W artykule do studium z tego tygodnia znajduje się stwierdzenie, którego nie potrafię sobie przypomnieć: „Drugie owce nigdy nie powinny zapominać, że ich zbawienie zależy od aktywnego wsparcia namaszczonych„ braci ”Chrystusa, którzy wciąż przebywają na ziemi”. (w12 3 s. 15, akapit 20) Biblijne potwierdzenie tego niezwykłego stwierdzenia daje odniesienie do Mat. 2: 25-34, który odnosi się do przypowieści o owcach i kozach.
Teraz Biblia uczy nas, że zbawienie zależy od okazywania wiary w Jehowę i Jezusa i tworzenia dzieł odpowiadających tej wierze, takich jak dzieło głoszenia.
(Objawienie 7: 10) . . „Zbawienie [jesteśmy winni] naszemu Bogu, zasiadającemu na tronie, i Barankowi”.
(Jan 3: 16, 17) 16 „Albowiem Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w niego wierzy, nie został zniszczony, ale miał życie wieczne. 17 Albowiem Bóg posłał swego Syna na świat, nie po to, aby sądził świat, ale po to, by świat został przez niego zbawiony.
(Rzymianie 10: 10) . . Albowiem sercem wierzy się w sprawiedliwość, a ustami publicznie deklaruje się zbawienie.
Jednak wydaje się, że w Biblii nie ma bezpośredniego poparcia dla myśli, że nasze zbawienie zależy od aktywnego wspierania pomazańców. Wynika z tego oczywiście, że kiedy ktoś angażuje się w publiczną deklarację zbawienia, wspiera pomazańców. Ale czy to nie jest bardziej produkt uboczny? Czy chodzimy od drzwi do drzwi z poczucia obowiązku wspierania pomazańców, czy też dlatego, że Jezus nam to nakazuje? Jeśli ktoś zostaje umieszczony w izolatce na 20 lat, czy jego zbawienie zależy od wsparcia dla pomazańców, czy też od niezłomnej lojalności wobec Jezusa i jego Ojca?
Nie jest powiedziane, że w najmniejszym stopniu umniejsza to istotną rolę, jaką pomazańcy odgrywają na ziemi. Naszym jedynym pytaniem jest, czy to konkretne stwierdzenie jest poparte w Piśmie Świętym.
Rozważ to:
(1 Tymotka 4: 10) W tym celu ciężko pracujemy i pracujemy, ponieważ pokładaliśmy nadzieję w żywym Bogu, który jest Zbawicielem wszelkiego rodzaju ludzi, zwłaszcza wiernych.
„Zbawiciel wszelkiego rodzaju ludzi, szczególnie wiernych. ”  Szczególnie, nie wyłącznie. Jak można zbawić osoby, które nie są wierne?
Mając to na uwadze, spójrzmy na podstawę stwierdzenia w artykule do studium z tego tygodnia. Matt. 25: 34-40 dotyczy przypowieści, a nie jasno sformułowanej i bezpośrednio stosowanej zasady lub prawa. Jest tu pewna zasada, ale jej zastosowanie opiera się na interpretacji. Na przykład, aby mogło to mieć zastosowanie tak, jak zasugerowaliśmy w artykule, wspomniani „bracia” musieliby odnosić się do pomazańców. Czy można argumentować, że Jezus nazywał wszystkich chrześcijan swoich braci, a nie tylko pomazańców? Chociaż prawdą jest, że pomazańcy są określani w Piśmie Świętym jako jego bracia, podczas gdy drugie owce stają się jego dziećmi jako Wieczny Ojciec (Iz 9: 6), w tym przypadku istnieje pierwszeństwo, które może pozwolić na szersze zastosowanie słowa „brat” ; taki, który mógłby obejmować wszystkich chrześcijan. Rozważmy Matt. 12:50 „Albowiem każdy, kto spełnia wolę Ojca mego, który jest w niebie, ten jest bratem, siostrą i matką”.
Mógł więc odnosić się do wszystkich chrześcijan - wszystkich, którzy wykonują wolę tego Ojca - jako swoich braci w tym przypadku.
Jeśli owce z tej przypowieści są chrześcijanami obdarzonymi ziemską nadzieją, dlaczego Jezus przedstawia je jako zdziwione nagrodą za pomoc jednemu z pomazańców? Sami pomazańcy uczą nas, że pomoc im jest niezbędna dla naszego zbawienia. Dlatego nie bylibyśmy zaskoczeni, gdybyśmy otrzymali za to nagrodę, prawda? W rzeczywistości spodziewalibyśmy się, że tak się stanie.
Ponadto przypowieść nie przedstawia „aktywnego wsparcia pomazańców”. To, co jest przedstawiane na różne sposoby, to pojedynczy akt dobroci, który prawdopodobnie wymagał pewnej odwagi lub wysiłku. Dawanie napoju Jezusowi, gdy jest spragniony, ubranie, gdy jest nagi, lub wizyta w więzieniu. Przypomina to tekst, który mówi: „Kto was przyjmuje, mnie też przyjmuje, a kto mnie przyjmuje, przyjmuje także tego, który mnie posłał. 41 Ten, kto przyjmuje proroka, ponieważ jest prorokiem, otrzyma nagrodę proroka, a ten, kto otrzymuje sprawiedliwego, ponieważ jest sprawiedliwy, otrzyma nagrodę sprawiedliwego. 42 A kto poda do picia jednemu z tych małych tylko kubek zimnej wody, ponieważ jest uczniem, powiadam wam prawdziwie, na pewno nie straci swojej nagrody ”. (Mateusza 10: 40-42). Istnieje mocne podobieństwo w języku używanym w wersecie 42 do tego, którego Mateusz używa we wspomnianej przypowieści - Mat. 25:35. Kubek zimnej wody, nie z dobroci, ale z naszego uznania, że ​​odbiorca jest uczniem Pana.
Praktycznym tego przykładem może być złoczyńca przybity do Jezusa. Chociaż początkowo kpił z Jezusa, później wyrzekł się słowa i odważnie zganił swego towarzysza za to, że nadal szydził z Chrystusa, po czym pokornie pokutował. Jeden mały akt odwagi i uprzejmości i otrzymał nagrodę za życie w raju.
Sposób sformułowania przypowieści o owcach i kozach wydaje się nie pasować do trwającego całe życie wiernego działania na rzecz namaszczonego Jezusa. Może pasowałoby to, co wydarzyło się, gdy Izraelici opuścili Egipt. Wielka rzesza niewierzących Egipcjan uwierzyła i w ostatniej chwili stanęła do walki. Odważnie stanęli po stronie ludu Bożego. Kiedy staniemy się pariasem świata, zajmiemy stanowisko i pomożemy nam w walce z wiarą i odwagą. Czy na to wskazuje przypowieść, czy też wskazuje na wymóg wspierania pomazańców w celu osiągnięcia zbawienia? Jeśli to drugie, to oświadczenie w naszym Wieża strażnicza ten tydzień jest dokładny; jeśli nie, byłoby to niewłaściwe zastosowanie.
W obu przypadkach tylko czas pokaże, a tymczasem będziemy nadal wspierać pomazańców i wszystkich naszych braci w dziele, które zlecił nam Jehowa.

Meleti Vivlon

Artykuły Meleti Vivlon.
    3
    0
    Chciałbym, aby twoje myśli, proszę o komentarz.x