„… Jesteście zdecydowani sprowadzić na nas krew tego człowieka”. (Dz 5)

 
Arcykapłani, faryzeusze i uczeni w Piśmie spiskowali i zdołali zabić Syna Bożego. Byli winni krwi w bardzo dużym stopniu. Jednak tutaj grają ofiarę. Przedstawiają się jako niewinni przywódcy wykonujący tylko swoją pracę. W końcu byli wyznaczonym kanałem komunikacji między Ludem a Jehową, czyż nie? Jakie to niesprawiedliwe ze strony tych prostych, pospolitych ludzi, próbując winić ich za to, co się stało. Jezus sprowadził to na siebie. Żydowscy przywódcy to wiedzieli. Teraz ci uczniowie podkopywali zaufanie ludu do przywódców, których sam Jehowa wyznaczył nad swoją trzodą. Gdyby rzeczywiście istniał problem, ci tak zwani apostołowie powinni czekać, aż Jehowa go naprawi. Nie powinni biec przed siebie. W końcu ci żydowscy przywódcy osiągnęli tak wiele. Mieli wspaniałą świątynię, cud starożytnego świata. Rządzili starożytnym ludem, lepszym i bardziej błogosławionym niż jakikolwiek inny lud na ziemi, w tym Rzymianie. Ci przywódcy byli wybranymi przez Boga. A Boże błogosławieństwo było na nich widoczne.
Jak niesprawiedliwe, jak okrutne wobec tych uczniów tak zwanego Mesjasza, próbujących uczynić ich złymi ludźmi.
Jaka więc była reakcja tych biednych, ciężko wykonanych, wiernych sług Boga Wszechmogącego w obliczu dowodów przedstawionych przez uczniów? Czy wzięli pod uwagę odniesienia do pism świętych użyte na poparcie stanowiska tych przeciwników? Nie, nie chcieli ich słuchać. Czy rozważali dowody na istnienie ducha świętego, dzięki którym ci ludzie dokonywali cudownych uzdrowień? Znowu nie, ponieważ przymykali oko na takie zdarzenia. Nie poświęcaliby najmniejszej uwagi żadnym argumentom, które wystawiałyby na próbę ich wygodną samoocenę i narażałyby ich radosną pozycję. Zamiast tego chłostali tych mężczyzn, a kiedy to ich nie powstrzymało, zamordowali jednego z nich, a następnie rozpoczęli wobec nich okrutne prześladowania. (Acts 5:40; 7:54-60; 8:1)
Czy coś z tego brzmi znajomo?

Od w14 7 s. Podpis: „Unikaj angażowania się w debaty z odstępcami”

Od w14 7 s. 15 Podpis: „Unikaj angażowania się w debaty z odstępcami”


Ta inscenizacja przedstawia świadków ofiar, którzy dzielnie znoszą werbalne prześladowania, jakie sprowadzają na nich zaciekli, niesforni odstępcy. Jakieś trzydzieści lat temu działały w ten sposób grupy, pikiety okręgowe, a nawet biura Betel. Obecnie istnieje wiele witryn internetowych, które atakują Ciało Kierownicze i atakują Świadków. Jednak Organizacja nie musi się obawiać takich osób. W rzeczywistości jest im lepiej z ich powodu, ponieważ ci napastnicy wspierają iluzję, że jesteśmy prześladowani. Prześladowanie oznacza, że ​​cieszymy się uznaniem Boga. Pomaga nam odgrywać błogosławioną ofiarę.

„. . „Szczęśliwi jesteście, gdy ludzie wyrzucają wam wyrzuty, prześladują was i kłamliwie wypowiadają przeciwko wam wszelkiego rodzaju niegodziwości. 12 Raduj się i skacz z radości, ponieważ TWOJA nagroda jest wielka w niebiosach; bo w ten sposób prześladowali proroków przed wami. ”(Mt 5: 11, 12)

