Któregoś dnia powiedziałem przyjacielowi, że czytanie Biblii jest jak słuchanie muzyki klasycznej. Bez względu na to, jak często słyszę utwór klasyczny, wciąż znajduję niezauważone niuanse, które poprawiają wrażenia. Dzisiaj, czytając rozdział 3 Jana, wyskoczyło mi coś, co, chociaż czytałem to niezliczoną ilość razy, nabrało nowego znaczenia.

„Teraz jest to podstawa sądu: że światło przyszło na świat, ale ludzie bardziej umiłowali ciemność niż światło, ponieważ ich czyny były niegodziwe. 20 W razie zamówieenia projektu ktokolwiek praktykuje niegodziwe rzeczy nienawidzi światła i nie wychodzi na światło, aby jego dzieła nie zostały zganione. 21 Ale kto czyni to, co jest prawdą, przychodzi do światła, aby jego dzieła mogły się objawić jak zostało to zrobione w harmonii z Bogiem. ”(Joh 3: 19-21 RNWT)

Być może to, co przychodzi ci do głowy po przeczytaniu tego, to faryzeusze z czasów Jezusa - a może myślisz o ich współczesnych odpowiednikach. Ci wyobrażali sobie, że chodzą w świetle. Kiedy jednak Jezus pokazał swoje złe uczynki, nie zmieniliby się, lecz próbowali go uciszyć. Woleli ciemność, aby ich dzieła nie zostały zganione.
Jakakolwiek osoba lub grupa ludzi udaje, że są - szafarzami sprawiedliwości, wybranymi przez Boga, jego wyznaczonymi - ich prawdziwa natura objawia się przez to, jak postępują ze światłem. Jeśli kochają światło, zostaną do niego przyciągnięci, ponieważ będą chcieli, aby ich dzieła zamanifestowały się w harmonii z Bogiem. Jeśli jednak nienawidzą światła, zrobią wszystko, co w ich mocy, aby nie zostać przez nie wystawionym, ponieważ nie chcą być zganiani. Tacy są niegodziwi - praktykujący niegodziwe rzeczy.
Osoba lub grupa ludzi demonstruje nienawiść do światła, odmawiając otwartej obrony swoich przekonań. Mogą angażować się w dyskusję, ale jeśli stwierdzą, że nie mogą wygrać - jak faryzeusze nigdy nie mogli z Jezusem - nie przyznają się do zła; nie pozwolą się skarcić. Zamiast tego ci, którzy kochają ciemność, będą zmuszać, zastraszać i grozić tym, którzy przynoszą światło. Ich celem jest zgaszenie go, aby kontynuować egzystencję pod płaszczem ciemności. Ta ciemność daje im fałszywe poczucie bezpieczeństwa, bo niemądrze myślą, że ciemność ukrywa ich przed oczami Boga.
Nie musimy otwarcie potępiać nikogo. Musimy jedynie oświecić kogoś i zobaczyć, jak zareaguje. Jeśli nie mogą skutecznie obronić swoich doktryn przed Pismem; jeśli wykorzystają zastraszanie, groźby i kary jako narzędzia do gaszenia światła; wtedy manifestują się jako miłośnicy ciemności. To, jak mówi Jezus, jest podstawą ich osądu.
 

Meleti Vivlon

Artykuły Meleti Vivlon.
    5
    0
    Chciałbym, aby twoje myśli, proszę o komentarz.x