Trudno byłoby znaleźć bardziej „gorący przycisk” dla Świadków Jehowy niż dyskusję na temat tego, kto idzie do nieba. Zrozumienie, co naprawdę Biblia mówi na ten temat, jest niezwykle ważne - w pełnym tego słowa znaczeniu. Jednak coś stoi nam na przeszkodzie, więc zajmiemy się tym najpierw.

Radzenie sobie z apostatami

Większość Świadków Jehowy, którzy natkną się na takie miejsce, natychmiast się odwróci. Powodem jest warunkowanie. Mężczyźni i kobiety, którzy śmiało chodzą od domu do domu, nie wiedząc, z kim spotkają się po drugiej stronie drzwi; kobiety i mężczyźni, którzy uważają się za przygotowanych do przedyskutowania i obalenia głęboko zakorzenionej w nich wiary pod wpływem chwili; ci sami mężczyźni i kobiety zamilkną, podniosą lekceważącą dłoń i odwrócą się od uczciwej dyskusji biblijnej, jeśli pochodzi od kogoś, kogo nazwali odstępcą.
Teraz na pewno są prawdziwi odstępcy. Są też szczerzy chrześcijanie, którzy po prostu nie zgadzają się z niektórymi naukami ludzi. Jeśli jednak ci mężczyźni są Ciałem Kierowniczym, to w umysłach większości Świadków Jehowy ci ostatni trafiają do tego samego wiadra, co prawdziwi odstępcy.
Czy taka postawa odzwierciedla ducha Chrystusa, czy też jest to postawa fizycznego człowieka?

 „Ale człowiek fizyczny nie przyjmuje rzeczy ducha Bożego, bo są dla niego głupcami; i nie może ich poznać, ponieważ są badani duchowo. 15 Jednak duchowy człowiek bada wszystko, ale sam nie jest badany przez nikogo. 16 Bo „kto poznał umysł Jehowy, aby go pouczyć?” Ale my mamy umysł Chrystusa. ”(1Co 2: 14-16)

Wszyscy możemy się zgodzić, że Jezus był uosobieniem „duchowego człowieka”. „Zbadał wszystko”. Jaki przykład dał Jezus w obliczu ostatecznego odstępcy? Nie odmówił słuchania. Zamiast tego obalił wszystkie zwodnicze zarzuty diabła z pism świętych, korzystając z okazji, by zganić szatana. Zrobił to używając mocy Pisma Świętego i ostatecznie to nie on się odwrócił. To był diabeł, który uciekł pokonany.[I]
Jeśli któryś z moich braci Świadków Jehowy naprawdę uważa się za człowieka duchowego, wówczas będzie miał umysł Chrystusowy i będzie „badał wszystko”, co obejmuje argumenty biblijne, które następują. Jeśli to są dobre, przyjmie je; ale jeśli będzie błędny, poprawi mnie i tych, którzy czytają ten artykuł, używając solidnego rozumowania biblijnego.
Jeśli, z drugiej strony, trzyma się nauki organizacji, ale odmówi jej duchowego zbadania - to znaczy, kierując się duchem, który prowadzi nas do głębokich spraw Bożych - wtedy oszukuje siebie myśląc, że jest duchowy człowiek. Pasuje do samej definicji fizycznego człowieka. (1Co 2: 10; John 16: 13)

Pytanie przed nami

Czy jesteśmy dziećmi Boga?
Według Ciała Kierowniczego jest ponad 8 milionów Świadków Jehowy, którzy powinni uważać się za uprzywilejowanych, by nazywać się przyjaciółmi Boga. Bycia jego dziećmi nie ma na stole. Tych ostrzega się, że spożywanie emblematów podczas zbliżającej się pamiątki śmierci Chrystusa 3 kwietnia byłoby dla nich grzechemrd, 2015. Jak omówiliśmy w poprzedni artykułta wiara pochodzi od sędziego Rutherforda i jest oparta na rzekomych proroczych pozafigurach, których nie ma w Piśmie Świętym. Ciało Kierownicze zaprzeczyło używaniu takich typów i antytypów. Mimo to nadal nauczają doktryny nawet po usunięciu jej fundamentów.
Pomimo całkowitego braku biblijnego poparcia dla tej doktryny, istnieje jeden tekst biblijny, który jest zawsze podnoszony w naszych publikacjach jako dowód i który jest używany, aby powstrzymać Świadków Jehowy przed sięgnięciem po tę nadzieję.