I odwrotnie, jeśli to my prześladujemy, nie może to oznaczać, że cieszymy się błogosławieństwem i uznaniem Jehowy. Idea prawdziwych chrześcijan prześladujących kogokolwiek jest dla nas przekleństwem. Religia fałszywa prześladuje prawdziwych chrześcijan. To jeden ze sposobów odróżniania prawdziwego chrześcijaństwa od fałszywego. Więc jeśli widzimy, że prześladujemy innych, nie uczyniłoby to nas lepszymi od religii, na które patrzymy.
Dlatego musimy odgrywać ofiarę i malować każdego, kto się z nami nie zgadza, jako obłudnego odstępcę węża w trawie, aby uczynić nasze życie nieszczęśliwym, podkopać naszą wiarę i zniszczyć naszą religię. Więc jeśli ktoś nie zgadza się z nauką, nawet na solidnych podstawach biblijnych, jesteśmy uwarunkowani, aby postrzegać go tak, jakby był jednym z tych rozgniewanych protestujących przedstawionych powyżej. To on jest prześladowcą, a nie my.
Istnieje jednak rosnąca rzeczywistość, która grozi zniszczeniem tego starannie skonstruowanego i zachowanego obrazu własnego.
Mogę mówić z własnego doświadczenia, a także z bezpośrednich raportów pochodzących ze znanych i zaufanych źródeł, że w zborach już trwają ciche prześladowania. Zainspirowani artykułami i ilustracjami, takimi jak te, które dopiero co przestudiowaliśmy w Strażnicy z lipca 2014 roku do studium, starsi mający dobre intencje, działający z tego rodzaju błędną gorliwością, z jakiej znany był Saul z Tarsu, aktywnie poszukują każdego, kto zadaje pytania czego się uczy.
Wyobraź sobie, że zostałeś mianowany starszym, a następnie Biuro Oddziału toczy bójkę, ponieważ w przeszłości napisałeś jeden lub dwa listy, ponieważ martwiłeś się o biblijne podstawy niektórych nauk przedstawionych w czasopismach. Przed rozważeniem jakiegokolwiek spotkania najpierw przeglądają swoje akta. (Listy wpisane nigdy nie są niszczone, chociaż mogą minąć lata).
Wyobraź sobie, że bliski krewny mówi nadzorcy obwodu o prywatnej dyskusji, podczas której musiałbyś wyrazić pewne obawy w związku z konkretną nauką w artykule Strażnicy, a co za tym idzie, zostałeś pozbawiony przywilejów. Wyobraź sobie, że dwóch starszych cię przesłuchuje na temat twojej „lojalności wobec niewolnika wiernego i roztropnego”, czyli Ciała Kierowniczego. Wyobraź sobie odniesienia do Pisma Świętego, których starsi odmawiają czytania i rozważania. Wyobraź sobie, że argumentujesz rozsądnie, korzystając z odniesień z publikacji, aby starsi siedzieli kamiennie, ignorując twoją logikę i rozumowanie. Jak mężczyźni wyszkoleni do posługiwania się Biblią przy drzwiach mogli odmówić udziału w dyskusji biblijnej?
Powód, dla którego tak się dzieje - podobno ciągle i ciągle - jest taki, że zasady zmieniają się, gdy kwestionujemy jakiekolwiek nauki Ciała Kierowniczego. Prosty akt przesłuchania wskazuje na jednego z możliwych apostatów. Więc wszystko, co wychodzi z ust, jest skażone.  Strażnica właśnie powiedział nam, abyśmy nie brali udziału w debatach z odstępcami, aby starsi nie musieli uzasadniać pism świętych.
Od dawna zaufani przyjaciele mówili mi, że nawet jeśli możemy pokazać, że nauczanie jest błędne, powinniśmy poczekać, aż Ciało Kierownicze to zmieni. Do tego czasu powinniśmy to zaakceptować.
Oficjalnie nie uważamy Ciała Kierowniczego za nieomylne. Nieoficjalnie przyznajemy, że są niedoskonali i mogą popełniać błędy. Jednak w prawdziwym życiu traktujemy je jako nieomylne. Ideę najlepiej podsumować w ten sposób: „Traktuj wszystko, czego nas uczą, jak własną prawdę Bożą - do odwołania”.
W przypadku wyzwania, odgrywają rolę ofiary, biednego prześladowanego prawdziwej wiary. Jednak kto tak naprawdę jest wypróbowywany i testowany? Kto jest słownie chłostany, maltretowany, pogardzany, a nawet metaforycznie zabijany przez odcięcie od krewnych?
Organizacja naprawdę nie martwi się o paskudnych, wzywających apostatów. Lubią ich, ponieważ dają złudną pieczęć aprobaty.
Organizacja jest głęboko zaniepokojona prawdziwymi chrześcijanami, którzy przedkładają Słowo Boże ponad ludzkie. Chrześcijan, którzy nie nadużywają, nie zastraszają ani nie grożą, ale którzy używają znacznie potężniejszej broni, aby ujawnić fałsz i hipokryzję - tej samej broni, której używał ich pan w konfrontacji z innymi podobnymi przeciwnikami i przeciwnikami: Słowo Boże.
Wielokrotnie otrzymujemy raporty, które pokazują, że starsi nie są w stanie pokonać biblijnych argumentów tych wiernych. Ich jedyną obroną jest cofnięcie się do taktyki, której używali ich odpowiednicy z pierwszego wieku, aby uciszyć chrześcijan pośród nich. Jeśli jednak będą to kontynuować i nie okażą skruchy, spotkają się z podobną klęską i najprawdopodobniej z podobnym osądem.

Meleti Vivlon

Artykuły Meleti Vivlon.
    19
    0
    Chciałbym, aby twoje myśli, proszę o komentarz.x