[To nie tyle post, co otwarty temat dyskusji. Dzieląc się tutaj moimi opiniami ze wszystkimi czytelnikami tego forum, z ogromnym zadowoleniem przyjmuję inne punkty widzenia, opinie i spostrzeżenia zdobyte dzięki doświadczeniom życiowym. Zachęcamy do komentowania tego tematu. Jeśli jesteś komentatorem po raz pierwszy, nie rozpaczaj, że Twój komentarz nie pojawia się od razu. Komentarze wszystkich komentujących po raz pierwszy zostaną sprawdzone, zanim zostaną zatwierdzone. Ma to na celu jedynie ochronę tego forum przed nadużyciami i prowadzenie wszystkich dyskusji na dany temat. Z zadowoleniem przyjmujemy szczerość i wszelkie myśli, które przyczyniają się do lepszego zrozumienia prawdy biblijnej, nawet jeśli są one sprzeczne z przyjętą doktryną.]
 

Wszyscy widzieliśmy to na zgromadzeniach obwodowych i programach zgromadzeń okręgowych: wywiad lub osobiste doświadczenie, w którym brat lub siostra opowiadają, jak byli w stanie pełnić służbę pionierską lub pozostać w służbie pełnoczasowej dzięki niemal cudownej odpowiedzi na modlitwę. Wielu z nich, poruszonych takimi relacjami, również sięgnęło po służbę pionierską, wierząc, że oni również otrzymają odpowiedź na swoje modlitwy. Jakie to dziwne, że to, co ma na celu zachęcić innych do większych dzieł gorliwości, często prowadzi do czegoś wręcz przeciwnego - zniechęcenia, poczucia odrzucenia, a nawet poczucia winy. Dochodzi do tego, że niektórzy nawet nie chcą już słuchać ani czytać z tych „podnoszących na duchu” doświadczeń.
Nie wątpię, że wszyscy znamy z pierwszej ręki takie sytuacje. Być może sami ich doświadczyliśmy. Mam dobrego przyjaciela - starszego kolegę po sześćdziesiątce - który przez lata próbował pozostać w służbie pełnoczasowej, podczas gdy jego oszczędności malały. Nieustannie modlił się o jakąś pracę w niepełnym wymiarze godzin, która pozwoliłaby mu kontynuować służbę pionierską. Dokładał wszelkich starań, aby zapewnić takie zatrudnienie. Jednak niedawno musiał zrezygnować i podjąć pracę na pełny etat, aby utrzymać żonę (która nadal jest pionierem) i siebie. Czuje się zniechęcony i oszołomiony, że w obliczu tak wielu historii sukcesu jego własne modlitwy pozostały bez odpowiedzi.
Oczywiście wina nie może leżeć po stronie Jehowy Boga. Zawsze dotrzymuje obietnic, a co do modlitw, to nam obiecał:

(Mark 11: 24) Dlatego mówię wam, że wszystko, o co się modlicie i proszę o wiarę, którą praktycznie otrzymaliście, a będziecie je mieć.

(1 John 3: 22) i cokolwiek poprosimy, otrzymujemy od Niego, ponieważ przestrzegamy Jego przykazań i robimy rzeczy, które podobają mu się w oczach.

(Przysłowia 15: 29) Jehowa jest daleko od niegodziwców, ale słyszy modlitwę prawych.

Oczywiście, kiedy John mówi: „Otrzymujemy od niego cokolwiek o co poprosimy…”, nie mówi w sensie absolutnym. Chrześcijanin umierający na raka nie zostanie cudownie wyleczony, ponieważ teraz nie jest czas, aby Jehowa uwolnił świat od chorób. Nawet jego ukochany Syn modlił się o rzeczy, których nie otrzymał. Uznał, że odpowiedź, której pragnął, może nie być zgodna z wolą Bożą. (Mt 26:27)
Więc co mam powiedzieć mojemu przyjacielowi, który „przestrzega przykazań Bożych” i „robi to, co Jemu się podoba”? Przepraszam, czy nie jest wolą Boga, abyś nadal był pionierem? Ale czy to nie przeszkadza każdemu programowi zgromadzeń i kongresów, jaki mieliśmy od… cóż, odkąd zacząłem do nich chodzić, kiedy ziemia stygła.
Oczywiście zawsze mogłem wyjść z czymś prostym, jak: „Czasami odpowiedź na modlitwę brzmi„ nie ”, stary kumplu”. Tak, to by wszystko polepszyło.
Poświęćmy chwilę, aby zająć się tym banalnym, małym wyrażeniem, które wydaje się być ostatnio obecne w naszym chrześcijańskim języku ojczystym. Wydaje się, że pochodzi od fundamentalistycznych chrześcijan. Mając taki rodowód, lepiej przyjrzyjmy się temu bliżej.
Jan wyjaśnia, że ​​„o cokolwiek” poprosimy, będzie nam dane, o ile będziemy spełniać warunki biblijne. Jezus mówi nam, że Bóg nie daje nam skorpiona, kiedy prosimy o jajko. (Łk 11:12) .Czy mówimy, że jeśli będąc posłusznymi Bogu i służąc Mu wiernie, prosimy o coś wyraźnie zgodnego z Jego wolą, może mimo wszystko powiedzieć „Nie”? Wydaje się to arbitralne i kapryśne, i wyraźnie nie to, co On nam obiecał. „Niech Bóg okaże się prawdą, chociaż każdy człowiek jest kłamcą”. (Rz 3: 4). Oczywiście problem leży po naszej stronie. Coś jest nie tak z naszym zrozumieniem tego tematu.
Aby odpowiedzieć na moje modlitwy, należy spełnić trzy kryteria.