Tekst testu lakmusowego

Możesz przypomnieć sobie ze swojej chemii w szkole średniej, że: test lakmusowy polega na wystawieniu kawałka przetworzonego papieru na działanie cieczy w celu ustalenia, czy jest on kwaśny, czy zasadowy. Niebieski papier lakmusowy zmienia kolor na czerwony po zanurzeniu w kwasie.
Świadkowie Jehowy mają duchową wersję tego papierka lakmusowego. Proponujemy użycie Listu do Rzymian 8:16, aby ocenić, czy jesteśmy dziećmi Bożymi, czy nie.

„Sam duch świadczy naszym duchem, że jesteśmy dziećmi Bożymi.” (Ro 8: 16)

Chodzi o to, że podczas chrztu wszyscy zaczynamy jako drugie owce, przyjaciele Boga z ziemską nadzieją. Jesteśmy jak niebieski papier lakmusowy. Jednak na pewnym etapie rozwoju duchowego niektóre osoby są w cudowny sposób uświadamiane za pomocą nieujawnionych środków, że są dziećmi Bożymi. Papier lakmusowy zmienił kolor na czerwony.
Świadkowie Jehowy nie wierzą we współczesne cuda ani natchnione sny i wizje. Nasze zastosowanie Listu do Rzymian 8:16 jest jedynym wyjątkiem od tej reguły. Wierzymy, że za pomocą niewyjaśnionych cudownych środków Bóg objawia tych, których powołał. Oczywiście Bóg jest w pełni zdolny do tego. Jeśli istnieją solidne biblijne dowody na tę interpretację, musimy to zaakceptować. W przeciwnym razie musimy odrzucić to jako współczesny mistycyzm.
Postępujmy zatem zgodnie z radą samego Ciała Kierowniczego i przyjrzyjmy się kontekstowi wersetu 16, abyśmy mogli dowiedzieć się, co Paweł miał na myśli. Zaczniemy od początku rozdziału.

„Dlatego ci, którzy są w jedności z Chrystusem Jezusem, nie mają potępienia. Gdyż prawo ducha, które daje życie w jedności z Chrystusem Jezusem, uwolniło cię od prawa grzechu i śmierci. Czego Prawo nie było w stanie uczynić, ponieważ było słabe przez ciało, Bóg uczynił to, wysyłając swego Syna na podobieństwo grzesznego ciała, a dotyczący grzechu potępił grzech w ciele, aby sprawiedliwy wymóg Prawa mógł zostać spełniony w my, którzy chodzimy nie według ciała, ale według ducha. ”(Rzymian 8: 1-4)

Paweł przeciwstawia skutki Prawa Mojżeszowego, które skazuje wszystkich ludzi na śmierć, ponieważ nikt nie może go w pełni zachować z powodu naszego grzesznego ciała. To Jezus uwolnił nas od tego prawa, wprowadzając inne prawo, oparte na duchu. (Widzieć Romance 3: 19-26Kontynuując naszą lekturę, zobaczymy, jak Paweł ułożył te prawa w dwie przeciwstawne siły, ciało i ducha.

„Albowiem ci, którzy żyją według ciała, skupiają się na sprawach cielesnych, a ci, którzy żyją według ducha, na sprawach ducha. Albowiem postawienie umysłu na ciele oznacza śmierć, ale postawienie umysłu na duchu oznacza życie i pokój; ponieważ osadzenie umysłu na ciele oznacza wrogość wobec Boga, ponieważ nie jest ono podporządkowane prawu Bożemu, a tak naprawdę nie może być. Zatem ci, którzy są w harmonii z ciałem, nie mogą podobać się Bogu. ”(Rzymian 8: 5-8)

Jeśli wy, którzy to czytasz, wierzcie sobie, że jesteście jedną z drugiej klasy owiec z ziemską nadzieją; jeśli wierzysz, że jesteś przyjacielem Boga, ale nie jego synem; więc zadaj sobie pytanie, który z tych dwóch elementów dążysz? Czy ścigacie ciało z myślą o śmierci? Czy wierzysz, że masz ducha Bożego z myślą o życiu? Tak czy inaczej, musisz przyznać, że Paweł przedstawia ci tylko dwie opcje.

