Bogu, pochodzi od organizacji. ”

„Cóż, nie wszystko”, odpowiedziałem.

Chcieli wiedzieć, co rozumiem przez Matthew 24: 45? Próbowałem wyjaśnić, że z mojego zrozumienia tego wersetu Jezus zadał pytanie, kto tak naprawdę jest wiernym i dyskretnym niewolnikiem. Niewolnikowi przydzielono zadanie i zostanie on uznany za wiernego w wykonywaniu tego zadania po powrocie mistrza. Jak zatem niewolnik mógł uważać się za „wiernego”, dopóki mistrz nie ogłosi ich tak? Wyglądało to podobnie do przypowieści Jezusa o talentach. (Matt. 25: 23-30) Towarzystwo wierzyło, że istnieje zła klasa niewolników. Zostało to jednak dostosowane. Nowe rozumienie jest takie, że jest to hipotetyczne ostrzeżenie, co by się stało, gdyby niewolnik został niegodziwy. (Patrz Strażnica z lipca 15, ramka 2013 na stronie 24). Trudno zrozumieć, dlaczego Jezus dałby takie ostrzeżenie, gdyby nie było możliwości, aby niewolnik został niegodziwy.

Podobnie jak podczas poprzedniego spotkania z pozostałymi dwoma braćmi, ci dwaj bracia zadali pytanie, gdzie jeszcze możemy pójść? (John 6: 68) Próbowałem uzasadnić, że pytanie Piotra było skierowane do osoby, a sformułowanie brzmiało: „Panie, do kogo odejdziemy?”, A nie gdzie indziej moglibyśmy pójść tak, jakby istniało jakieś miejsce lub organizacja trzeba się z nim związać, aby zyskać uznanie Boga. Skupił się na tym, że tylko dzięki Jezusowi można zdobyć słowa życia wiecznego. Jeden ze starszych powiedział: „Ponieważ jednak niewolnik jest mianowany przez Jezusa, nie jest to tylko przypadek semantyki. Gdzie indziej możemy pójść - do kogo powinniśmy pójść, to po prostu powiedzieć to samo. Odpowiedziałem, że kiedy Piotr przemówił, nie było autorytetu zboru, niewolnika ani pośrednika. Tylko Jezus.

Jeden z braci stwierdził jednak, że Jehowa zawsze miał organizację. Zwróciłem uwagę, że według Strażnicy przez 1,900 nie było wiernego niewolnika. (Lipiec 15 2013 Strażnica, strony 20-25, a także wykład Bethel Morning Worship: „Niewolnik nie ma lat 1,900” Davida H. Splane.)

Ponownie próbowałem uzasadnić z Pisma Świętego, że organizacja Boża, naród Izraela, zbłądziła. W pierwszym wieku przywódcy religijni potępiali każdego, kto chciał słuchać Jezusa. (John 7: 44-52; 9: 22-3) Gdybym był Żydem w tym czasie, musiałbym podjąć trudną decyzję. Czy powinienem słuchać Jezusa czy faryzeuszy? Jak dojść do właściwego wniosku? Czy mogę po prostu ufać organizacji Bożej i wierzyć na słowo faryzeuszom? Każda osoba stojąca przed tą decyzją musiała się przekonać, czy Jezus spełnia to, co Pismo mówi, że zrobi Mesjasz.

Jeden z braci powiedział: „Pozwól mi to naprawić, więc porównujesz wiernego niewolnika do faryzeuszy? Jaki widzisz związek między wiernym niewolnikiem a faryzeuszami? ”

Odpowiedziałem: „Matthew 23: 2”. Podniósł wzrok, ale nie dostrzegł związku, że w przeciwieństwie do Mojżesza, który miał boskie spotkanie, faryzeusze usadowili się na miejscu Mojżesza. W ten sposób widzę niewolnika uważającego się za wiernego, zanim Mistrz ogłosi go takim.

Więc zapytał ponownie: „Więc nie wierzysz, że wierny niewolnik został powołany przez Boga

jego kanał? ”Powiedziałem mu, że nie rozumiem, jak to pasuje do Jezusowej ilustracji pszenicy i chwastów.

Następnie zadał pytanie: „A co z Korah? Czy nie zbuntował się przeciwko Mojżeszowi, który był wtedy używany przez Boga jako kanał? ”

Odpowiedziałem: „Tak. Jednak mianowanie Mojżesza zostało udowodnione wyraźnymi cudownymi dowodami na poparcie Boga. Ponadto, kiedy rozprawiono się z Korah i innymi rebeliantami, kto wyprowadził ogień z nieba? Kto otworzył ziemię, aby je pochłonąć? Czy to był Mojżesz? Mojżesz tylko poprosił ich, by wzięli swoje posiadacze ognia i ofiarowali kadzidło, a Jehowa wybierze ”(Numbers rozdział 16)

Ostrzegli mnie, że czytanie literatury odstępczej jest trujące dla umysłu. Odpowiedziałem jednak, że zależy to od tego, czyją definicję odstępstwa przechodzicie. Spotykamy osoby w służbie, które mówią nam, że nie mogą przyjąć naszej literatury, ponieważ ich minister powiedział im, że to odstępstwo. Jeden z braci zdawał się wskazywać, że kiedy był w Betel, albo słyszał o apostatach, albo o nich mówił. Wszystkie one ostatecznie nie osiągają niczego w zgodzie z Pismem Świętym, które powiedział. Bez wzrostu, bez wspaniałej pracy głoszenia. Ray Franz był byłym członkiem Ciała Kierowniczego i zmarł jako złamany człowiek.