1. Muszę przestrzegać przykazań Boga.
2. Muszę wykonywać jego wolę.
3. Moja prośba musi być zgodna z jego celem lub wolą.

Jeśli spełnione są dwa pierwsze, przyczyną, dla której modlitwa pozostaje bez odpowiedzi, a może - mówiąc dokładniej - przyczyną, dla której modlitwa nie jest odbierana tak, jak tego chcemy, jest to, że nasza prośba nie jest zgodna z wolą Boga.
Oto pocieranie. W kółko słyszymy, że pionierstwo jest wolą Bożą. W idealnym przypadku wszyscy powinniśmy być pionierami. Mając to mocno wbity w nas, oczywiście będziemy rozczarowani, jeśli nasze modlitwy o pomoc Jehowy w służbie pionierów pozostaną bez odpowiedzi.
Ponieważ Bóg nie może kłamać, w naszym przesłaniu musi być coś nie tak.
Być może, jeśli dodamy dwa małe słowa do 3, rozwiążemy tę zagadkę nieudanych modlitw. Co powiesz na to:

3. Moja prośba musi być zgodna z jego celem lub wolą dla mnie.

Zwykle nie myślimy w ten sposób, prawda? Myślimy globalnie, organizacyjnie, całościowo i tak dalej. To, że wolę Bożą można zredukować do poziomu indywidualnego, może wydawać się odrobinę aroganckie. Mimo to Jezus powiedział, że nawet włosy na naszej głowie są policzone. Czy jednak istnieje biblijna podstawa do takiego stwierdzenia?

(1 Corinthians 7: 7) Ale chciałbym, żeby wszyscy ludzie byli tacy, jak ja. Niemniej jednak każdy ma swój własny dar od Boga, jeden w ten sposób, drugi w ten sposób.

(1 Corinthians 12: 4-12) Teraz są różne rodzaje prezentów, ale jest ten sam duch; 5 i są różne posługi, a jednak jest ten sam Pan; 6 i są różne operacje, a jednak to ten sam Bóg, który wykonuje wszystkie operacje u wszystkich osób. 7 Ale manifestacja ducha jest dana każdemu dla pożytecznego celu. 8 Na przykład komuś przekazuje się poprzez duchową mowę mądrości, kolejnej mowie wiedzy według tego samego ducha, 9 do innej wiary tego samego ducha, do innych darów uzdrowienia przez tego jednego ducha, 10 do kolejnych operacji potężnych dzieł, do innych proroctw, do innego rozeznania natchnionych wypowiedzi, do innych różnych języków i do innej interpretacji języków. 11 Ale wszystkie te operacje wykonuje ten sam duch, rozdzielając odpowiednio na każdą z nich, tak jak chce. 12 Bo tak jak ciało jest jedno, ale ma wielu członków, a wszyscy członkowie tego ciała, chociaż są liczni, są jednym ciałem, podobnie Chrystus.

(Efezjan 4: 11-13). . I dał niektórych jako apostołów, niektórych jako proroków, niektórych jako ewangelizatorów, niektórych jako pasterzy i nauczycieli, 12 w celu ponownego przystosowania świętych, do posługi, do budowania Ciała Chrystusa, 13 dopóki wszyscy nie osiągniemy jedności w wierze i dokładnej znajomości Syna Bożego, dorosłego człowieka, na miarę wzrostu, który należy do pełni Chrystusa;

(Matthew 7: 9-11) Rzeczywiście, kto jest wśród was człowiekiem, którego jego syn prosi o chleb - nie poda mu kamienia, prawda? 10 A może poprosi o rybę - nie poda mu węża, prawda? 11 Dlatego jeśli TY, chociaż jesteś niegodziwy, umiesz dawać dobre prezenty SWOIMI dzieciom, o ileż bardziej TWÓJ Ojciec, który jest w niebie, da dobre rzeczy tym, którzy go proszą?