„Jednakże pozostajecie w harmonii nie z ciałem, ale z duchem, jeśli duch Boży naprawdę w was mieszka. Ale jeśli ktoś nie ma ducha Chrystusa, ta osoba nie należy do niego. ”(Rzymian 8: 9)

Chcesz należeć do Chrystusa, czy nie? Jeśli to pierwsze, chcesz, aby zamieszkał w tobie duch Boży. Alternatywą, jak właśnie przeczytaliśmy, jest myślenie o ciele, ale to prowadzi do śmierci. Ponownie mamy do czynienia z wyborem binarnym. Są tylko dwie opcje.

„Ale jeśli Chrystus jest w jedności z wami, ciało jest martwe z powodu grzechu, ale duch jest życiem dzięki sprawiedliwości. Jeśli teraz duch Tego, który wskrzesił Jezusa z martwych, mieszka w was, Ten, który wskrzesił Chrystusa Jezusa z martwych, ożywi także wasze śmiertelne ciała przez swego ducha, który w was mieszka ”. (Rzymian 8:10, 11)

Nie mogę odkupić się uczynkami, ponieważ moje grzeszne ciało mnie potępia. Tylko duch Boży we mnie ożywia mnie w jego oczach. Aby zachować ducha, muszę starać się żyć nie według ciała, ale według ducha. To jest główna uwaga Pawła.

„Zatem, bracia, jesteśmy zobowiązani, a nie do ciała, aby żyć według ciała; bo jeśli żyjecie według ciała, na pewno umrzecie; ale jeśli duchowi poddasz praktyki ciała, będziesz żyć. ”(Rzymian 8: 12, 13)

Jak dotąd Paweł mówił tylko o dwóch opcjach, jednej dobrej i jednej złej. Możemy być prowadzeni przez ciało, które prowadzi do śmierci; albo możemy być prowadzeni przez ducha, który daje życie. Czy czujesz, że duch Boży prowadzi cię do życia? Czy prowadził cię przez całe życie? A może przez te wszystkie lata podążałeś za ciałem?
Zauważysz, że Paweł nie przewiduje trzeciej opcji, środka między ciałem a duchem.
Co się stanie, jeśli chrześcijanin pójdzie za duchem?

„Wszyscy bowiem, którzy są prowadzeni przez ducha Bożego, są rzeczywiście synami Bożymi.” (Rzymian 8: 14)

To jest proste i nieskomplikowane. Nie wymaga interpretacji. Paweł po prostu mówi, co ma na myśli. Jeśli podążamy za duchem, jesteśmy dziećmi Bożymi. Jeśli nie podążamy za duchem, nie postępujemy. Nie wspomina o żadnej grupie chrześcijan, którzy podążają za duchem, ale nie są synami Bożymi.
Jeśli wierzysz, że należysz do drugiej klasy owiec określonej przez Świadków Jehowy, musisz zadać sobie następujące pytanie: Czy kieruje mną duch Boży? Jeśli nie, to masz na myśli ciało ze śmiercią na widoku. Jeśli tak, to jesteś dzieckiem Bożym opartym na Rzymianach 8: 14.
Ci, którzy nadal nie chcą zrezygnować z lakmusowego podejścia do Rzymian 8: 16 zasugeruje, że zarówno namaszczone, jak i inne owce mają ducha Bożego, ale duch ten świadczy tylko niektórym, że są synami Boga, a inni odrzucają jako przyjaciół.
Jednak to rozumowanie wymusza ograniczenie, którego nie ma w Rzymian 8:14. Jako kolejny dowód na to rozważ następny werset:

„Gdyż nie otrzymaliście ducha niewoli, który ponownie wywołuje strach, ale otrzymaliście ducha adopcji jako synowie, przez którego ducha wołamy:„ Abba, Ojcze! ”- Rzymian 8: 15

To prawo Mojżeszowe wywołało strach, pokazując, że jesteśmy zniewoleni przez grzech, a zatem skazani na śmierć. Duch, który otrzymują chrześcijanie, to „adopcja jako synów”, dzięki której wszyscy możemy wołać: „Abba, Ojcze!” Nie ma to absolutnie żadnego sensu, jeśli wierzymy, że wszyscy Świadkowie Jehowy mają ducha Bożego, ale tylko niektórzy z nich są Jego synowie.
Testem słuszności jakiegokolwiek zrozumienia biblijnego jest to, że harmonizuje ono z resztą natchnionego słowa Bożego. To, co Paweł tutaj przedstawia, jest jedyną nadzieją dla chrześcijan opartą na tym, że wszyscy otrzymają jedynego prawdziwego ducha Bożego. Wyjaśnia to rozumowanie w swoim liście do Efezjan.

