Wielu naszych czytelników skomentowało, że walczą z depresją. To całkiem zrozumiałe. Nieustannie stajemy w obliczu konfliktu wynikającego z zajmowania przeciwnych stanowisk. Z jednej strony chcemy służyć Jehowie Bogu razem ze współwyznawcami. Z drugiej strony nie chcemy być zmuszani do słuchania fałszywych nauk. To jeden z powodów, dla których wielu z nas opuściło bardziej tradycyjne kościoły.
Dlatego właśnie uważałem TMS i Service Service w tym tygodniu za szczególnie szokujące.
Najpierw odbył się wykład nr 2 „Czy wierni chrześcijanie zostaną zabrani do nieba potajemnie bez umierania?” Nasza oficjalna odpowiedź brzmi nie, a siostra przydzielona do tej części sumiennie uczyła tego stanowiska w oparciu o Rozumowanie książka wyjaśniająca, że ​​wszyscy muszą najpierw umrzeć, zanim zostaną wskrzeszeni do życia w niebie. Oczywiście nie przeczytała i nie wyjaśniła 1 Koryntian 15:51,52:

"Nie wszyscy zaśniemy [w śmierci], ale wszyscy zmienimy się, 52 za chwilę, w mgnieniu oka, podczas ostatniej trąby. Gdyż trąba zabrzmi, a umarli zostaną wzbudzeni nieskazitelnie, i zmienimy się".

O ile jaśniej można to wyrazić? Jednak nasze oficjalne stanowisko jest sprzeczne z tym, co znajdujemy w Słowie Bożym i szokująco nikt nie wydaje się tego zauważać.
Potem było Pytanie który określał wymagania dotyczące chrztu. Mogę sobie tylko wyobrazić Piotra, który przed domem Korneliusza mówi wszystkim zgromadzonym tam, że chociaż w widoczny sposób otrzymali ducha świętego, będą musieli czekać kilka miesięcy, aby udowodnić, że mogą regularnie uczestniczyć w spotkaniach. Wskazane byłoby również regularne komentowanie. Wreszcie, musieliby być na służbie, „logicznie mówiąc, dając wystarczająco dużo czasu na wykazanie, że byli niezłomnie zdeterminowani, by regularnie i gorliwie uczestniczyć w służbie miesiąc po miesiącu”. A może Filip, kiedy Etiopczyk zadał mu pytanie: „Oto zbiornik wodny! Co stoi na przeszkodzie, bym został ochrzczony? ”, Mógł odpowiedzieć:„ Biada, wielkoludzie! Nie wyprzedzajmy siebie. Nawet nie byłeś jeszcze na spotkaniu, nie mówiąc już o wyjściu do służby.
Dlaczego ustanawiamy wymagania, których nie ma w Piśmie Świętym?
Ale dla mnie Kickera była ostatnia część, w której omawiano Matthew 5: 43-45. Te wersety brzmią następująco:

„Słyszeliście, że powiedziano:„ Musisz kochać swojego bliźniego i nienawidzić wroga ”. 44 Jednak powiadam wam: nadal miłujcie swoich nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; 45 abyście okazali się synami SWOJEGO Ojca który jest w niebiosach, skoro słońce jego wschodzi nad niegodziwym i dobrym, a deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych ”.

Jak możemy beztrosko przekazać ten punkt zborowi ogólnoświatowemu w części służebnej podczas równoczesnego nauczania Strażnica że świadkowie 7,000,000 + na całym świecie nie są synami Boga, a jedynie jego przyjaciółmi? Jak to możliwe, że wszyscy siedzimy tam z metaforycznymi migaczami, kiedy całkowicie pomijamy fakt, że namawia się nas do zrobienia czegoś, co faktycznie stoi w sprzeczności z naszym oficjalnym nauczaniem?
Wytrzymanie tak wielu błędów podczas jednego spotkania, podczas gdy gryząc się w język, aby przestać krzyczeć: „Ale cesarz nie ma ubrania!” Wystarczy, by wpędzić każdego w funk, jeśli nie w pełną depresję.
 

Meleti Vivlon

Artykuły Meleti Vivlon.
    41
    0
    Chciałbym, aby twoje myśli, proszę o komentarz.x