Z tego wynika, że ​​wszyscy mamy dary od Boga. Jednak nie wszyscy mamy takie same dary. Jehowa posługuje się nami wszystkimi na różne sposoby, ale wszyscy służą temu samemu celowi: budowaniu zboru. To nie jest organizacja uniwersalna.
W cytowanych właśnie wersetach Mateusza Jezus na podstawie relacji między ojcem a dziećmi ilustruje sposób, w jaki Jehowa odpowiada na nasze modlitwy. Kiedy mam kłopoty ze zrozumieniem czegoś na temat Jehowy lub naszej z Nim relacji, często najbardziej pomocna była dla mnie analogia do ludzkiego ojca, który ma do czynienia z ukochanym dzieckiem.
Gdybym jako to dziecko czuł się nieodpowiedni; gdybym miał poczuć, że Bóg nie może mnie kochać tak jak inne swoje dzieci, słusznie mógłbym chcieć zrobić coś, aby zasłużyć na jego miłość. Nie zdając sobie sprawy, jak bardzo Jehowa już mnie kocha, mogę sądzić, że odpowiedzią jest pionierstwo. Gdybym był pionierem, wtedy przynajmniej w swoim umyśle mógłbym mieć pewność, że Jehowa się nim podoba. Zachęcona wynikami, które inni twierdzą, że otrzymali dzięki modlitwie, ja również mogę zacząć nieustannie modlić się o środki do służby pionierskiej. Jest wiele powodów, dla których warto być pionierem. Niektórzy robią to, ponieważ kochają tę służbę lub po prostu kochają Jehowę. Inni robią to, ponieważ szukają aprobaty rodziny i przyjaciół. W tym scenariuszu robiłbym to, ponieważ wierzę, że wtedy Bóg by mnie pochwalił i wreszcie czułbym się dobrze ze sobą. Byłbym szczęśliwy.
To naprawdę wszystko, czego każdy kochający rodzic chce, aby jego dziecko było szczęśliwe.
Jehowa, doskonały rodzic, mógłby spojrzeć na moją prośbę ze swoją nieskończoną mądrością i stwierdzić, że w moim przypadku byłbym nieszczęśliwy, gdybym został pionierem. Ze względu na ograniczenia osobiste może mi się wydawać, że wymóg godzinowy jest zbyt trudny. Dążenie do tego może skutkować tym, że wyjdę na zewnątrz, żeby liczyć czas, zamiast liczyć mój czas. W końcu poddałem się i poczułem się jeszcze gorzej ze sobą, a może nawet poczułem się zawiedziony przez Boga.
Jehowa chce, żebym - On chce, żebyśmy wszyscy - byli szczęśliwi. Mógłby zobaczyć we mnie jakiś dar, który mógłby przynieść pożytek innym członkom zboru i zaowocować moim własnym szczęściem. Przecież Jehowa nie liczy godzin; czyta serca. Służba pionierska to jeden z wielu środków do osiągnięcia celu. To nie jest koniec sam w sobie.
Może więc odpowiedzieć na moją modlitwę w subtelny sposób ducha świętego, który łagodnie prowadzi. Jednak w głębi serca mogę być tak przekonany, że pionierstwo jest odpowiedzią, że ignoruję drzwi, które przede mną otwiera i z determinacją zmierzam do celu. Oczywiście otrzymuję mnóstwo pozytywnego wsparcia od wszystkich wokół mnie, ponieważ „postępuję właściwie”. Jednak ostatecznie zawodzę z powodu własnych ograniczeń i niedociągnięć i kończy się gorzej niż wcześniej.
Jehowa nie wystawia nas na porażkę. Jeśli modlimy się o coś, czego chcemy, musimy być wcześniej przygotowani na odpowiedź, której możemy nie chcieć, tak jak Jezus był w Ogrodzie Getsemani. Ludzie w chrześcijaństwie służą Bogu tak, jak chcą. Nie powinniśmy tacy być. Powinniśmy mu służyć tak, jak on chce, żebyśmy mu służyli.

(1 Piotra 4:10). . .Stosuj proporcjonalnie, ponieważ każdy otrzymał prezent służąc sobie nawzajem, jak dobrzy szafarze niezasłużonej życzliwości Boga, wyrażanej na różne sposoby.

Powinniśmy użyć prezentu, który nam dał, i nie zazdrościć innym za prezent, który on lub ona ma.

Meleti Vivlon

Artykuły Meleti Vivlon.
    7
    0
    Chciałbym, aby twoje myśli, proszę o komentarz.x