„Istnieje jedno ciało i jeden duch, tak jak zostaliście powołani do jednej nadziei waszego powołania; 5 jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest; 6 jeden Bóg i Ojciec wszystkich, który jest ponad wszystkim i przez wszystkich i we wszystkich. ”(Ef. 4: 4-6)

Jedna nadzieja czy dwie?

Kiedy po raz pierwszy zdałem sobie sprawę, że niebiańska nadzieja została rozciągnięta na wszystkich chrześcijan, byłem bardzo skonfliktowany. Dowiedziałem się, że jest to powszechna reakcja wśród Świadków Jehowy. Pomysł, że wszyscy idą do nieba, nie ma dla nas sensu. Z naszego punktu widzenia przyjęcie takiej myśli byłoby jak cofnięcie się do religii fałszywej. Następne słowa z naszych ust będą brzmiały mniej więcej tak: „Jeśli wszyscy pójdą do nieba, to kto zostanie na ziemi?” Na koniec musimy zapytać: „Kto ma ziemską nadzieję?”
Pozwól, że rozwiążę te wątpliwości i pytania w formie punktu.

  1. Niektórzy ludzie idą do nieba.
  2. Większość ludzi - w rzeczywistości ogromna większość - będzie żyć na ziemi.
  3. Jest tylko jedna nadzieja.
  4. Nie ma ziemskiej nadziei.

Jeśli wydaje się, że punkty drugi i czwarty są w konflikcie, zapewniam cię, że tak nie jest.
Mówimy tutaj o chrześcijaństwie. W ramach chrześcijańskich istnieje tylko jedna nadzieja, jedna nagroda, która jest udzielana przez jednego Ducha przez jeden chrzest pod jednym Panem, Jezusem, dla jednego ojca, Jehowy. Jezus nigdy nie rozmawiał ze swoimi uczniami o drugiej nadziei, rodzaju pocieszenia dla tych, którzy nie zrobili tego.
Rozłącza nas słowo „nadzieja”. Nadzieja opiera się na obietnicy. Przed poznaniem Chrystusa Efezjanie nie mieli nadziei, ponieważ nie byli związani przymierzem z Bogiem. Przymierze, które zawarł z Izraelem, stanowiło jego obietnicę. Izraelici mieli wtedy nadzieję na otrzymanie obiecanej nagrody.

„W tym czasie byliście bez Chrystusa, wyobcowani z państwa Izrael, obcy dla przymierzy obietnicy; nie mieliście nadziei i byliście bez Boga na świecie. ”(Ef. 2: 12)

Bez obietnicy zawartej w przymierzu Efezjanie nie mieli na co liczyć. Niektórzy przyjęli Chrystusa i weszli w Nowe Przymierze, nową obietnicę od Boga, i dlatego mieli nadzieję na wypełnienie się tej obietnicy, jeśli wykonają swoją część. Większość Efezjan z I wieku nie przyjęła Chrystusa, więc nie obiecywała im nadziei. Jednak powrócą w zmartwychwstaniu niesprawiedliwych. Nie jest to jednak nadzieja, bo nie ma żadnej obietnicy. Wszystko, co musieli zrobić, aby zmartwychwstać, to umrzeć. Ich zmartwychwstanie jest nieuniknione, ale nie ma nadziei, tylko okazję.
Więc kiedy mówimy, że miliardy ludzi zmartwychwstaną i będą żyć w Nowym Świecie, to nie jest nadzieja, ale ewentualność. Większość umrze zupełnie nie wiedząc o tym wszystkim i dowie się o tym dopiero po powrocie do życia.
Kiedy więc mówimy, że większość ludzi będzie żyć na ziemi, mamy na myśli perspektywę zmartwychwstania niesprawiedliwych, w której niezliczone miliardy powrócą do życia na ziemi, a następnie otrzymają obietnicę życia wiecznego, jeśli uwierzą w Jezusa Chrystus. W tym momencie będą mieli ziemską nadzieję, ale na razie chrześcijanom nie obiecano życia na ziemi.