„Czy nadal wierzysz, że Jezus jest synem Boga?”, Zapytali.

„Oczywiście!”, Odpowiedziałem. Próbowałem wyjaśnić, że wcześniej byłem metodystą. Kiedy zacząłem studiować Biblię ze Świadkami Jehowy, zachęcono mnie do sprawdzenia, czego naucza moja religia, z tego, czego naprawdę uczy Biblia. Zrobiłem to i wkrótce przekonałem się, że to, czego się uczyłem, było prawdą. Kiedy jednak próbowałem podzielić się tymi sprawami z rodziną, spowodowało to wielkie niepokoje. Ale nadal go kontynuowałem, ponieważ czułem, że miłość do Boga powinna przewyższać miłość do więzi rodzinnych i lojalność wobec kościoła metodystycznego.

Jeden z nich zwrócił moją uwagę, że moje zachowanie w Sali Królestwa niepokoiło wielu przez pewien czas. Mówiono o tym, że stworzyłem klikę z innym bratem, z którym byłem blisko. Nazwał je „małymi spotkaniami kościelnymi” na tyłach sali Królestwa. Inni słyszeli nas rozmawiających o rozbieżnych poglądach. Powiedział, że nie staram się obcować z nikim na spotkaniach.

Inni zauważyli, że na podstawie mimiki wydaje mi się, że okazują nieporozumienie, gdy podczas spotkań pojawiają się pewne uwagi. Niezwykle niepokojące było dla mnie obserwowanie i badanie mimiki, a osoby wyciągały wnioski z podsłuchania moich prywatnych rozmów. Zmusiło mnie to do rozważenia nieobecności.

Powiedziałem im, że moje obawy zostały skierowane do Towarzystwa. Chociaż poinformowałem ich, że napisałem, nie ujawniłem im szczegółów tego, co napisałem. Gdybym przeszukał literaturę Towarzystwa i nie mógł dojść do wniosku, dzielenie się nią z nimi byłoby uciążliwe. Co mogli powiedzieć poza tym, co zostało wydrukowane?

„Możesz porozmawiać z nami o swoich wątpliwościach” - powiedzieli. „Być może będziemy w stanie wskazać coś, co przeoczyłeś. Chcemy ci pomóc. Nie wykluczymy cię. ”

W emocjonalnym apelu jeden z nich błagał: „Zanim cokolwiek zrobisz, pomyśl o raju. Spróbuj wyobrazić sobie siebie z rodziną. Czy chcesz to wszystko wyrzucić?

Powiedziałem mu, że nie widzę, jak próba służenia Jehowie w zgodzie z prawdą ją wyrzuca. Pragnę nie porzucić Jehowy, ale służyć Mu w duchu i prawdzie.

Ponownie zasugerowali, żebym zadzwonił do Towarzystwa w sprawie listu. Ale znowu zdecydowałem, że lepiej będzie poczekać. Rozmowę wykonano kilka tygodni temu, zlokalizowali list. Myślę, że najlepiej byłoby zobaczyć, jaka odpowiedź nadejdzie. Powiedziałem im, że jeśli nie otrzymamy od nich wiadomości do czasu wizyty nadzorcy następnego obwodu, zaoferuję, że podzielę się z nimi listem. Jeden z braci zdawał się wskazywać, że nie byłby zainteresowany słuchaniem treści listu. Drugi powiedział, że nie może się doczekać.

Uzgodniono, że ze względu na okoliczności najlepiej będzie nie obsługiwać mikrofonów. W tym momencie poczułem potrzebę uchwycenia jakiejś formy kary drobnej i właściwie dość humorystycznej.

Ponieważ ustalono, że nie mam już uprawnień do zgromadzenia, następnego dnia wysłałem jednemu z braci SMS-a z następującym pytaniem:

„Jeśli bracia uznają, że najlepiej byłoby zorganizować inną grupę usługową, rozumiem”.

Odpowiedział:

„Cześć Jerome. Omówiliśmy lokalizację grupy usług i uważamy, że najlepiej jest przenieść grupę. Dzięki za gościnność przez lata. ”

Nie byłem obecny na następnym spotkaniu w środku tygodnia, ale powiedziano mi, że zostało to ogłoszone zborowi wraz z ostrzeżeniem o czytaniu literatury odstępczej.

Od tego czasu byłem głęboko pochłonięty studiowaniem Biblii wraz z szeroką gamą materiałów źródłowych, w tym komentarzami, oryginalnymi narzędziami językowymi i innymi pomocami. Pikiety Beroean oraz Omów prawdę bardzo mi pomogli. Obecnie moja żona nadal uczęszcza na spotkania. Wyczuwam tam pewien strach, który uniemożliwia jej poznanie wszystkiego, czego się nauczyłem; ale cierpliwie próbuję sadzić nasiona tu i tam, mając nadzieję, że wzbudzą jej ciekawość i umożliwią jej przebudzenie. Jednak tylko ona i Bóg mogą to uczynić. (1 Co 3: 5,6)

Meleti Vivlon

Artykuły Meleti Vivlon.
    25
    0
    Chciałbym, aby twoje myśli, proszę o komentarz.x