Czterej Niewolnicy

In Luke 12: 42-48, Jezus odnosi się do czterech niewolników.

  1. Wierny, który zostaje wyznaczony na wszystkie swoje rzeczy.
  2. Zły, który jest pocięty na kawałki i wygnany z niewiernymi.
  3. Niewolnik, który umyślnie nie posłuchał Mistrza, pobity wieloma uderzeniami.
  4. Niewolnik, który w ignorancji nie posłuchał mistrza, pobity kilkoma uderzeniami.

Niewolnicy od 2 do 4 tracą nagrodę oferowaną przez Mistrza. Niemniej jednak wydaje się, że niewolnicy 3 i 4 przeżywają, pozostając w domu Mistrza. Są karani, ale nie zabijani. Ponieważ bicie następuje po przybyciu Mistrza, musi to być wydarzenie w przyszłości.
Nie można sobie wyobrazić Boga wszelkiej sprawiedliwości, skazującego na wieczną śmierć kogoś, kto działał w nieświadomości. Wydaje się to sugerować, że taka osoba miałaby możliwość poprawienia swojego postępowania po otrzymaniu dokładnej wiedzy o woli Bożej.
Przypowieść jest skierowana do uczniów Jezusa. Jego celem nie jest objęcie wszystkich mieszkańców Ziemi. Jego uczniowie mają jedyną nadzieję na życie wieczne w niebie z naszym Panem. Miliardy chrześcijan na ziemi mają dziś tę nadzieję, ale zostali wprowadzeni w błąd przez swoich przywódców. Niektórzy świadomie nie czynią woli Pana, ale jeszcze większa liczba działa w ignorancji.
Wydaje się, że ci, którzy nie są uznani za wiernych i roztropnych, nie dostaną niebiańskiej nagrody, ale też nie umrą na całą wieczność, z wyjątkiem złego niewolnika. Czy uznałbyś ich wynik, ich bicie kilkoma lub wieloma uderzeniami, za nadzieję, do której warto dążyć? Prawie wcale.
Chrześcijanie mają tylko jedną nadzieję, ale dla tych, którzy nie dotrzymują obietnicy, jest kilka rezultatów.
Z tego powodu Biblia mówi: „Szczęśliwy i święty każdy, kto ma udział w pierwszym zmartwychwstaniu; nad nimi druga śmierć nie ma władzy, ale będą kapłanami Boga i Chrystusa i będą z Nim królować przez 1,000 lat. " (Obj 20: 5)
Jeśli zatem nastąpi to, że ci, którzy mają udział w drugim zmartwychwstaniu, niesprawiedliwi, będą nadal podlegać władzy drugiej śmierci, przynajmniej do końca tysiąca lat.

W podsumowaniu

To, czego nauczyliśmy się z przeglądu Rzymian, rozdziału 8, powinno pozostawiać bez wątpienia, że ​​wszyscy chrześcijanie są powołani, aby być dziećmi Bożymi. Aby to osiągnąć, musimy jednak podążać za duchem, a nie ciałem. Albo mamy ducha Bożego, albo go nie mamy. Nasze usposobienie mentalne i przebieg naszego życia ujawnią, czy kieruje nami duch Boży, czy ciało. Świadomość ducha Bożego w nas przekonuje nas, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Wszystko to wynika ze słów Pawła skierowanych do Koryntian i Efezjan. Idea, że ​​istnieją dwie nadzieje, jedna ziemska, a druga niebiańska, to ludzki wynalazek, który nie ma podstaw w Piśmie Świętym. Nie ma ziemskiej nadziei, do której należy dążyć, ale jest ziemska ewentualność.
Wszystko to możemy powiedzieć ze znacznym stopniem pewności, ale jeśli ktoś powinien się zgodzić, pozwól mu przedstawić dowody przeciwne z pism świętych.
Poza tym wkraczamy w sferę spekulacji. Znając miłość Boga, tak jak my, trudno jest wyobrazić sobie scenariusz zgodny z tą miłością, w którym miliardy giną z powodu nieznajomości Bożego zamiaru. Jest to jednak scenariusz, który organizacja Świadków Jehowy chciałaby, abyśmy zaakceptowali. To, co wydaje się bardziej prawdopodobne i zgodne z przypowieścią o wiernym niewolniku, polega na tym, że będzie wielu uczniów Jezusa, którzy zostaną wskrzeszeni w ramach zmartwychwstania niesprawiedliwych. Być może właśnie to reprezentuje kara reprezentowana przez uderzenia, czy to wiele, czy kilka. Ale kto tak naprawdę może powiedzieć?
Większość chrześcijan będzie nieprzygotowana na rzeczywistość zmartwychwstania na ziemi. Niektórzy mogą być mile zaskoczeni, gdyby umarli, spodziewając się pójścia do piekła. Podczas gdy inni będą bardzo rozczarowani, gdy dowiedzą się, że ich niebiańska nadzieja została utracona. Jest osobliwa ironia w tym, że chrześcijanie najlepiej przygotowani na ten nieoczekiwany obrót wydarzeń będą Świadkowie Jehowy. Jeśli nasze zrozumienie niewolnika, który nieświadomie okazał nieposłuszeństwo Jezusowi, jest prawidłowe, te miliony Świadków Jehowy mogą znaleźć się w dokładnie takim stanie, w jakim się spodziewali - wskrzeszonych jako wciąż grzeszne istoty ludzkie. Oczywiście, gdy dowiedzą się, czego tak naprawdę przegapili - że mogli być dziećmi Bożymi panującymi z Chrystusem w niebiosach - z pewnością poczują złość i smutek. Oczywiście, jeśli ten scenariusz jest dokładnym odzwierciedleniem tego, co się wydarzy, to nadal odnosi się tylko do tych, którzy umierają przed wydarzeniami stanowiącymi znak obecności Chrystusa. Nikt nie może z całą pewnością przewidzieć, co te wydarzenia będą zapowiadać.
Cokolwiek by nie było, musimy trzymać się tego, co wiemy. Wiemy, że istnieje jedna nadzieja i że otrzymaliśmy możliwość skorzystania z cudownej nagrody, jaką jest adopcja jako synów Boga. To jest już dla nas dostępne. Niech nikt nas do tego nie odwiedzie. Niech strach przed ludźmi nie powstrzyma nas od posłuszeństwa nakazowi Chrystusa, aby spożywać emblematy symbolizujące krew i ciało, które On ofiarował, aby odkupić ciebie i mnie, aby wprowadzić nas do rodziny Bożej.
Niech nikt nie blokuje twojej adopcji!
Będziemy nadal rozważać ten temat w następny i ostatni artykuł w serii.
______________________________________________
[I] Ciało Kierownicze źle zastosowało ostrzeżenie Johna w 2 John 10 chronić się przed tymi, którzy mogliby pokonać jego nauki biblijnie. Mówiąc nam, abyśmy mieli zamknięte oczy, upewniają się, że nie będziemy widzieć. Pomysł, że nawet rozmowa z apostatą jest niebezpieczna, nadaje apostatom niemal nadludzkie zdolności perswazji. Czy Świadkowie Jehowy naprawdę są tak słabi psychicznie? Nie sądzę. Nie te, które znałem. Czy kochają prawdę? Tak, wielu to robi; i na tym polega niebezpieczeństwo z punktu widzenia organizacji. Jeśli posłuchają, mogą po prostu usłyszeć dźwięk prawdy. To, przed czym Jan ostrzegał, to interakcje społeczne - nie przyjmowanie odstępcy do naszych domów; nie witając go, co w tamtych czasach było czymś znacznie większym niż zwykłe powitanie, gdy ktoś mija drugiego na ulicy. Jezus nie zadawał się z diabłem, nie usiadł i nie zjadł z nim przekąski, nie zaprosił go na przyjacielską pogawędkę. Takie postępowanie oznaczałoby bezwarunkową aprobatę dla jego sposobu postępowania i spowodowałoby, że Jezus stał się uczestnikiem jego grzechu. Jednak obalenie fałszywego rozumowania diabła to zupełnie inna sprawa, a Jan nigdy nie zamierzał sugerować, że powinniśmy odmówić rozmowy z przeciwnikiem w takich okolicznościach. W przeciwnym razie nie moglibyśmy chodzić od drzwi do drzwi w naszej służbie.

Meleti Vivlon

Artykuły Meleti Vivlon.
    62
    0
    Chciałbym, aby twoje myśli, proszę o komentarz.x